
co do wetów - z karmami mają ten luksus, że nie muszą myśleć, analizować itd., bo jakiś producent za tym stoi z ulotkami i badaniami (jak prowadzonymi, to już inna bajka); a na przeprowadzenie badań wykazujących pożyteczność BARF czy promocję nikt nie da miliardów dolarów - opiera się to tylko na wiedzy i logice.
Mela jest kotką dla koneserów - widocznie w Twojej okolicy akurat ich nie ma
