MonikaKW pisze:Jaki piękny!! Szukam towarzysza dla mojego półrocznego brytyjczyka, byłby idealny! Tylko martwi mnie to, że jak piszecie, jest agresywny wobec innych kotów.. Nie chciałabym go wziąć a zaraz potem oddawać, jak okaże się, że koty się nie dogadają.. Jeżeli możecie go poobserwować przez jakiś czas (może po kastracji coś się zmieni), to poproszę o nowe informacje.
Pozdrawiam,
Monika
Kot to nie pies, który się cieszy na widok obcego, bo będzie miał się z kim bawić. Każdy kot reaguje na początku na intruza negatywnie czy to z niepewności czy ze strachu czy w końcu z obawy, że ktoś wkroczył na jego terytorium. Dlatego tak ważne jest stopniowe zapoznawanie kotów ze sobą. Nowego zamykamy na ok, tydzień w osobnym pokoju i pozwalamy mu się poczuć pewnie w nowym domu. Rezydent już czuje, że nie jest sam i powoli niepewność i strach zamieniają się w ciekawość. My chodząc od pokoju do pokoju przenosimy zapachy, koty się słyszą i czują, ale nie widzą. Po kilku dniach takiego zapoznawania będzie o wiele lepiej i łatwiej przedstawić sobie koty niż jak to robię co niektórzy " wrzucają" obce sobie koty do pokoju i się dziwią, że kotek agresywny.
Powoli i stopniowo- sukces gwarantowany, chyba, że kot był latami samotnikiem to może być gorzej, co nie znaczy, że się nie będzie dało i w takim przypadku dokocić.