Liwia_ pisze:BOZENAZWISNIEWA pisze:Tez nie rozumiem jednej kwestii-napisałyscie,cze Czupurek był w tragicznym stanie,a kiedy został stamtad zabrany i zbadany przez weta w nowym domu Wasze opinie nie zostały podzielone,więc jesli się pisze to prosze złe strony pisac,ale pamiętac tez o pozytywnych "przypadkach..."z tamtego okresu.Tylko o tym przypominam...A prawda jest taka,że tutaj na forum jest kilka "kwaitków"zmieniajacych nicki,albo majacych kilka nicków w razie potrzeby i niestety trzeba patrzec dokad się oddaje zwierzęta...a nie potem liczyc,ze ktos wiedział nie powiedział.A niby skąd ktos ma wiedzieć,że nowa osoba zalogowana wczoraj to jest stary forumowicz...skoro nawet Zofia .Sasza nie wiedziała...,nie poznała po wpisać kim jest Angalia
Na temat Czupurka mam własne podejrzenia, ale to nie jest właściwy wątek do rzucania hipotez. Czupurek był w złym stanie według co najmniej 2 osób - osób, które się nie znały, widziały go w różnych odstępach czasu, nie były związane ze mną i nie miały żadnych powodów, by kłamać.
Ok, można pisać tak, jak sugerujesz, tylko ja w tym nie widzę sensu. Ale można zaznaczać, że nie wszystkie koty Ika doprowadziła do śmierci, że kilka kotów opuściło jej dom w ponoć niezłym stanie. Tylko co z tego? Czy to coś zmieni w kwestii Omegi, Maszki, kociąt anabelp? Tych kotów, o których słuch zaginął, wyrzucanych na działkę? Kotów rozdawanych ds jak nagrody na loterii fantowej?
Czy to, że kilku kotom się udało zmienia cokolwiek w kwestii tych, które skrzywdziła? Proponuję EOT, niech ten wątek będzie jak najbardziej czytelny.
Jakie?
Nie wiem jak było, kiedy był u IKI.. ale do mnie dojechał w dobrym stanie..
Jesli to potrzebne, mogę postarać się o opinię wetki, która go oglądała zaraz po przyjeździe do mnie..
Nie bronię IKI, bo nie byłam, nie widziałam..
ale jeśli chodzi o Czupurka, to naprawdę było z nim wszystko w porządku..
i nadal jest..

EDIT: wczorajsza fotka Czupurka..
sorry za jakość, ale robilam komórką..
