Doskonale Cię rozumiem, u nas na początku też tak było, spotykaliśmy się, ale nie mieszkaliśmy razem, bo finansowo ciężko. Jednak po roku bycia razem postanowiliśmy poszukać mieszkanka do wynajęcia i je znaleźliśmy, szukaliśmy taniego i fajnego - trafiła nam się fajna okazja. Pomieszkaliśmy tam 4 miesiące, a później przeprowadziliśmy się do mieszkania, w którym się wychowywałam, rodzice zamieszkali w domku po moim dziadku i babci, którzy niestety zmarli. Domek w kiepskim stanie, dużo roboty, ale powolutku sobie robią co trzeba. Mieszkaliśmy na tym mieszkanku jakieś 6 miesięcy i jednak opłaty duże tam były, mieszkanie duże - 65 m2, bardzo je lubiłam, lokalizacja super, no i .. przywiązana byłam bardzo, wychowałam się tam, ale postanowiliśmy je sprzedać i kupić mniejsze mieszkanie, z mniejszymi opłatami i tak już rok jesteśmy na tym mniejszym mieszkaniu i jest fajnie
Przepraszam za smęcenie o sobie
Sen piękny!!. Spełni się za jakiś czas, jestem tego pewna
