Feliway zaś był sobie, a koty sobie. To z okresu gdy wierzyłam, że lanie Dracula można jakoś opanować
Moderator: Estraven
casica pisze:Relanium też polecił mi wet.
.casica pisze:reakcje na nie są osobnicze.
jozefina1970 pisze:Tak, tak, ja czytałam, że po konsultacji. Właśnie podobno hydro jest lepsza ale tak jak piszesz:.casica pisze:reakcje na nie są osobnicze.
Birfanka pisze:Zobaczysz, jeszcze z Druida sie zrobi Tonton Didide!![]()
Jak wujaszek Pupusz przy malej Fifince

Pierwszy Druid, szorując po podłodze brzuszyskiem, no nie, nie utył aż tak, ale szedł krokiem czujnym, tzw czołganiem przez pełzanie. Zbadał teren, obwąchał, ogona nie nastroszył, generalnie nie było źle. Później Rysia, zupełnie normalnie. W końcu Zawieszka mniej więcej trzykrotnie zwiększywszy swoją objętość, była jednym wielkim fukiem (nie, nie od fuck, od fukania). Dżygit w tym czasie badał nowe zakamarki, w nowej jaskini. Ech te koty zabers pisze:Przyjmą bąbla dobrze, zobaczysz. Ja myślę, że ten foch i nerw jest bardziej ze złości, że nie mogą zaspokoić ciekawości (zamknięte drzwi, a my KONIECZNIE I JUŻ chcemy zobaczyć co tam jest).
Amica pisze:U mnie takim ewenementem jest Whisky - spokojna, pogodna, zainteresowana każdym nowym.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 769 gości