Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 20, 2013 16:55 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna umiera :((

Olu :(, trzymajcie się.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie paź 20, 2013 19:33 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna umiera :((

Klementyna nie żyje. :placz: :placz: :placz:
Nie było sensu przedłużać jej cierpienia. Przeżyła u nas 5 lat. Kto wie jaki los spotkałby ja w Orzechowcach. Zawsze była z boku stada, najmłodsza, wycofana, ostatnia. Nigdy nie przyszła na kolana, to ja do niej przychodziłam i wtedy z wdzięcznością przyjmowała pieszczoty.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie paź 20, 2013 19:47 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna umiera :((

[`] dla Klementyny.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie paź 20, 2013 21:37 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna umiera :((

Klementynko [']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon paź 21, 2013 9:21 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna umiera :((

[']

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 21, 2013 14:00 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

['] :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon paź 21, 2013 18:03 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

Klementynko, do widzenia Orzeszku...
['] :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 22, 2013 8:39 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

W ten sposób z Orzeszków zostały jeszcze: Puchatek, Maciejka i Miecia. :1luvu:
W najlepszym stanie jest Miecia. Po usunięciu wszystkich ząbków ma się zupełnie dobrze a nawet chwilami aż za dobrze :evil: rozstawia inne kociaste po kątach, warczy na maleństwo i wyłudza po mistrzowsku jedzenie ze stołu. Robi przy tym tak proszącą i niewinną minkę, że nie sposób jej odmówić.
Maciejce dokucza kręgosłup ale w dalszym ciągu sporo czasu spędza na dworze. Chętna na głaski jest tylko na spacerze, w domu - nie rusz mnie!
Puchatek jest jak zwykle śliczny i puchaty. Niestety doopka daje mu się we znaki. Niedługo znów czeka nas kuracja steryd+metronidazol a na razie próbuję go ratować moją maścią - antybiotyk ze sterydem.

Reszta stada to już zupełnie inne historie.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob lis 09, 2013 16:08 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

:( Przykro...
W Orzechowcach po śmierci Artura się nastał nowy kierownik. Z tego co czytam na dogomanii nastały nowe zwyczaje, ale nie wygląda na to, że lepsze...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie gru 01, 2013 21:15 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

Zachciało nam się szybszego internetu to za karę nie mieliśmy go wcale prze miesiąc :evil: Mama jest u siostry więc zamiast cieszyć się chwilą wolności i odpoczywać, przypomniałam sobie o kotach.
Maciejka chyba jednak nie czuje się dobrze. Złapałam ją na obsikiwaniu ściany na brązowo. W tym tygodniu trzeba ją koniecznie pokazać specjaliście.
Maleństwo ciągle ma brzydkie oczy. Unidox nie pomógł. Też będzie do pokazania specjaliście.
Kocia - po moich rodzicach - też jest jakaś lewa. Prawie nie je. Futro ma brzydkie i nieumyte. Z oczu coś leci. Boję się czy przypadkiem nie pojawił się przerzut nowotworu.
Malaga będzie pewnie następna w kolejce do weta choć nie wiem czy to ma sens. Generalnie niepokoi już sam fakt, że jest smutna. To nie w jej stylu. W nosie oczywiście zielone gluty i do tego gruźliczy kaszel ale to ćwiczymy cały czas. Próba leczenia oczu się nie powiodła bo panienka odmówiła dostępu. Nie spodziewam się żeby teraz miało być lepiej.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto gru 10, 2013 21:13 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

Przetestowałam Maciejkę, Kocie i Malagę.
Malaga jak zwykle symuluje :wink: Chrychanie i kaszel nie sięgają nawet oskrzeli a morfologię ma jak zwykle dobrą. Doktor postanowiła jednak dać jej antybiotyk. Niestety propozycję zastrzyku kocica stanowczo oprotestowała, więc będzie dostawała Sumamed. Mam nadzieję, że się uda.

Wyniki Koci nie są najlepsze i w związku z tym załapie się na zastrzyki Malagi i nawadnianie. Na rentgenie nie widać żadnych przerzutów nowotworu ale pojawił się początek niewydolności nerek

Największy problem był w lecznicy z Maciejką, która stanowczo odmówiła dostępu. W krótkiej i zaciętej walce ja poległam z pogyzionymi rękami a kocicę trzeba było spremedykować. Dzięki temu udało się jej zrobić usg, rentgen i badanie krwi. Niestety Maciejka ma kryształy w pęcherzu i stan zapalny tamże. Karmimy się w związku z tym Urinary, która na szczęście jej smakuje i czekamy na poprawę. Nie wiem, co będzie ją trzeba ją będzie czymś leczyć. :evil: To się nie uda.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto gru 10, 2013 23:26 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

No to się porobiło, jak chorować to hurtem :(
Może Maciejka jak będzie bardziej chora pozwoli się łaskawie leczyć?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt gru 13, 2013 10:27 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

Nie wierzę, że będę mieć dostęp do Maciejki. Całe szczęście, że Urinari jej smakuje.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro gru 18, 2013 10:37 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

Kocia umiera :cry: nie je nawet swojej ulubionej wątróbki, brudna jest niemiłosiernie. Wczoraj zmiksowałam jej puszkę na gładziutką papkę i usiłowałam podać strzykawką. Mam wrażenie, że ma problemy z przełykaniem.

Jakby tego było mało wczoraj znikła Mała. Bawiła się przed domem z Puchatkem i nie ma jej. Być może wyszła przed działkę za którymś z kotów. Szukaliśmy dookoła i nic. Łudzę się po cichu, że ktoś ja po prostu sobie wziął ale słaba to pociecha. :crying:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro gru 18, 2013 12:50 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Klementyna [']

Olu, przytulam mocno.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 132 gości