Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 25, 2013 13:45 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

To ja na razie tylko sobie niemerytorycznie zaznaczę, żeby Was potem w czeluściach forum nie szukać :smokin:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 14:52 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Niemerytorycznie? 8O
Normalnie chyba złamałaś mi serce, zburzyłaś system wartości i sama nie wiem co jeszcze straszliwego :strach:
:lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 25, 2013 15:20 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

No, to ja merytorycznie :twisted: Gdzie są zdjęcia i filmiki?
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 25, 2013 16:53 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

anna57 pisze:No, to ja merytorycznie :twisted: Gdzie są zdjęcia i filmiki?

Będą, mają być :oops:

Wróciliśmy z wizyty kontrolnej. Temperatura w normie, spojówki nie tragiczne, ale jeszcze nie doszły zupełnie do siebie. Osłuchowo jest ok. Wagowo tez nieźle, przytył 35 dkg, w ogóle trochę urósł, nie tylko nam się tak wydaje. Generalnie został określony jako dobrze zapowiadający się kot :)

Kończymy jutro antybiotyk, pozostajemy na fenisylu i immunoactivie + zakraplanie oczek. No i obserwujemy wydzielinę z oczu, ewentualną z noska, badamy kupska, dbamy.

Zła (w sumie to nawet nie zła, ale uciążliwa) wiadomość jest taka, że z dopuszczeniem do stada trzeba jeszcze poczekać. No tydzień, no. Damy radę, ale z trudem :) No jak mus, to mus
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 25, 2013 19:08 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Przeżyjecie :ok:
Zaznaczyłam merytorycznie, żeby nie było..doczytałam odpowiedzi tyż :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lis 25, 2013 19:38 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Znowu się nie załapałam na pierwsza stronę, no ale jeszcze nie jestem ostatnia.
Dobrze, że Dżygit zdrowieje i rośnie, jeszcze tydzień separacji - dacie radę :ok: A co do Milbemaxu to nie wiem czy można 3 razy, to silny preparat (i bardzo skuteczny), zalecany do jednokrotnego podania, tylko w wyjątkowych przypadkach podaje się dwukrotnie w odstępie 2-tygodniowym.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lis 25, 2013 19:47 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

A mnie wet zupełnie inaczej mówi. Nie co 2 tygodnie, a co 3, żeby się wylęgło co tam jeszcze zostało. I po tej serii jeszcze minimum raz.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 25, 2013 19:59 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

casica pisze:Ale miało być o szantażu emocjonalnym. Druid się do nas nie odzywa. Wie doskonale, inteligentny ten kotek, że nam jest przykro. No to się nie odzywa, ale łaskawie pozwala się dokarmiać. W tych okolicznościach przyrody nie jestem mu w stanie odmówić. Nie odzywa się, nie pozwala brać się na rece, taki protest przeciwko zamkniętym drziom. Ale gdy tylko udaję się do kuchni, żeby przygotować jedzenie dla małego, przychodzi Druid i patrzy mi w oczy, głęboko. I pyta - a dla mnie nie ma? Mnie nie dasz? Nie kochasz mnie już? Taaak, nie kochasz mnie, masz nowego :cry:
No i co? I daję, odrobinkę, ale daję, a miał się nie dożywiać pomiędzy posiłkami :roll:



Nie, nie, nie :placz: Jak Druid pęknie pewnego dnia to już na pewno się nie odezwie... Przypomnij sobie jak Wam ostatnio pokazywałam prosty sposób na "patrzenie głęboko w oczy" i zastosuj natentychmiast :twisted:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 25, 2013 20:05 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

On jest na nas obrażony, tak bardzo, że już nie wiem co mam z tym zrobić :cry:
jest na emigracji wewnętrznej i nie rozmawia z nami. Tylko kilka zdawkowych słów przy jedzeniu
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 25, 2013 20:14 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Oj biedny kotecek :lol: Jakby naprawdę przeżywał- nie jadłby ze stresu. A to cwaniak- wykorzystuje sytuację :twisted:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 25, 2013 20:14 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Pewnie co lekarz to trochę inne zdanie.
Na ulotce producenta jest napisane, że Milbemax podaje się jednorazowo i że działa zarówno na niedojrzałe jak i dorosłe postaci nicieni i tasiemców. Ja podawałam dwukrotnie w przypadkach szczególnego zarobaczenia (np. Dymkowi i Mru).
Ostatnio edytowano Pon lis 25, 2013 20:17 przez Amica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lis 25, 2013 20:15 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

casica pisze:On jest na nas obrażony, tak bardzo, że już nie wiem co mam z tym zrobić :cry:
jest na emigracji wewnętrznej i nie rozmawia z nami. Tylko kilka zdawkowych słów przy jedzeniu

Kup mu kanarka w klatce albo chomika w akwarium, to zmieni zaraz zainteresowania i się wyluzuje. :mrgreen:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lis 25, 2013 20:15 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Jestem, beze mnie byłoby smutno, prawda? :lol:
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon lis 25, 2013 20:27 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Slonko_Łódź pisze:Oj biedny kotecek :lol: Jakby naprawdę przeżywał- nie jadłby ze stresu. A to cwaniak- wykorzystuje sytuację :twisted:

No wiem, on stosuje szantaż emocjonalny :twisted:
Amica pisze:Pewnie co lekarz to trochę inne zdanie.
Na ulotce producenta jest napisane, że Milbemax podaje się jednorazowo i że działa zarówno na niedojrzałe jak i dorosłe postaci nicieni i tasiemców. Ja podawałam dwukrotnie w przypadkach szczególnego zarobaczenia (np. Dymkowi i Mru).

W każdym razie zastosuję wg zaleceń. Ale oczywiście przesłucham pana doktora na okoliczność :twisted:
mziel52 pisze:Kup mu kanarka w klatce albo chomika w akwarium, to zmieni zaraz zainteresowania i się wyluzuje. :mrgreen:

A może kozę? :lol:
najszczesliwsza pisze:Jestem, beze mnie byłoby smutno, prawda? :lol:

No ba!
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 25, 2013 21:12 Re: Moje koty XIV. Stadko z przeskokiem :)

Sie witam w nowym watku Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości