Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 26, 2013 13:59 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Relanium też polecił mi wet. Nie użyłabym takiego środka bez konsultacji. Niestety tak to bywa z takimi lekami, że reakcje na nie są osobnicze.

Feliway zaś był sobie, a koty sobie. To z okresu gdy wierzyłam, że lanie Dracula można jakoś opanować :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 26, 2013 14:02 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

casica pisze:Relanium też polecił mi wet.

Tak, tak, ja czytałam, że po konsultacji. Właśnie podobno hydro jest lepsza ale tak jak piszesz:
casica pisze:reakcje na nie są osobnicze.
.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33214
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 26, 2013 14:06 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

jozefina1970 pisze:Tak, tak, ja czytałam, że po konsultacji. Właśnie podobno hydro jest lepsza ale tak jak piszesz:
casica pisze:reakcje na nie są osobnicze.
.

Dlatego na tym "eksperymencie" poprzestałam, nie lubię psychotropów, boję się ich. Nie chcę ich używać o ile nie zostanę przyparta do muru
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 26, 2013 14:09 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Hydro jest o tyle dobre, że łagodne i działa.
Ale ja też bym nie podawała bez wyraźniej potrzeby. Frodo miał podawaną po zabiegach operacyjnych w celu wyciszenia ale przede wszystkim przeciwświądowo.
Unormuje się wszystko, na pewno! Prochy to już skrajna skrajność!

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33214
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 26, 2013 14:11 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Tylko musimy wyjść na pokoje. Też na to liczę.
Poza tym jest foch, agresji nie ma, przynajmniej na ten moment :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 26, 2013 22:35 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Zobaczysz, jeszcze z Druida sie zrobi Tonton Didide! :idea:
Jak wujaszek Pupusz przy malej Fifince :P
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto lis 26, 2013 23:41 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Birfanka pisze:Zobaczysz, jeszcze z Druida sie zrobi Tonton Didide! :idea:
Jak wujaszek Pupusz przy malej Fifince :P

Mam nadzieję, że tak właśnie będzie :)
Nie wiem jak Pupusz, ale Druid vs żywioł jakim jest Dżygit, oj będzie się wujek niecierpliwił :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 26, 2013 23:53 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Druid jest mlody, wiec moze z zachwytem powitac malucha jako towarzysza zabaw i szalec razem z nim-tak bylo z Puszkiem i Fifinka. Niecierpliwic (umiarkowanie) sie zaczal dopiero przy Szatonach, no ale jak oni przyszli, to mial juz 12 lat (przy Fifince 7) i w tym wieku juz caly dzien nie poszaleje, mecza go po pewnym czasie-poza tym ich jest dwoch na jednego :rudolf:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto lis 26, 2013 23:58 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Bo kocury pod tym względem są fajniejsze. Dracul zawsze chętnie witał nowych, przy ostatnim dokoceniu był już zmęczony bo stary, ale bardzo lubił Zawieszkę :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 27, 2013 0:03 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Rzeczywiscie, z moich kotek zadna sie nie cieszyla z dokocenia :idea:
Maya tepila Puszka przez rok, potem go polubila, ale do Fifinki i Szatonow ma stosunek chlodno-neutralny. Fifinka jest o Szatony bardzo zazdrosna, to widac.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro lis 27, 2013 0:09 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Kocice są bardziej neurotyczne :) Oczywiście zdarzają się wyjątki, jak ciocia Rysia, ale to rzeczywiście ewenement w tym względzie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 27, 2013 10:08 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

U mnie takim ewenementem jest Whisky - spokojna, pogodna, zainteresowana każdym nowym. Jak miałam nocne tymczaski (Kasia i Mała Czarna) w łazience to całe noce siedziała pod drzwiami i "zagadywała" :wink: Jak tymczasy były w kuchni tez zawsze udało sie jej wejść, zeby sie przywitać. Z tym, że ruda zachowuje dystans, nie spoufala się z nikim, taki typ samotnika.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro lis 27, 2013 10:49 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Przyjmą bąbla dobrze, zobaczysz. Ja myślę, że ten foch i nerw jest bardziej ze złości, że nie mogą zaspokoić ciekawości (zamknięte drzwi, a my KONIECZNIE I JUŻ chcemy zobaczyć co tam jest).
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 27, 2013 12:07 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Odbyło się wielkie wejście :x Mały został przeniesiony do Justyna, żeby do mojego odgruzowanego apartamentu mogła wejść pani Danusia. Brudem wszak zarosnąć nie chcemy :)
Przed pania Danusią do apartamentu weszło stado :strach: Pierwszy Druid, szorując po podłodze brzuszyskiem, no nie, nie utył aż tak, ale szedł krokiem czujnym, tzw czołganiem przez pełzanie. Zbadał teren, obwąchał, ogona nie nastroszył, generalnie nie było źle. Później Rysia, zupełnie normalnie. W końcu Zawieszka mniej więcej trzykrotnie zwiększywszy swoją objętość, była jednym wielkim fukiem (nie, nie od fuck, od fukania). Dżygit w tym czasie badał nowe zakamarki, w nowej jaskini. Ech te koty :)
zabers pisze:Przyjmą bąbla dobrze, zobaczysz. Ja myślę, że ten foch i nerw jest bardziej ze złości, że nie mogą zaspokoić ciekawości (zamknięte drzwi, a my KONIECZNIE I JUŻ chcemy zobaczyć co tam jest).

Ja też tak myślę, jest to przykład na myślenie życzeniowe :)
Amica pisze:U mnie takim ewenementem jest Whisky - spokojna, pogodna, zainteresowana każdym nowym.

Jak to miło, że są też normalne koty :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 27, 2013 12:10 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

I co?
I co dalej? 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, haaszek, Marmotka i 22 gości