mir.ka pisze:kuba.kaczor13 pisze:niedługo młodzi nie będą wiedzieć co to "książka" ; i to nie tylko telefoniczna
chyba masz rację
Niestety tak

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mir.ka pisze:kuba.kaczor13 pisze:niedługo młodzi nie będą wiedzieć co to "książka" ; i to nie tylko telefoniczna
chyba masz rację
isabell36 pisze:ufff ... doczytałam chwilę mnie nie było i już kilka stron do nadrobienia
moja córa też dużo czyta, przez co jest lubiana przez nauczycieli polskiego i bibliotekarki jak każdy ewenementwydaje mi się, że to wynosi się z domu - jak matka nie czyta książeczek to jak dziecko ma później czytać samo
ja mojej Samancie czytałam do 10-11 lat
mir.ka pisze:isabell36 pisze:ufff ... doczytałam chwilę mnie nie było i już kilka stron do nadrobienia
moja córa też dużo czyta, przez co jest lubiana przez nauczycieli polskiego i bibliotekarki jak każdy ewenementwydaje mi się, że to wynosi się z domu - jak matka nie czyta książeczek to jak dziecko ma później czytać samo
ja mojej Samancie czytałam do 10-11 lat
poczytaj mi mamo![]()
nie wyobrażam sobie życia bez książek![]()
jak się przeprowadziłam trochę mniej zaczęłam czytać, bo zawsze cos było do roboty jak nie w domu, to przy domu![]()
ale już powoli się normuje , a teraz będą długie zimowe wieczory
Milena_MK pisze:Mi w dzieciństwie dużo czytano, potem sama chętnie sięgałam po książki. I nastąpiła faza, kiedy nie czytałam w ogóle.![]()
Dziwne to było, ale jakoś kompletnie mnie nie ciągnęło do książek. Może miałam za dużo zajęć? A teraz "przeprosiłam się" z czytaniem i od kilku lat namiętnie kupuję książki. Nie tylko kupuję, rzecz jasnaTeż je czytam
Uwielbiam skandynawskie kryminały. One są osadzone w takich mrocznych realiach, które uwiarygodniają bardziej to, co się w nich opisuje...
kuba.kaczor13 pisze:nasze roczniki są jakieś szlachetniejsze ,analogowa książka zawsze wygra z elektroniczną
Użytkownicy przeglądający ten dział: katikot, Marmotka i 153 gości