kotkins pisze:Dziś rano Lal podszedł do drzwi i bez skrępowania nasikał na nie- znaczy się oznaczył.
Oczywiście drzwi zaraz umyliśmy, delikwenta opieprzyliśmy...ale biorąc pod uwagę gwałcicielstwo i TO- coś jest mocno nie tak z lalkiem.
Macie jakieś pojęcie CO powinnam zbadać?
Wetrynarz powie ,że krew, ale mnie się wydaje ,że on może być wnętrem.
Sądząc po tym JAK koty wyglądały po przyjeździe z Wrocławia- kastracja Lalka (Ramon był kocurem) wydawała mi się dziwna. Niby czemu Lal a Ramon nie?
Lalek jest dosyć władczy, kocurkowaty charakterologicznie.
Mocz nie śmierdzi kocurem.
Co to może być????

A co wiesz o jego przeszłości? Czy masz jego wcześniejszą dokumentację medyczną?
O ile nie wyjaśniałaś (bo nie wiem) fizycznych przyczyn tego sikania, dokładnie zbadać należałoby mocz, pełne spektrum, łącznie z posiewem i
osadem. Żeby wyniki były miarodajne mocz musi być najświeższy jak się da, no i badanie ciężaru właściwego powinno być wykonane refraktometrem. Badanie paskowe (standard w laboratoriach) nie jest miarodajne. Oczywiście krew też bym zrobiła - morfologia, biochemia, jonogram, bo nie wiem czy robiłaś.
Dobry wet (+ diagnostyka) powinien się zorientować czy kot jest wnętrem - badanie palpacyjne u dorosłego kota, pod tym właśnie kątem może wyjaśnić problem, poza tym USG oraz specjalistyczne testy (są takie, właśnie dotyczące produkcji hormonów męskich).
Jeśli takie badania, wykluczenie wszelkich możliwych fizycznych przyczyn sikania, dadzą wynik ujemny, to mam dla Ciebie złą wiadomość - leje i będzie lał. Bo tak, bo taka jego uroda. Mój zmarły Dracul był przebadany na wszelkie możliwe sposoby i nic, lał bo i jego matka lała, lał przez 17,5 roku. Przyjdzie Ci się z tym pogodzić bo po prostu są takie koty
