Donoszę iż papka kurczakowo marchewkowa chyba smakowała..
Czemu chyba? bo zjadła połowę i zostawiła, ale Mila od jakiegoś czasu tak poprostu robi. Zjada trochę, zostawia, dojada później znów trochę i tak przez cały dzien zjada sobie porcje.
Mnie to cieszy bo już nie musze sie martwić że wciągnie jak odkurzacz jedzonko na zapas.
Ogólnie pasta kurakowa wygladała bardzo apetycznie i nawet fajnie pachniała

Jeśli nie będzie problemów kupkowych przez następne dwa dni to będe jej częsciej podawała takie obiadki
