Jezusicku a czemu Ci ścięli te kwiaty???
(Kotkinsy by się nie zmartwiły, Kotkinsy i tak będą miały sztuczne, bo Kotkinsom rośnie jeno dług na karcie debetowej...)
Co do sąsiadów- pan Rysiu to sąsiad tzw "uliczny". On tkwi w oknie albo przy płocie.Z tym ,że jak nam kradli samochód też tkwił ,tyle , że rączęta akurat jeno (bez paluszków, ma chorobą Burgera, ale wciąż sporo pali..) zacierał.
Balangi...mamy sąsiadów tzw " trzydzieści plus" i oni latem co weekend robią grilla. Dają czadu!!! A słychać, bo mają owe ustrojstwo przy płocie samym. No ,ale kiedy oni w niedzielne ranki odsypiają- my się o 8.30 radośnie nawołujemy...
Po miesiącu takiej gry o 22 zaczęli ściszać muzykę a my nawoływania zaczęliśmy po 12 w południe...
Mnie kręci w szeregowcu głównie maleńki ogródek- nie mam ochoty wyadawać 500 zł na ogrodnika co miesiąc, a takiego malucha to ogarnę nawet sama od czasu do czasu. Cóż- gdybym mieszkała bliżej Warszawy wynajęłabym Neigh. Przyjechałaby,
popaczyła i już by rosło. Tylko kija w ziemię bym jej nie pozwalała wtykać, bo miałabym po pół roku owoce na tym kiju...
Poza tym planuję porządne ogrodzenie, nie nasadzenie niczego pozwżej 150 cm i wybieg dla co rozsądniejszych kotów (Amelka się nie zalicza póki co...).
Takie ogrodzenie na malutkiej powierzchni kosztowało będzie 10tys.
Przy działce 1000m - wolę nie myśleć.
Koty pojadą do nowego domu wprost z swojego- zamierzamy zabrać tylko rzeczy osobiste oraz ukochaną kanapę oraz meble z pokoju MK.
Reszta pozostaje dla wynajmujących obecne Kotkinsowo.
Tak więc będzie tylko trzeba zabrać łóżeczka,kuwetki, drapaczki, kocyki, parapetniki, spakować miseczki i zapas jedzenia- no i jazda!
Amka oczywiście różowy plecaczek z granacikeim rónież różowym...
A ja dodam też coś religijnego.
Otóż w tym roku na fali laicyzacji państwa przez naszą ulicę szła procesja bożocielna.
Szła i wyyyyłaaa...
A ja akurat w łazience Amelię kąpałam.
Amelia też wyyyłaaa...
Jak tylko była chwila skupienia i modły- z naszego okna dobiagło amelczyne "miauuuu...miauuu..."
A tak w ogóle- to dlaczego ja jako człek niekościelny mam znosić te wycia?
Od tego jest kościół, mozna to robić do upojenia!!!!
Na szczęście raz w roku tylko...
Cairo za to ma dopiero przes*** na całej linii.
Ma kościół za płotem.
Ksiądz zamontował głośniki zewnętrzne i o każdej pełnej godzinie grają kuranty - a to "Kiedy ranne..." a to
co inne...
Czasem dzwonię do niej latem i słyszę- przynajmniej wiem ,że godzina już pełana..taaa...