Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 25, 2013 18:08 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:Obrazek

My zabieramy się do spania, a pańcia niech sobie kupi karimatę.

:smiech3:

Marysiu, :1luvu: :1luvu: :1luvu: ''cierp ciało coś chciało'' :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lis 25, 2013 19:20 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Cóż, dobro kotów - dobrem najwyższym :smiech3:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 20:07 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:Cóż, dobro kotów - dobrem najwyższym :smiech3:

Niestety. :twisted: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lis 26, 2013 21:08 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Często wspominam o tym, jaki Czaruś jest żwawy, enegiczny, jak rozpiera go radość życia i jak wszędzie biega i skacze.

Ale nie piszę nic o konsekwencjach takiego radosnego, Czarkowego nastroju, a bywają one bardzo ciekawe :wink:

Np. dzisiaj, gdy byłam w pracy, Czaruś musiał wskoczyć na regał i strącił czerwony, szklany wazon, znajdujący się na regale - o, ten:

Obrazek

Wazon nie rozbił się - to byłoby zbyt proste.

Wpadł do rezerwowej kuwety Czarusia, stojącej za stołem, a że jest bardzo ciężki, to kuweta została prawie roztrzaskana, a żwirek wyleciał w powietrze, jak gdyby coś wybuchło w kuwecie.

Pod warstwą żwirku znalazło się 2/3 pokoju, krzesła, drapak, półki regału, a na nich płyty, książki i radio.
Sprzątanie trwało około 40 minut :ryk:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 26, 2013 22:47 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:Wazon nie rozbił się - to byłoby zbyt proste.

Wpadł do rezerwowej kuwety Czarusia, stojącej za stołem, a że jest bardzo ciężki, to kuweta została prawie roztrzaskana, a żwirek wyleciał w powietrze, jak gdyby coś wybuchło w kuwecie.

Pod warstwą żwirku znalazło się 2/3 pokoju, krzesła, drapak, półki regału, a na nich płyty, książki i radio.
Sprzątanie trwało około 40 minut :ryk:

Ocho! Kot potrafi zapewnić nieprzewidzianą rozrywkę. Nie wiem, czy nie lepiej schować wazon i inne tłukliwe bibeloty na jakiś czas, dopóki Czaruś ćwiczy skoki i biegi ;)

Swoją drogą - i tak było dobrze, pomyśl, co by było, gdyby w tym wazonie była woda i kwiaty! :D

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lis 27, 2013 8:52 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Czaruś zapewnia mi podobne rozrywki bardzo często - z tym, że ta była jednak wyjątkowa :smiech3:

Co do tych szklanych rzeczy, to niestety nie mam ich gdzie schować - mieszkanko jest malutkie i wszystkie schowki są już zatłoczone go granic możliwości.

Mogę tylko liczyć na to, że Czaruś nauczony przykrym doświadczeniem, na regał wskakiwać już nie będzie.
Bo przejął się tym na pewno (wyobrażam sobie ten łomot :twisted: wazonu o kuwetę, z której wyleciał dalej pod stół) - gdy weszłam do mieszkania po pracy, to zanim zauważyłam, co się stało, Czaruś chodził za mną i cały czas mówił. Myślę, że starał się mnie uprzedzić, żebym zawału nie dostała :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 27, 2013 19:45 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Widać koty urozmaicają Ci dzień, cobyś się nie nudziła :mrgreen: i nie odpoczywała po pracy. :lol:
To ci Czaruś rozrabiaka. :oops:

Wyobraź sobie jak ja wchodząc do domu zobaczyłam zwaloną górną część meblościanki(2 tygodnie wcześniej zakupionej) i pełno szkła na podłodze. :strach:
pierwsze co to posprawdzałam wszystkie koty czy im nic się nie stało a potem dopiero wzięłam się za porządkowanie tego co leżało na podłodze.
Od tego czasu meble były zbite gwoździami i nic szklanego nie stoi na regałach.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro lis 27, 2013 22:38 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Czaruś narozrabiał a potem tłumaczył się :ryk:
Ja wazan przykleiłam do półki taśmą dwustronną i jak na razie już dość długo stoi na miejscu :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 28, 2013 9:53 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:Cóż, dobro kotów - dobrem najwyższym :smiech3:

Slogan jakby żywcem zdjęty z kombinatu na Nowej Hucie :lol:
Ale jakże prawdziwy :ok:
mb pisze:Czaruś zapewnia mi podobne rozrywki bardzo często - z tym, że ta była jednak wyjątkowa :smiech3:
Chłopaki takie są :mrgreen: znaczy fajne i rozrywkowe :D
mb pisze:... gdy weszłam do mieszkania po pracy, to zanim zauważyłam, co się stało, Czaruś chodził za mną i cały czas mówił. Myślę, że starał się mnie uprzedzić, żebym zawału nie dostała :lol:

Ja z bratem też taką metodę stosowałam: jak narozrabialiśmy w domu, zawsze jak mama wracała z pracy, łapaliśmy ją jeszcze w wejściu i zagadywaliśmy jak to w szkole nam dobrze poszło, albo że posprzątaliśmy cały dom i jeszcze coś tam fajnego załatwiliśmy :mrgreen: Żeby zrobić podkład :wink:

Ale mnie tutaj dawno nie było :oops:
Maiłam strasznego kaca po odejściu naszego maluszka.
Wciąż mam.


Widziałam na jednym ze zdjęć Mrusi Pana Kaktusa 8)
Jaki on był już wtedy piękny :ok:

A podobieństwo naszej Figulki do Kasi nieustannie mnie zadziwia :kotek:
Obrazek

Nasze prosiaki do głasków są takie sobie, ale dostały ogóra ze specjalnymi pozdrowieniami :wink:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Sob lis 30, 2013 18:47 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Annaa pisze:Ja wazan przykleiłam do półki taśmą dwustronną i jak na razie już dość długo stoi na miejscu :)

To jest dobry pomysł.
Na razie Czaruś stracił zainteresowanie regałem, ale prędzej czy później może znowu próbować - energia go nadal rozpiera :smiech3:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 30, 2013 19:34 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Bagienka pisze:
mb pisze:Cóż, dobro kotów - dobrem najwyższym :smiech3:

Slogan jakby żywcem zdjęty z kombinatu na Nowej Hucie :lol:

Pomyślność naszych kotów sprawą ambicji i honoru każdego opiekuna :!:
:lol:

Bagienka pisze:Ale mnie tutaj dawno nie było :oops:
Maiłam strasznego kaca po odejściu naszego maluszka.
Wciąż mam.

Po śmierci takiego małego biedactwa naprawdę można się załamać.
To wyjątkowo smutne wydarzenie.

Bagienka pisze:Widziałam na jednym ze zdjęć Mrusi Pana Kaktusa 8)
Jaki on był już wtedy piękny :ok:

On zawsze był piękny, gdy był malutki - także.
Mnie samą zdumiewa to, że on tak długo żyje. Nie przypuszczałam, że taka roślina może tak długo egzystować. W tym roku prawie nie kwitł, skoncentrował się na rośnięciu.

Bagienka pisze:Nasze prosiaki do głasków są takie sobie, ale dostały ogóra ze specjalnymi pozdrowieniami :wink:

Szkoda, że nie przepadają za głaskami, ale szczęście, że można ich jednak jakoś uszczęśliwić :smiech3:

U nas po staremu:
Czaruś szaleje, jakby miał kilka miesięcy, a nie lat,
Tysia stara się jeszcze wykorzystywać temperatury powyżej zera do spędzania czasu na tarasie,
Kropcia jest trochę sfrustrowana, bo dla niej jest jednak za zimno.

A ja jestem trochę zmęczona, bo w pracy mamy wyjątkowy nawał spraw do załatwiania, a w domu też mi zajęć nie brakuje: mam teraz trzy koty, które kopią w kuwetach, jak oszalałe, co sprawia, że mieszkanie jest ciągle zasypane żwirkiem. Wybiegając i wbiegając do domu z tarasu - wciąż nanoszą piasek. Cała trójka, która kiedyś była bezdomna, załatwia się często na trawie, więc mam urozmaicenie w sprzątaniu kocich kup :evil: W październiku, jeszcze przed kastracją, okazało się, że Czaruś miał infekcję pęcherza i dwa razy nasiusiał na kanapę. W listopadzie miał nawrót (nadal się leczymy) i znowu nasiusiał na kanapę, tym razem tylko raz, ale niestety żadne czyszczenie nie dało wystarczającego efektu (dodatkowo nałożyły się zapachy środków czyszczących), więc dzisiaj po prostu zaprałam siedzisko kanapy i obcieka ono w brodziku kabiny prysznicowej (wyciskam wodę co chwilę) - będziemy spać na skróconej kanapie :smiech3: Oby wyschło do jutrzejszego wieczora.
Po zniszczeniu kuwety z pokoju przez spadający wazon, postanowiłam całkiem zlikwidować stanowisko kuwetowe w pokoju - tym bardziej, że Czaruś ostatnio rzadko z niego korzystał.
Tymczasem po likwidacji okazało się, że jest ono Czausiowi niezbędne :wink: i Czaruś z powodu jego braku zaczął robić kupki w kątach pokoju :evil: Teraz znowu kuweta stoi w pokoju, a Czaruś powrócił do robienia kupek w kuwetach w łazience :twisted:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 30, 2013 20:46 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Widzę Marysiu, że na nudę nie możesz narzekać :( ja wczoraj musiałam prać wszystko z łóżka bo Kaśka mi zwymiotowała, a na fotelu było wszystko zasikane, także naprawdę rozumiem co czujesz. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lis 30, 2013 21:12 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Anna61 pisze:Widzę Marysiu, że na nudę nie możesz narzekać :( ja wczoraj musiałam prać wszystko z łóżka bo Kaśka mi zwymiotowała, a na fotelu było wszystko zasikane, także naprawdę rozumiem co czujesz. :wink:

Wczoraj Kropcia, która zjadła zbyt łapczywie i szybko, zwymiotowała połowę na drapak, a drugą - pod kanapą :lol:

A dzisiaj Czaruś nażarł się trawy, jak krowa i potem pozbywał się jej pod drzwiami balkonowymi i na tarasie :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 30, 2013 21:14 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:
Anna61 pisze:Widzę Marysiu, że na nudę nie możesz narzekać :( ja wczoraj musiałam prać wszystko z łóżka bo Kaśka mi zwymiotowała, a na fotelu było wszystko zasikane, także naprawdę rozumiem co czujesz. :wink:

Wczoraj Kropcia, która zjadła zbyt łapczywie i szybko, zwymiotowała połowę na drapak, a drugą - pod kanapą :lol:

A dzisiaj Czaruś nażarł się trawy, jak krowa i potem pozbywał się jej pod drzwiami balkonowymi i na tarasie :lol:

:strach:
Ja przez ostatnie dwa dni też gdzie nie spojrzę, tam paw, przeważnie na dywanie :?
Może to reakcja na nadchodzącą zimę?
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Sob lis 30, 2013 21:21 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Bagienka pisze:
mb pisze:
Anna61 pisze:Widzę Marysiu, że na nudę nie możesz narzekać :( ja wczoraj musiałam prać wszystko z łóżka bo Kaśka mi zwymiotowała, a na fotelu było wszystko zasikane, także naprawdę rozumiem co czujesz. :wink:

Wczoraj Kropcia, która zjadła zbyt łapczywie i szybko, zwymiotowała połowę na drapak, a drugą - pod kanapą :lol:

A dzisiaj Czaruś nażarł się trawy, jak krowa i potem pozbywał się jej pod drzwiami balkonowymi i na tarasie :lol:

:strach:
Ja przez ostatnie dwa dni też gdzie nie spojrzę, tam paw, przeważnie na dywanie :?
Może to reakcja na nadchodzącą zimę?

Może na niektórych rzeczywiście tak wpływa zmiana pór roku :smiech3: ale u nas Kropci zdarza się to od czasu do czasu, bo ona niekiedy je, jakby ktoś miał jej odebrać jedzenie i wtedy wystarczy, żeby wskoczyła na krzesło, a już wszystko z niej wylatuje. A poza tym Kropcia wymiotuje z wielką fantazją :wink: Jej największe dokonanie to: rozpoczęcie na stole, obrobiona ściana, stół, krzesło i podłoga, a następnie - w biegu - podłoga, potem skok na toaletkę i toaletka załatwiona od góry do dołu :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Silverblue i 72 gości