OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 29, 2013 10:01 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

ASK@ pisze:Powlokłam się do dzikunów. Już wczoraj byłam .Takam bohaterka albo głupia (właściwe skreślić)

Asiu, dla mnie jesteś niezmiennie Bohaterką Dnia Codziennego :1luvu: , przede wszystkim za to wstawanie dla dzikunów o świcie (czy wręcz w nocy)...

A jeśli chodzi o małe czarne coś, to wiadomo, że raczej nie ma się co łudzić, co nie? :wink: eeech :roll:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lis 29, 2013 10:18 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

O, to małe czarne teraz Ci się szykuje. Przecież wszyscy wiemy, że nie zostawisz miłego dzieciaka na zimę. Możemy się oszukiwać, mówić, że "zobaczymy", a będzie jak zwykle... :roll:

Dropsik to kawał łobuza jest. :evil: Wie, że ma pazury i zębiska i nie waha się ich używać. Ja poczułam pełen respekt przed jego posturą, tylko Asia bezpardonowo pakowała go do transporterka, nie bacząc na warczenie, groźby i machanie łapami.
Jakby taki miły kot miał okazję żyć normalnie w domu wcześniej, to możliwe, że nie reagowałby tak na stres. Liczę, że przejdzie mu jak się przyzwyczai do nowych warunków i jak straci te swoje małe, ale jednak klejnoty. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 29, 2013 11:04 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Chciał mnie żabątek użreć. :mrgreen: I okolicę też posiekać na kawałki. Biedny jest bo nie wie z czym weta się je.
Soli i pieprzu nie było w pobliżu :mrgreen:
Wystraszył się bardzo tego pakowania i jazdy. W domu odetchnął. Widać było jaka ulga go ogarnęła. Zaczął się ocierać o nogi i...mruczeć. Ale ostrożnie trzeba z zalotami. Potrafi dziabnąć.
Stanęło na tabletkach bo dawanie zastrzyków może jeszcze bardziej go wystraszyć.
Co dziwne, jak czekałam z nim na Agnieszkę , to w kontenerku po załapaniu powiewu wiaterku, skulił się. Wpakował w kąt i udawał,że go nie ma.
Szkoda,że tak późno wzięto się za jego "ratowanie". Dobrze,że wzięto się jednak.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 29, 2013 12:41 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Dropsik :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lis 29, 2013 13:17 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Jestem zła i wściekła. Zła bo ludzie traktują nasze zwierzęta i nas bez szacunku. Sasza nie ma domu. Dom rozmyślił się bo... I dobrze bo Sasza to nie pluszak.
I nie o to chodzi,że dom rozmyślił się tylko w jaki sposób to zrobił.
Zbulwersowało mnie to,że ludzie nie raczyli przez 3 tygodnie dać znać,że mają wątpliwości ,że Saszy nie jest się w stanie zakochać ,że nie pasuje do ich rodziny... Nie stać było na wcześniejsze powiadomienie nas, tylko kotu blokowało się przyszłość. Słowna jestem i obiecanego kota nikomu nie wydam. Nawet dziś odmówiłam fajnej kobiecie rozmowy/domu bo Sasza już go ma.
A wieści dostałam w pełnej kulturze :mrgreen: , w godzinach pracy, w dniu odbioru... Jestem pewna ,że gdybym maila nie wysłała z pytaniem czy godzina jest aktualna to NIKT by się do mnie nie odezwał.
Czy żałuję ,że tam nie idzie? Nie, bo Sasza jest warta więcej . Czy jestem zła, że tam nie idzie? Nie, bo człowiek ma prawo zrezygnować.
Jestem zła jednak i zniesmaczona sposobem załatwienia. Jest mi ogromnie przykro, że zaufałam i tak nie fajnie nas potraktowano. Było tyle czasu, tyle chwil na przemyślenia... Nikt nie zmusi nikogo do miłości -ale to się już wie ,spotykając kota. Tylko po cholerę zwodzono nas, nie myśląc o kocie i jego przyszłości. Ten kot siedział i czekał na swoich, którzy nim wzgardzili. A może ten DOM prawdziwy i jedyny mu zwiał bo ja źle oceniałam sytuację. Czuję sie winna.
Zawsz, zawsze mnie wkurza takie traktowanie. Nasz czas, nasze uczucia są niczym w stosunku do "ja" drugiej strony. Dziś tylko to "ja" słyszałam w rozmowie. Boli mnie ,że potraktowano Saszę jak rzecz zamówioną. A to żywy kot co może stracił kilka szans na dobre życie siedząc w kocińcu.
Mam tylko nadzieje,że domy co się w Saszuni sprawie odezwały zaintersują się podesłanymi im kotami. Może jakiś kot skorzysta na tym całym bałaganie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 29, 2013 13:23 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

świństwo i tyle

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 29, 2013 13:30 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Asiu, rozumiem Cię aż za dobrze.
Uzi :( miał iść do nowego domu, ale ponieważ nowy dom wyjeżdżał w podróż daleką, to kot miał poczekać u mnie do połowy listopada. W połowie listopada zapytałam czy pani już wróciła. Odpisała, że już jest i że niespodziewanie inny bezdomny kotek stanął na jej drodze.

Dobrze, że Uzi nie poszedł ze względu na jego chorobę, ale po raz kolejny się przekonałam, że "rezerwacje" to można robić na bilety a nie na zwierzaki. :evil: Kończę definitywnie, jak tylko kot może iść do adopcji, to albo dom jest przygotowany albo oddaję go do innego, już przygotowanego, dobrego i chętnego domu.

Kobieta, której poświęciłam ostatnio godzinę na rozmowę, wyjaśnienia, opisy, informacje wszelakie - nie odezwała się, mimo że "w ciągu kilku dni przygotuje dom na przybycie kota". Była zainteresowana Ostróżką. Tydzień temu zawiozłam Ostróżkę do nowego domu. A pani do tej pory nie odezwała się i pewnie się nie odezwie.

Nie wierzę za grosz tym wszystkim obiecującym złote góry naszym adoptusiom. Dopóki kot nie jest w nowym domu - adopcja jest ciągle możliwa. :evil:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 29, 2013 14:14 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Też tak zacznę robić. Nie ma "zaklepywania" kotów nawet jak dom się wydaje fajny a ludzie rezolutni. Czy to forumowy czy nie, koniec z "rezerwacją" bo tylko kot traci na tym. Trzeba wnioski wyciągnąć.

Odmówiłam dzisiaj przyjazdu na pa do maluszków , bo umówieni jesteśmy z Saszkowym domkiem i na spokojnie trzeba załatwić sprawy.
Poumawiałam się już wcześniej z wetką Suri na sobotę ,by się w gabinecie nie stresować kolejką czy opóźnieniem . Sasza idzie do domu. Na spokojnie trzeba.

Mam sobie tylko za złe, że nerwy mi puściły podczas rozmowy. Bo nie warto było. Kto mnie zna wie, że nie jest łatwo tego dokonać. Ale stało się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 29, 2013 14:25 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

lepiej że powiedziałaś co myślisz, niż gdyby Cię gnębiło, że nie powiedziałaś 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 29, 2013 14:41 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Mojej Misi tak zmarnowano półtora miesiąca. A sporo telefonów o nią było, jak czekała. Teraz cisza. I dzieciak ma już pięć miesięcy... :( :evil:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 29, 2013 15:12 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

hanelka pisze:Mojej Misi tak zmarnowano półtora miesiąca. A sporo telefonów o nią było, jak czekała. Teraz cisza. I dzieciak ma już pięć miesięcy... :( :evil:

Często myślę, co taki Dom by zrobił jakbyśmy potrafili tak samo postępować. Czeka, szykuje się , odlicza dni... a my (jak mamy życzenie) w ostaniej chwili zadzwonili i oznajmili, że nic z tego. To nie ten dom, nie ta miłość, nie ci ludzie...Albo wcale się nie pokazali. Nie ważne czy ktoś plany miał czy nie miał. Czy stać byłoby tych ludzi na uśmiech i opanowanie. Czemu nikt "zza granicy" nie myśli w ten sposób?

Ale to już historia.
Temat uważam za zamknięty bo nie warto ciśnienia sobie podnosić.
Nie wracamy już.

Napłodzę Saszy nowe ogłoszenie .Tak jak reszcie tałatajstwa. Tylko co tu nowego i odkryczego napisać jak już wszystko było. Jak opisać kolejnego futrzaka "inaczej" ?Już teraz pokazuje się mi często "odrzucone, ogłoszenie podobnej treści istnieje". Ale co ma być innego w tej treści skoro to kolejny kot?
Trzeba uważać na słowa, na dane, na różniste sprawy. Jak opisać np Chipa co to prawie erotoman by mi bana nie dali? Pamiętam jak dostałam ostrzeżenie za tytuł w stylu Benek-kocie dziecko do wszystkiego... czy jakoś tak. Do dziś zastanawiam się nad tytułem bo dopiero ten prawie ban :mrgreen: uświadomił mi jakie zdrożne treści umieszczam. :? Co fajniejsze ogłoszenie nie było już kilka miesięcy aktywne a oni dopiero się dokopali do bezeceństw.Nic nie przepada w necie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 29, 2013 15:21 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Patmol pisze:lepiej że powiedziałaś co myślisz, niż gdyby Cię gnębiło, że nie powiedziałaś 8)

Ale nie warto było nerwów tracić. Po co?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 29, 2013 20:44 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Janusz wrócił zobaczył Saszkę 8O Wycalował łepek i ilozoficznie stwierdził,że dobrze się stało... Pewnie,że dobrze bo kota trzeba chcieć.
Siedzimy sobie ,oglądamy sobie jakieś bzdurki w tv, oglądamy reklamę piwa a pić się chce :mrgreen: Tylko nie ma kto piwa kupić :twisted: Łykamy ślinę. Na trzeźwo :twisted: TZ tłumaczy Dropsowi uroki życia w domu i jak porządny kot postępować powinien tzn nie żreć spodni. :roll: Pikuś kojarząc powrót Janusza z kuciem jest na pozysji startowo-spierniczającej. Ruch ręką i Pikuś jest znikotem. Tylko smuga cienia i wiatr we włosach jest jego wspomnieniem. Ale wczoraj był ostatni zastrzyk tylko mały tego nie przyswoił. Choć tłumaczone miał.
Będzie piwo :piwa: Śmietanka do kawy TZ się skończyła a kotom pić się chce. Odział się TZ i wyruszył po śmietankę i mielone dla Suri. Reszta to dodatek :kotek:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 29, 2013 20:55 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Asiu, tak mi przykro... że to nie ten dom dla Saszki. Z drugiej jednak strony- dobrze, że do takiego domu nie poszła. Kciuczę za ten prawdziwy, JEJ domek, domek DLA NIEJ :ok:

A Wy... no cóż, wspaniali jesteście, i tyle. Jak dobrze, ze jesteście :1luvu:
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Pt lis 29, 2013 20:56 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

:piwa: dla Was i :ok: :ok: :ok: za wspaniałe, fantastyczne domki dla wszystkich Waszych tymczasów :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości