Super
Monia wszystko leży w małej podaży wody taka jest prawda.
Karmy dla kastratów to bujda.
Mają tylko sól żeby koty więcej piły, a kot nie czuje łaknienia. Dla niego naturalne jest pobierać płyny z ofiary.
Koty przez lata jedza suche, mało piją. Po latach wychodzą problemy z układem moczowym, nerkami.
Oczywiście nie jest powiedziane, że kot dobrze nawadniany nigdy nie zachoruje na te choroby.
Mało aktywny tryb życia też może przyczynić się do problemów z układem moczowym. Nie wiem na ile jest w tym prawdy.
Nie wiem ile panny jedzą mokrego u mnie chłopcy dostają dziennie po ok 90g na kota.
Rozkładam im to na ok 10 małych porcji i średnio co 1 - 2 h dostają taką porcję z 10 ml wody.
Zawsze ktoś jest w domu to da im taki shejk
Mokre staram się kupowac te które nie jest naszpikowane fosforem. Nerki cierpią. Granatapet kupuję tylko smak czarniak z owocami morze ze względu na Kubusia. Ale jak kot ma zdrowe nerki to i inne smaki mogą być. Puszki 400g najlepiej się opłacają, a to karma bezzbożowa w 100% zbilansowana. Dodatkowo Miamor Mild. Terra faelis ale to tylko dla Kubusia bo mają mały poziom fosforu porównywalny do karm tylko renal.