<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 07, 2013 16:52 Re: <2>Chora Senioreczka.. dług w lecznicy rośnie w oczach :

Dzisiaj wet powiedziała, ze Senioreczka wygląda lepiej i czuje się lepiej. I chyba w końcu ma coś co mozna nazwać skórą, a nie pergaminem ktory za chwilę się rozerwie bądź rozkruszy na pył.
Dzisiaj nie je saszetek, ktore jej zaniosłam - zmieniłam na inny smak, bo tych wczorajszych nie było. Musze gdzieś kupić.
Dług w lecznicy jest już na 400zł :roll: a to dopiero początek miesiąca....
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 07, 2013 18:43 Re: <2>Chora Senioreczka.. dług w lecznicy rośnie w oczach :

I jak Ty sobie poradzisz? :( Masz kontakt z jakąś fundacją czy coś?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26173
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 17:31 Re: <2>Chora Senioreczka.. dług w lecznicy rośnie w oczach :

morelowa pisze:I jak Ty sobie poradzisz? :( Masz kontakt z jakąś fundacją czy coś?

nie mam. Może ktoś pomoże, jak się odnajdę bardziej w sytuacji to zrobię jakiś bazarek, mam ksiązki pobazarkowe i muszę je wystawić na tablicy do sprzedania. Obym mogła tylko kotom pomagać, mam parę rzeczy do zrobienia w lecznicy , ze swoimi kotkami i z tymczaskami. Jak mnie zablokują to będzie gorzej. Tak czy inaczej zapłacić muszę, więc jak ktoś moze pomóc to będę wdzięczna.

Wczoraj znów przeżywałam ciężkie chwile , bo Seniioreczka przez całą dobę zjadła zaledwie pół saszetki, a dobę wcześniej zjadła trzy. Wczoraj mało zjadła , ale 3 kupy solidne zrobiła, więc moze mia la zapasik jedzenia w brzuszku.

Najprawdopodobniej w środę będzie kontrolna morfologia - okaże się, czy reaguje jej organizm na leczenie. Jeśli tak, to super, jest nadzieja, ale jesli nie to nie będzie jej już można w żaden sposób pomóc. Staram się zapomnieć o środzie i patrzeć na zycie na bieżąco.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lis 13, 2013 18:34 Re: <2>Chora Senioreczka.. dług w lecznicy rośnie w oczach :

Senioreczka 7 godzinę jest w Drodze. Wolna od schorowanego ciałka.
Proszę, nie zapalajcie jej wirtualnych świeczek.
Po prostu pomyślcie o Niej ciepło, aby nie biegła samotnie przez przestrzenie.

A jak ktoś moze zapalić światełko w realu to bardzo dziękuję.
U mnie za chwilę zapłoną. Trzy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lis 13, 2013 20:09 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

Marzenko nie ma chwili żebym o Niej nie myślała. Usiadłam w pokoju po Twoim wyjściu i wyglaskalam jak chyba nigdy dotąd jej córki. Nawet Honoratka powąchała mi rękę czyli podeszła blisko, jakby bardziej ufnie. Mam nadzieję, że odnajdą się po tamtej stronie i bedą razem bez bólu i chorób , Senioreczka i moje wszystkie, które mnie opuściły.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro lis 13, 2013 21:41 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

Marzenko, myślę o niej i o Tobie od kiedy dowiedziałam się o jej stanie. Właśnie wróciłam do domu i zapaliłam prawdziwą świeczkę. Myślę też o moim Arminiu, który odszedł 9 miesięcy temu, a to ciągle tak samo boli... Mam nadzieję, że już znalazł tam Senioreczkę i zaprosił ją do wspólnej zabawy...
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lis 13, 2013 21:54 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

Własnie myślę.... Dokładnie 4 lata temu, we wtorek po długim listopadowym weekendzie złapałam pierwszą kotunię, siostrę Senioreczki, Nusię. Tzn złapał ją dozorca, ja byłam w pracy i pędem leciałam najwcześniej jak mogłam z Nusiątkiem do wetki, bo była w złym stanie. Musiała się gdzieś zaczepić, miała porwany języczek, wyrwany pazur zaropiały już, gorączkę i inne atrakcje. Po opatrzeniu rany i ogólnie kota drzałyśmy z wetką, aby się nie przyplatało zakażenie organizmu. To było we wtorek, dzisiaj środa, czas zatoczył koło. Potem 1 grudnia złapałam, a ściślej: weszły mi do transporterka Nutka i Notka, moje obecne rezydentki. Senioreczkę zostawiłam, była taka szczęśliwa siedząc na drzewie, w ogole nie zainteresowana kontaktem z człowiekiem (tzn nadmiernym, innym oprócz jedzenia), zawsze wąchająca powietrze, obserwująca ptaki, lecące liście... Obserwowałam ją, będąc w ogole przekonana, że to kocurek, bo przeciez koteczka tak by się nie zachowywałą, trzymając rękę na pulsie, bo przecież została sama z miotu, ale szybko, chyba następnego dnia zobaczyłam jak wychodzi z piwniczki Diabełków. I została z nimi.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lis 13, 2013 23:08 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

Już nic nie boli śliczna,dzielna Dziewczynko.Zawsze będę pamiętać Twoje przepiękne,wielkie oczy i wspaniały puszysty ogon,który niosłaś dumnie uniesiony do góry,kiedy zobaczyłam Cię tak niedawno na Twoich "włościach" -przy okienku piwnicy,gdzie mieszkałaś.Wyglądałaś tak uroczo i zdrowo.To nie tak miało być, Senioreczko-za szybko,za wcześnie.Tak bardzo żal.Biegaj sobie teraz Maleńka-wesoła,radosna i szczęśliwa za Tęczowym Mostem.I..... do zobaczenia.
Marzenko,tak bardzo mi przykro.
Senioreczka[*]
Obrazek

MAU

 
Posty: 2740
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Pt lis 15, 2013 13:46 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

Dziękuję Wam wszystkim za ciepłę słowa - mam nadzieję, ze Senioreczka nie czuła się samotna w swojej drodze do innego życia, bycia.
Ciągle mi jest trudno, nie dociera do mnie (a jak dociera to okropny boł mnie zatyka), ze jej już nie ma i nigdy nie będzie. Analizuję wiele sytuacji, zastanawiam się jak by mogło być, co źle przegapiłam itd. To była moja ukochana wolnożyjąca kotunia, moje oczko w głowie i dałam ciała. Nie zyje.

Rozliczyłam lipiec i czerwiec 2012. Zapraszam do lektury na str. 31 wątku.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lis 17, 2013 15:06 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

Przeczytałam dzisiaj raz jeszcze cały wątek, pod kątem choroby, koszmarnej choroby senioreczki i tego co, gdzie i kiedy przegapiłam. Zmiany apetytu były takie jak zwykle. Pod koniec kwietnia próbowałysmy ją łapać z asia2 ze względu na niejedzenie, znalezionego szczura w piwnicy, kichanie itp. Nie weszła do klatki, nie pamiętam, czy próbowałam na transporterek. Po tych zmianach apetytu, gdy dostawała unidox apetyt i humor kotuni wracał. Jeszcze na zdjęciach które wstawiałam pod koniec czerwca wyglądała ślicznie. Cho nie wiadomo jaka chudość kryła się pod puchatym włosem. Na pewno strasznie choroba dała znac o sobie w sierpniu - gdy biegałysmy z Asią robić kroplówki Łapie, a ja już dodatkowow jeździłam do złapanych maluchów. Wtedy wyglądała źle, bop futro było brązowe, skołtunione, zrobił się na grzbiecie filc. W życiu by mi do głowy nie przyszło, zę to nerki, bardziej obstawiałam niedożywienie (tak przecież było z MIką po wzięciu ze schronu, z brązowej zrobiła się czarna jak aksamit). Gdybym wiedziała, ze jest tak ciężko chora, gdybym wiedziała, zę nie moze jeść z powodu zębów.... Tak mi przykro.
Z drugiej strony, gdybym ją złapała w sieprniu to byc moze sprawa by się i tak skończyła tak samo - pewnie by miała zrobione zęby i nawet jeśli miałaby kilka kroplówek to i tak bym ją wypuściła, a nie kroplówkowany kot z chorymi nerkami d ługo zyć nie moze. Ale chociaż by nie chodziła głodna...
nie mogę sobie włąśnie tego darować. Bardzo się kamuflowała - kita w gorze, ocieranie się, zęro apatii, pokazania po pysiu, zę się źle czuje, bieganie, łazenie, czyli aktywna... trudne to wszystko.

Trudno mi bardzo, choć wiem, ze trzeba się skoncentrowac na tych co zostali. Wczoraj, w trzeciej dobie po odejściu Senioreczki, długo byłam u Diabłów. Wygłaskałam szczególnie długo Majeczkę i Milusia. Majeczka chudsza niż zwykle, Miluś z lekkim rudym zabarwieniem - też teraz porownywałam foty, zawsze był ciemnoaksamitnoczarny. Coś się dzieje? A Majeczka chudsza niż zwykle. O niej mogę to powiedziecl bo to kot który się regularnie daje głaskac i wręcz się o pieszczoty upomina. Poza tym ze 3 dni temu przy miskach znalazłam mega wymiot, z karma mokra niestrawioną, a potem karmicicelka znalazła całą piwniczkę zabrudzoną wymiotami i na wpół zjedzonego ptaka.
Co robić z takimi informacjami? Ja jestem kompletnie g łupia i pogubiona.
Tyle tylko , ze ustalilam z wetką podawanie do karmy alusalu lub ipakitine. Jak mi się uda to kupie im w koncu ich ukochaną josere, ale już w wersji senior/renmal - sprawdzałam ostatnio w hurtowni, jest nawet kilka złotych tańsza.

Oczuś BurKot i Hrabuś już dostają ipakitinę do karmy. Łobuzy jedne tak się przyzwyczaiły do wątróbki wymieszanej z czymś tam, mleka i pani ewy, że ode mnie nie chca jeść. No Oczuś zje łąskawie gourmeta. Też analizowałam wieści i foty Tygrysi - w lipcu napisałam, ze Tygrysia bardzo schudła no i ze grymasi przy jedzeniu i ciężko oddycha. Tak człowiek leci po schematach... myslałam, zę to w wakacje, lato, jak jest ciepło to koty chudną, ze to naturalne. Kolejny bład.

Trzeba zyć. Życie mnie nie oszczędza. Mam kolejny obuch w głowę - tym razem nie koci, ale kciuki dla mnie są bardzo potrzebne, zwłaszcza w środę. Bo inaczej to nie wiem co będzie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lis 17, 2013 15:08 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

Bardzo dziękuję asia2 za alusal, ipakitinę oraz saszetki senior dla Senioreczki... teraz je dam Diabełkom...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 18, 2013 14:39 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

W końcu dotarłam dzisiaj do wetki z Łapą. Łapa ma podejrzenie cukrzycy - cukier w gabinecie 247mg! Nie ma zapachu mocznika, nie jest odwodniona więc picie jak smok i wybrzydzanie przy jedzeniu to moze być przejaw cukrzycy własnie. Do badania krwi zostały włączone jeszcze parametry fruktozamina i tarczycowy T4.
Jeżeli ma cukrzyce to nie wiadomo jak długp insulinka dwa razy dziennie...
Waży 2,9kg. Wydawało mi się, że było więcej, ale w karciue w sierpniu było wpisane 2,8. Futro ładne i ładnie wygląda.
Czekam na wyniki.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 18, 2013 16:35 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

Cukrzyca paskudna sprawa, ale mieć diagnozę konkretną to już coś by było.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26173
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 16:59 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

morelowa pisze:Cukrzyca paskudna sprawa, ale mieć diagnozę konkretną to już coś by było.

no paskudna. wetka miała niefajną minę i powiedziała, ze to okropne paskudztwo jest , zwłaszcza do leczenia u tak stresującego się kota.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lis 19, 2013 14:26 Re: <2> Odeszli: Faguś (*), Tygrysia (*), Senioreczka (*)...

Łapa nie ma cukrzycy.
To nerki. Krea leciutko nizsza niż w ostatnim badaniu, ale wzrósł mocznik i znacznie potas - i to nie jest fajne. Niestety. Dzisiaj usyszłam, ze "nerki jej w końcu siądą". Wiem to, ale wiedziec to inaczej niz usłyszeć.
zalecenia : alusal do karmy i płukanie raz na tydzień. Weta zapytała, czy ją płuczę i czym i jak czesto... przemilczałam. Znów daję ciała.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 166 gości