Ubóstwo i nędza- teraz potrzebna mokra karma....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 20, 2013 11:49 Re: Ubósto i nędza.....

Trochę się bałam, że tak będzie :cry: Ludzie, którzy nie mają nic, przywiązują się do zwierząt, bo to wszystko, co mają, koty zaspokajają w pewnym sensie ich potrzebę kochania kogoś i odwzajemniają to.Mam taką znajomą, nie powinna mieć zwierząt, nie radzi sobie z nimi, zaniedbuje, ale nie odda za nic w świecie.
Będzie trudno, ale chyba trzeba być twardym, nawet nakrzyczeć, bo ja z resztą wiem?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 20, 2013 11:51 Re: Ubósto i nędza.....

NIe dobrze :? A tak się ucieszyłam, jak mówiłaś, że oczami stwierdziłaś, ze nie zbieraczka.. Może nie, ale jak nie umie oddać kota :roll: Mały urośnie, znajdzie się następny mały..
Z dorosłymi trudniejsze adopcje, no, żesz...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25427
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 20, 2013 12:05 Re: Ubósto i nędza.....

Wjechać na emocje - jak tak bardzo kocha kota to chce dla niego lepszych warunków, a jak nie chce lepszych to nie kocha kota tylko swoje własne potrzeby stawia na przedzie.
Brutalne dość ale chyba najlepiej działa.

Postraszyć ustawą, że jak będzie miała za dużo i nie da rady utrzymać to odbiorą siłą i zawiozą do schroniska czy nie wiadomo gdzie a tak można dobry dom znaleźć i samemu go sprawdzić. Koniecznie bierz zdjęcia z nowego domu, żeby pokazać że kot tam jest szczęśliwy i nie tęskni.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 20, 2013 12:12 Re: Ubósto i nędza.....

Czarnego kocura nie chce kastrować, mimo 4 wykastr. Tłumaczę, że nawet jak nie zapłodni jej kotek, to będzie płodził bezdomne kocieta innym kocicom. A Ona na to, że na wsi koty sa potrzebne, że ludzie potrzebują koty, że mają myszy łapac, ech....
Ogólnie wczoraj nasłuchałam się, że miałam być ponoć miła, nie zabierac małego burego itd., że działam jak maszyna, że steryl. wszystko, ech...
Ja i tak mysle, że prędzej czy później los postawi kolejnego kota na Jej drodze, więc skoro ten był adopcyjny, trfaiły się jane dziewczyny" matka z córką, to trzeba dać. Obiecałm , że Ją kiedyś zawiozę na odwiedziny. I tak jest źle :(

O dorosłych nawet nie myślę, aby je ogłaszać, sądziłam, że jak małe się zabierze, to będzie juz duże odciążenie. Nie zaproponuję adopcji dorosłych, trudno, niech juz zostana, byleby stadko było wysteryl.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 20, 2013 12:19 Re: Ubósto i nędza.....

współczuje :? trudna sprawa
ja myślałam ze chętnie odda +jak nie ma na karme

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28506
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lis 20, 2013 12:25 Re: Ubósto i nędza.....

O dorosłych nawet nie myslałm, żeby zabierać do adopcji, ale sądziłam, że nie będzie problemu ze steryl/kastracją.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 20, 2013 12:28 Re: Ubósto i nędza.....

A ja jakoś pomyślałam, że chętnie wszystkie odda , jak ktoś jej pomoże to zorganizować – i bez kotów będzie jej łatwiej i finansowo i łatwiej pracy poszukać.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28506
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lis 20, 2013 12:30 Re: Ubósto i nędza.....

A nie, nie, koty to Jej zycie, nie zabrałabym dorosłych tym bardziej, że nie wszystkie są adopcyjne.
Oby mi sie udało ze wszystkimi małymi to będzie sukces. Bo Timonek z alatki, z działki siedzi do tej pory w DT :( i nikt nawet nie pyta.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 20, 2013 12:32 Re: Ubósto i nędza.....

trzymam kciuki :ok:
zima to chyba najlepszy okres na adopcje –takie mam wrażenie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28506
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lis 20, 2013 12:37 Re: Ubósto i nędza.....

martka pisze:Jestem tak zdolowana postawą Betki, że nie mam siły do dlaszej pomocy :(

W skrócie, chodzi o to, że kotek, który wczoraj poszedł do DS, to był Jej ulubieniec, ktorego nie chciała oddawać. ja od samego poczatku mówiłam, że jak znajdzie sie ktoś dobry to trzeba dać, i robiłam jemu zdjęcia. Teraz B. twierdzi, że jestem nie w porządku, bo ten mały miła u Niej zostać. Ale jak ma zostać, jak Ona nie ma nic? 8O :( a ma swoich/ na sałe 9 dorosłych kotów, ktore trzeba karmić. Kotek poszedł w ogole do innej pani, niż miał iść, wszystko sie popeprz...., ale ta do ktorej poszedł tez wydaje sie byc ok. Od razu udała sie z nim do weta.
Adopcja drugiego nie wypaliła, może cos wyjdzie w sobotę, ale za duzo by o tym pisac.
Ogólnie malce dalej chore, dalej na Unidoxie i na nowych krplach, tak ja sądziłam leczenie takiego stanu to min. 3 tyg.

Ja myślę, że po części ta pani to ma taką reakcję jak większość DT, najpierw jest radość, że jest DS., a potem zamartwianie się, czy to dobry domek i wtedy się widzi, że ten kot to właśnie najulubieńszy był, albo że tylko my zadbamy o jego specyficzne problemy.
Po prostu nie reaguj, jakby chciała kota z powrotem. A jak sama spróbuje odebrać, to zagroź, ze organizacja, w imieniu której działasz (miau :twisted: ) odetnie jej wszelka pomoc :evil: U mnie to zadziałało.
Tylko nie warto oczekiwać wdzięczności, bo w ludziach jest coś takiego, ze nie lubią być wdzięczni i zaczynają sobie tłumaczyć, że właściwie to za nic wdzięczni być nie muszą i nawet pomocodawcy zaczynają się czepiać
Wszystko składaj na miau, że ci, którzy ci dają kasę stawiają warunki

Z kastracją to samo: jak nie wykastruje, nie dostanie puszek :evil:
Powiedz, że miau stawia takie warunki
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lis 20, 2013 12:43 Re: Ubósto i nędza.....

Gibutkowa, TAizu mają racją - postraszyć i skoncentrować się na kotach nie na p. Beatce.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25427
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 20, 2013 12:49 Re: Ubósto i nędza.....

Marta jesteś wspaniałą, dzielną, wrażliwą osobą
cały psychiczny i fizyczny ciężar pomocy spadł na Ciebie
spróbuj wczuć się w sytuację pani Beaty, w jej sposób myślenia
a równocześnie działaj tak jak radzą dziewczyny czyli bądź konsekwentna
i tłumacz, że adopcje maluchów i sterylizacje to są najlepsze rozwiązania
modlę się za Ciebie, za panią Beatę i za wszystkich którzy Wam pomagają

a może jest jakiś sposób żeby dowiedzieć się
w jakim domu opieki przebywa głuchoniemy ojciec pani Beaty ?
to straszne, że nie wie co się z nim stało :(
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 20, 2013 12:53 Re: Ubósto i nędza.....

taizu pisze:
martka pisze:Jestem tak zdolowana postawą Betki, że nie mam siły do dlaszej pomocy :(

W skrócie, chodzi o to, że kotek, który wczoraj poszedł do DS, to był Jej ulubieniec, ktorego nie chciała oddawać. ja od samego poczatku mówiłam, że jak znajdzie sie ktoś dobry to trzeba dać, i robiłam jemu zdjęcia. Teraz B. twierdzi, że jestem nie w porządku, bo ten mały miła u Niej zostać. Ale jak ma zostać, jak Ona nie ma nic? 8O :( a ma swoich/ na sałe 9 dorosłych kotów, ktore trzeba karmić. Kotek poszedł w ogole do innej pani, niż miał iść, wszystko sie popeprz...., ale ta do ktorej poszedł tez wydaje sie byc ok. Od razu udała sie z nim do weta.
Adopcja drugiego nie wypaliła, może cos wyjdzie w sobotę, ale za duzo by o tym pisac.
Ogólnie malce dalej chore, dalej na Unidoxie i na nowych krplach, tak ja sądziłam leczenie takiego stanu to min. 3 tyg.

Ja myślę, że po części ta pani to ma taką reakcję jak większość DT, najpierw jest radość, że jest DS., a potem zamartwianie się, czy to dobry domek i wtedy się widzi, że ten kot to właśnie najulubieńszy był, albo że tylko my zadbamy o jego specyficzne problemy.
Po prostu nie reaguj, jakby chciała kota z powrotem. A jak sama spróbuje odebrać, to zagroź, ze organizacja, w imieniu której działasz (miau :twisted: ) odetnie jej wszelka pomoc :evil: U mnie to zadziałało.
Tylko nie warto oczekiwać wdzięczności, bo w ludziach jest coś takiego, ze nie lubią być wdzięczni i zaczynają sobie tłumaczyć, że właściwie to za nic wdzięczni być nie muszą i nawet pomocodawcy zaczynają się czepiać
Wszystko składaj na miau, że ci, którzy ci dają kasę stawiają warunki

Z kastracją to samo: jak nie wykastruje, nie dostanie puszek :evil:
Powiedz, że miau stawia takie warunki


morelowa pisze:Gibutkowa, TAizu mają racją - postraszyć i skoncentrować się na kotach nie na p. Beatce.


Niedawno przerabiałyśmy to z ilgatto...
Nie pomaga straszenie, proszenie, mówienie, że my (w sensie "miau") odetniemy pomoc, że jak nie wysterylizuje, to wstrzymujemy się z pomocą...
Nic :(
Podejście takie samo, jak P. Beaty.
Skończyło się marnie. Nie mamy kontaktu, Pani się lekko obraziła, rozmnaża zwierzęta dalej... chociaż nie stać jej na utrzymanie nawet tych, które miała wtedy...
Czytałam, myślałam, że tu będzie inaczej.
Niestety historia uwielbia się powtarzać :(
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro lis 20, 2013 13:33 Re: Ubósto i nędza.....

Jak pisałam, ludzie (w obronie własnej samooceny) nie chcą być wdzięcznymi innym. Nawet jest takie powiedzenie; "co ci dobrego zrobiłem, ze mnie tak nienawidzisz"

Proponuję: nie wysyłajcie więcej karmy dla p. Beaty (poszło już kilka transportów, w tym mój, na razie starczy). Ubranie na zimę czy inne rzeczy - po uzgodnieniu z martką. Kasa - dla martki, na leczenie, sterylki, transport, dojazdy

Chodzi o to, zeby p. Beata nie poczuła się zbyt niezalezna od Martki, myśląc, ze i tak coś dostanie od kogoś

I stosowac wymianę: nowy transport tylko za wysterylizowanie/ oddanie kolejnego kota
MIAU POMAGA - MIAU WYMAGA :twisted:

Pani Beata całe życie komplikowałą swoją sytuację, ma na pewno paskudne blizny na psychice - tego jedna osoba nie załatwi. Takim osobom daje się asystenta rodziny na parę lat do pomocy, a i to nie zawsze poradzą

W dodatku całkiem poważnie pisałam, że jak sąsiedzi czy rodzina zuważą , że p.Beacie ktoś pomaga, to zaczną dokuczać. Może nawet spróbują okraść

Tą staruszkę , która oddała organy, w tym twarz, syna do przeszczepu sąsiedzi zaczęli okradac i dokuczać, jak zrobiła sie słynna
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lis 20, 2013 13:52 Re: Ubósto i nędza.....

Kolejny przykład na to, że lepiej pomagać kotom niż ludziom... Bo kot po udzieleniu pomocy jest szczęśliwszy, niż przed, a człowiek niekoniecznie.

Nikogo nie można uszczęśliwić na siłę. Pani Beata z początku prosiła o pomoc w sterylizacji kotów, nie zaś dla siebie. I przy tym należałoby zostać.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anya122Kl, Tommievog i 77 gości