Nie chcę pomagać tej kobiecie, ale co winne są koty?
Dopóki tam w zeszłym roku nie zajrzałam kotki co chwilę się kociły, było co najmniej 10 miotów rocznie, a umierające kociaki były na porządku dziennym...Sąsiad tej Pani juz był wyspecjalizowany w "wyrzucaniu padliny".
Pomogłam tak jak umiałam, w zeszłą zimę dałam budkę(jeszcze wtedy mi pozwolono, potem niestety została zniszczona), wysterylizowałam wszystkie kotki(tak myslałam, okazało się ze co najmniej jedna jest nieciachnięta- ma teraz 3 półroczne maluchy), leczyłam kociaki, jednego wyrwałam z pp, znalazłam mu dom, karmiłam te koty ile dałam radę.
Niestety cały czas tak nie dam rady...koty schodzą się z okolicznych miejsc, ich liczba się zmienia, ale jest ich ok. 15.
Chciałabym tam dalej pomagać, wysterylizować te koty które się urodziły i ich matkę, jednak boję się tam chodzić...boję się bo koty są głodne...a ja nie jestem w stanie ich sama cały czas karmić...boję się ze koty zachorują i potrzebne będzie kosztowne leczenie...
tego jedzenia az tak wiele im nie trzeba, wystarczyłaby im najtansza josera josicat, na allegro są np worki 36kg. za 215zł. Taki worek prawie wystarczył by im na zimę, myślę ze koszt wykarmienia ich przez zimę to ok. 300zł.
Wystarczyłoby, ze np. 3 osoby zadeklarowałyby się na comiesięczną wpłatę 10zł., albo 6 osób po 5zł.
Dzięki temu te koty miałyby co jeść...a nie pomyje...Trzeba się jednak liczyć z tym, ze pomoc będzie potrzebna nie tylko w tym roku, nie mozna o tych kotach potem zapomnieć, zawsze jak je karmię to mają takie głodne oczy, biją się między sobą jakby to miał być ostatni posiłek w ich zyciu...
To są zdjęcia kotów z tego podwórka, zdjęcia są z poprzedniej zimy, część kotów jest dalej ta sama, część się pozmieniała, niektóre są tak przestraszone, ze cały czas tylko chowają się pod domkiem, wychodzą dopiero jak odejdę zeby coś zjeść...




Niestety taki obrazek był i cały czas moze być na porządku dziennym na tym podwórku...

Wszystkich, którzy jeszcze się nie zdecydowali, zapraszam do przekazania 1% podatku na moich podopiecznych.Potrzeby są duże, to nie tylko jedzenie, ale i sterylizacje, leczenie, szczepienia.
Co zrobić by Wasz 1% do nas dotarł?
Należy wypełnić odpowiednią rubrykę w rocznym zeznaniu podatkowym (PIT-36, PIT-37, PIT-28, PIT-36L, PIT-38) zatytułowaną "Wniosek o przekazanie 1% podatku należnego na rzecz organizacji pożytku publicznego OPP".
Wpisujemy:
Numer KRS: 0000312325
Wnioskowana kwota: obliczony przez Ciebie Twój 1%
Cel szczegółowy: Jarosławiec
Wyrażam zgodę: zaznaczamy X
zaznaczenie tej rubryki oznacza zgodę na przekazanie danych podatnika organizacji pożytku publicznego
wstawiam wstępne rozliczenie:
deklaracje:
-215zł. od anonimowego darczyńcy


-220zł. od anonimowych darczyńców


-50zł od pana Tomka


-20zł. od axa76


-20zł od CoToMa


-10zł. do końca 2014r. od AprilRain


-20zł. od pisiokot


-20zł. również do końca 2014r. od Agneska


-50zł. od Zuzia96


-40zł. od MB&Ofelia z bazarku


wydatki:
- 215zł -karma josera josicat 36kg.
- 197zł -karma sanabelle kitten 20kg.
- 40zł. -faktura za leczenie kocurka i antybiotyk dla stadka
- 25zł. -5x porcja korpusów dla kociorów