Aaaa, ostatnio nie mam czasu się po tyłku podrapać... Wpadam na chwilę, potem się uczę, potem śpię, lecę na uczelnię, wpadam na chwilę na kompa, uczę się, śpię...
Dobrze, że jutro już wolne i weekend

W zasadzie u mnie z Luną tak jak zawsze - je PONy, raz dziennie odrobinę mięska z panierką, trochę suchego. Nadal nie chce jeść mięsa choćby z mniejszą ilością panierki, także w grudniu jeszcze zamawiam normalnie karmę, wolę się nie spieszyć i nie zniechęcać

powolutku
