Lakuś ma domek stały w Krakowie

Trójłapków łaciatych szukających domków jest więcej - np. śliczna Mela koczująca w łazience u Alienor (o ile się nic nie zmieniło, ale raczej nie). Jeśli znacie kogoś, kto byłby gotowy dać dom jakiemuś trójłapkowi, to zaproście go tutaj i na wątek Meli.

Mam sentyment do trójłapków, bo... moja Mokate, którą na początku roku zabrała białaczka, też miała tylko trzy łapki (brakowało jej tej samej, co Lakusiowi).

Ja też mam trójłapkę Rysię, świetna, kochana kicia jest :ok:

Pedro był u nas na dt 2 miesiące, zrobiłam mu ogłoszenia, w tym na tablicy - wyróżnione.
W ciągu tych 2 miesięcy miałam o niego jedno jedyne zapytanie i to było to :ok:

Wczoraj dostałam wiadomość od Ani, że młody miewa się świetnie :kotek:

Zobaczcie drogie ciocie, jak sobie odpoczywam na parapecie...

Laki dzisiaj idzie na wizytę kontrolną - po niej będzie wiadomo, co i jak. Oby było dobrze...

oby było wszystko dobrze :ok:

Informacje od tymczasowej opiekunki, która sama będzie Lakusia wiozła do domku stałego (mówi, że to dobry domek):
Laki po wizycie. W sobotę ściągnięcie szwów i koniec leczenia. Do soboty codziennie bierze jeszcze zastrzyki... chyba ma mnie juz dość. Dziś ma już spory apetyt. Najgorsze chyba już za nim. Sobota lub niedziela i Laki trafi na stałe do swojego wymarzonego domku. W sobotę na koniec leczenia otrzymam potwierdzenie z lecznicy o kosztach leczenia. Do długu dopisuję dziś 80 zł za 10 zastrzyków do piątku.

Bardzo chciałam podziękować Pani dr Ewelinie Pałys za super opiekę weterynaryjną, za leczenie Lakiego na przysłowiową "kreskę", za ogromne serce i zrozumienie. Jak tylko zadzwoniłam do Pani Dr, że Laki chyba cierpi, natychmiast tego samego dnia po godzinach pracy zabrała go do zaufanego chirurga do Gliwic. Tego samego wieczoru Laki miał operacje. Pani dr zabrała go do siebie na noc. Dziękuję.

W tym domku (Karków) już jest jeden kot i pies, ale dość przyjaźnie nastawione. Pozostaje potrzymać kciuki, żeby w weekend pojechał do swojego wymarzonego domu - takiego już na zawsze i żeby go rezydenci zaakceptowali, a on ich :ok:

Zapraszam na bazarki (są już trzy w pierwszym poście tego wątku), bo pomimo, że lek. wet. Ewelina Pałys-Jasiurkowska uwielbia koty i liczy wszystko baaaardzo ulgowo, to jednak leki kosztują i operacja swoje pochłonęła. Będziemy wdzięczni również za ewentualne wpłaty bezpośrednio na konto lecznicy - koniecznie z podanym dopiskiem. Rachunek zostanie wklejony w sobotę lub niedzielę, jak opiekunka go dostanie.

W związku z powyższym za chwilę zmienię tytuł wątku, żeby było na bieżąco. Wszystkim dziękuję za kciuki i proszę o jeszcze, żeby wszystko poszło planowo i żeby domek był TYM DOMKIEM - takim wymarzonym już na zawsze.

Tych, którzy byliby gotowi przygarnąć krówkowatego trójłapka, bardzo serdecznie zachęcam do zapoznania się z Melą, która jest w DT (w łazience, bo jest tam trochę kotów, w tym kilka białaczkowców, które trzeba separować, więc domek naprawdę musi się mocno gimnastykować, żeby dobrze towarzystwo obsłużyć, a jest pełny ciężkich przypadków - dokładniej to domek obecnej tu Alienor).

Oto dzielna Mela:
Obrazek

Kciukasy dla Lakiego w nowym domku są :ok:

Idę do Meli.

Lakuś coraz lepiej - póki co wygląda na to, że w weekend pojedzie do domku :-)

Pozwolę sobie wkleić link do bazarku na spłatę długu u weta za Lakiego: viewtopic.php?f=20&t=158487&p=10265321#p10265321

Za porozumieniem z Agulą oczywiście