JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 29, 2013 13:19 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

AsiaMŁ pisze:Kicia dostaje w tej chwili cardalis (nowość), vetmedin (nowość) oraz atenolol i co drugi dzień furosemid.
Mam pytanie do wszystkich mających "sercowe" kotki - czy na działanie sercowych leków trzeba poczekać, czy to powinno przyjść od razu? Pytam, ponieważ Jasiek nie czuje się dobrze, a ja czuję że zaczynam wariować.


Jeśli Jaśminka źle się czuje, a ty masz różne wątpliwości, radziłabym spróbować skontaktować się telefonicznie z dr Niziołkiem. On jest życzliwie nastawiony do takich telefonów.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 29, 2013 15:15 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

[quote="dalia"]przeczytałam wątek i mocno trzymam za kotkę :ok:

Blekitny.Irys nie odezwą się obrońcy, korzystam z klinik poznańskich już paręnaście lat i wnioski nie są optymistyczne niestety
to że brak specjalistów i sprzętu, że brak kompetencji to jedno, znacznie gorsze jest to, że często widzę brak zaangażowania i chęci nauki
smutne bardzo

Podpisuje się pod tymi słowami.Tu brakuje chęci do nauczania się czegoś i absolutny brak zaangażowania.Obojetnosc, " olew", strasznie pobieżne traktowanie pacjenta, naprawdę wiem, co mówię, bo w swojej rozpaczy obserwowałam to przez miesiąc.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Pt lis 29, 2013 15:26 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Bazyliszkowa pisze:
AsiaMŁ pisze:Kicia dostaje w tej chwili cardalis (nowość), vetmedin (nowość) oraz atenolol i co drugi dzień furosemid.
Mam pytanie do wszystkich mających "sercowe" kotki - czy na działanie sercowych leków trzeba poczekać, czy to powinno przyjść od razu? Pytam, ponieważ Jasiek nie czuje się dobrze, a ja czuję że zaczynam wariować.


Jeśli Jaśminka źle się czuje, a ty masz różne wątpliwości, radziłabym spróbować skontaktować się telefonicznie z dr Niziołkiem. On jest życzliwie nastawiony do takich telefonów.


Dzwonilam dziś do dr Niziolka, ponieważ prosił mnie o kontrolny telefon.Zdalam mu relacje, poradził poczekać, aż leki porządnie "wejdą", zalecił większą dawkę furosemidu, dietę niskotluszczowa (ze względu na chlonke) i w poniedziałek kolejny telefon.Na razie chlonki nie sciagamy z brzucha.Doktor zasugerował zapalenie węzłów chlonnych wewnątrz, ale tego nie zbadamy bez wycięcia wycinka do badania.W jej stanie to wykluczone (trzeba by podać znieczulenie ogólne :0), zatem być moze będziemy ja leczyć z tego "na ślepo".

Oddałabym wszystko, żeby Jasieńka lepiej się poczuła.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Pt lis 29, 2013 19:21 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Za zdrówko koteczki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lis 29, 2013 21:59 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Trzymam kciuki za koteńkę. W Poznaniu mogę polecić p. dra Dąbrowskiego ze Zbąszyńskiej. Jest kompetentny, a empatia, to cecha wszystkich pracujących z nim osób. Przez miesiąc pani wet w mojej miejscowości nie była w stanie zdiagnozować kocurka, pan dr zrobił to w ciągu godziny. Mam zaufanie do jego wiedzy i umiejętności. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was obie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Pt lis 29, 2013 22:03 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

AsiaMŁ pisze:Oddałabym wszystko, żeby Jasieńka lepiej się poczuła.

Większość z nas ma takie podejście do zwierząt, to jest nasza rodzina, przyjaciele.

Mój Jasinek też jest w bardzo złym stanie i jedynie Warszawa i Pan doktor Jagielski jest jego ostatnią nadzieją. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lis 29, 2013 22:36 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

slava pisze:Trzymam kciuki za koteńkę. W Poznaniu mogę polecić p. dra Dąbrowskiego ze Zbąszyńskiej. Jest kompetentny, a empatia, to cecha wszystkich pracujących z nim osób. Przez miesiąc pani wet w mojej miejscowości nie była w stanie zdiagnozować kocurka, pan dr zrobił to w ciągu godziny. Mam zaufanie do jego wiedzy i umiejętności. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was obie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

doskonały diagnostyk to potwierdzę, kompetentny i z dużą wiedzą,
jeśli diagnozować kota trudnego to u niego bo ma facet poza wiedzą intuicję
co do innych ważnych dla mnie elementów lub wartości ( a byłam u niego z trudnymi przypadkami) jest różnie z tendencją na minus
no i leczenie jest kosztowne (szczepienia, badania krwi np okolo dwa razy droższe niż u innych wetów)
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 30, 2013 10:15 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Witam. Moja 11-letnia kotka także ma zdiagnozowaną w lutym kardiomiopatię przerostową. Leczymy się u dr Kraszewskiej, która współpracuje z dr Niziołkiem w Vetcardii - Panią Doktor równeż polecam, zawsze wysłucha, wszystko wytłumaczy. Myśka trafiła w ciężkim stanie,
z dużą dusznością, miała ewakuowany płyn z jamy opłucnej. Obecnie przyjmuje furosemid, Prilium /to lek nasercowy z tej grupy jak Cardalis, ale bez dodatku spironolaktonu, który jest lekiem moczopędnym wspomagającym działanie furosemidu, ale dla Myśki lepszy, bo w płynie, a ona ma problem z tabletkami/, i trzeci lek to klopidogrel /taka bezpieczniejsza podobno dla kota aspiryna, ale trzeba brać codziennie/. Najlepszy i najszybszy efekt osiągam po furosemidzie w zastrzykach - musiałam dawać podskórnie 1 amp co drugi dzień - dopiero po tym leczeniu płyn z opłucnej prawie ustąpił.
Początkowo dawałam tylko doustnie, i nie było dużej poprawy w echo, choć i tak kotka po upuszczeniu płynu z opłucnej odżyła. Teraz daję czasem doustnie, czasem w zastrzykach, jak zauważam większą duszność, to sama reguluję furosemid. Okresowo robię w Vetcardii badania nerkowe - na razie OK :D I muszę powiedzieć, że lekarze dziwią się, że tak długo nie wymaga kolejnego nakłucia opłucnej (obym nie zapeszyła). Pozdrawiam i trzymam kciuki za kicię!

elek300

 
Posty: 11
Od: Sob wrz 28, 2013 5:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 30, 2013 11:01 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Jasminki nie ma ze mną.Odeszla, musiałam jej pomoc.Nie jestem w stanie nic wiecej napisać, czuje, ze dziś ktoś wyrwał mi serce.Umarlam razem z Nią.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Sob lis 30, 2013 11:03 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Współczuję...
:cry: :cry: :cry:

(*)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lis 30, 2013 11:04 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

[*]
Już nic nie boli....
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lis 30, 2013 11:18 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Tak strasznie mi przykro, że się nie udało ...

Jaśminko, śpij spokojnie malutka [*]
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lis 30, 2013 11:23 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Przytulam Asiu
Strasznie żal... :(

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob lis 30, 2013 11:32 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Współczuję.

Jaśminko [']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18771
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lis 30, 2013 11:37 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

['] :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 74 gości