Przetestowałam Maciejkę, Kocie i Malagę.
Malaga jak zwykle symuluje

Chrychanie i kaszel nie sięgają nawet oskrzeli a morfologię ma jak zwykle dobrą. Doktor postanowiła jednak dać jej antybiotyk. Niestety propozycję zastrzyku kocica stanowczo oprotestowała, więc będzie dostawała Sumamed. Mam nadzieję, że się uda.
Wyniki Koci nie są najlepsze i w związku z tym załapie się na zastrzyki Malagi i nawadnianie. Na rentgenie nie widać żadnych przerzutów nowotworu ale pojawił się początek niewydolności nerek
Największy problem był w lecznicy z Maciejką, która stanowczo odmówiła dostępu. W krótkiej i zaciętej walce ja poległam z pogyzionymi rękami a kocicę trzeba było spremedykować. Dzięki temu udało się jej zrobić usg, rentgen i badanie krwi. Niestety Maciejka ma kryształy w pęcherzu i stan zapalny tamże. Karmimy się w związku z tym Urinary, która na szczęście jej smakuje i czekamy na poprawę. Nie wiem, co będzie ją trzeba ją będzie czymś leczyć.

To się nie uda.