Tygrysi Świat

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 10, 2013 23:05 Re: Ratuję oseska

No cooo? Normalka. Dziecko masz. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon lis 11, 2013 13:00 Re: Ratuję oseska

Nie dziw się biednemu kotu. To tak jakbyś podał małemu dziecku (ludzkiemu) tego tuńczyka, śmietanę, herbatę z cukrem, serek z przyprawami....
Myślę że zwyczajnie przedobrzyłeś, a to delikatny mały brzuszek i jelitka :)
Póki pije jest ok. Nie odwodni się. Na razie- póki nie dojdzie do siebie, nie urozmaicaj tak mu diety.
Mój kot półroczny je dobre suche i raz dziennie albo mięsko, albo jogurcik albo żółtko albo serduszka. I żadnego ludzkiego jedzenia.
No chyba że trochę sera z sernika :)
Życzę Tygryskowi zdrowego żołądka a Tobie mało nerwów.
Obrazek

Kotełek Ani

 
Posty: 56
Od: Nie wrz 22, 2013 11:00

Post » Wto lis 12, 2013 17:42 Re: Ratuję oseska

Uspokoiło się Tygryskowi z wypróżnianiem. Zaczął wzorcowe qpalki produkować.
Polubił też najwyraźniej tę monodietę z wołowinki. Innego papu nie rusza...
Wczoraj lała się krew, dosłownie, z mojej głowy nad uchem, efekt pazura...
Dzisiaj "jesteśmy" na najlepszej drodze do powtórki, bo Tygrysek znów jeździ na
moim karku. Tylko tu się uspokaja, jak może być blisko, jak trzepie swoim uchem o moje ucho.
Jak będzie tracił przyczepność, to pewnie znów pazury wbije mi w skalpa... :mrgreen:
...a ostatnio przycupnął sobie na górnej krawędzi drzwi i obserwował..., ciekawe jak tam wszedł... :twisted:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Wto lis 12, 2013 17:50 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:Uspokoiło się Tygryskowi z wypróżnianiem. Zaczął wzorcowe qpalki produkować.
Polubił też najwyraźniej tę monodietę z wołowinki. Innego papu nie rusza...
Wczoraj lała się krew, dosłownie, z mojej głowy nad uchem, efekt pazura...
Dzisiaj "jesteśmy" na najlepszej drodze do powtórki, bo Tygrysek znów jeździ na
moim karku. Tylko tu się uspokaja, jak może być blisko, jak trzepie swoim uchem o moje ucho.
Jak będzie tracił przyczepność, to pewnie znów pazury wbije mi w skalpa... :mrgreen:
...a ostatnio przycupnął sobie na górnej krawędzi drzwi i obserwował..., ciekawe jak tam wszedł... :twisted:


ot i następny przewrażliwiony kototato narobił paniki :mrgreen:
jak sugeruje przedpiszczyni taki mix w brzuszku małolata do bomba zegarowa.

Moja Fuku ,choć mineło 2 tygodnie od adopcji nadal ŻRE ,no i wczoraj był paw.
po czym nie zrażona niczym poszła uzupełnić stan żarełka w kotku w środku .

Pozdrawiamy .
Kociejstwo Pruszkowskie Wielu Imion wraz ze służbą
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Wto lis 12, 2013 19:18 Re: Ratuję oseska

Super, że z kupsztalem już w porządku :ok: .
Fart-Mini pisze:Wczoraj lała się krew, dosłownie, z mojej głowy nad uchem, efekt pazura...
Dzisiaj "jesteśmy" na najlepszej drodze do powtórki, bo Tygrysek znów jeździ na
moim karku.

Już chyba czas "zainwestować" w obcinacz do pazurków.
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... urow/30626
Taki typ jest dobry.
Jak nauczysz obcinania od małego, później będziesz miał łatwiej.
Fart-Mini pisze:...a ostatnio przycupnął sobie na górnej krawędzi drzwi i obserwował..., ciekawe jak tam wszedł... :twisted:

Koty potrafią :twisted: 8)

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 12, 2013 19:20 Re: Ratuję oseska

Farcie, masz dobre serduszko więc liczę na Ciebie!
Prosimy o pomoc w imieniu Lacky'ego!

viewtopic.php?f=20&t=158268&p=10245974#p10245974
Ostatnio edytowano Wto lis 12, 2013 21:26 przez Spilett, łącznie edytowano 1 raz

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 12, 2013 21:23 Re: Ratuję oseska

Obcięcie pazurków to bardzo dobry pomysł :ok:
A te obcinaczki też mogę polecić,są dobre.
Dzięki temu zabiegowi oszczędzisz swój kark,nogi,ręce i domowe sprzęty :mrgreen:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 12, 2013 21:29 Re: Ratuję oseska

http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... urow/30626
Ja też polecam - łatwe w obsłudze, lekkie i bezpieczne.
Co do przyzwyczajania od maleńkości aby mieć spokój na przyszłość to już mam inne zdanie.
Moja kotka Pola obecnie 2.5 roku też była przyzwyczajana do obcinania pazurów od kociaka bo mam ją od jej 2 mieś. życia. Fajnie było do puki nie skończyła roku. Wtedy zaczęły się dantejskie sceny - warczenie, syczenie, drapanie i gryzienie, fukanie i wszystko co chcesz.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 12, 2013 21:42 Re: Ratuję oseska

Rety, że też wcześniej nie trafiłam na ten wątek... Teraz przeczytałam cały jednym tchem.

Tatusiu Tygryska - jesteś wielki! :1luvu:
Twojej TŻ-ce mogę pozazdrościć tak wspaniałego i empatycznego męża. Wiele bym dała, żeby więcej facetów takimi było. No i Twoja córka też się wychowuje w środowisku, w którym troska o zwierzęta jest czymś naturalnym; wyrośnie na mądrą kobietkę :ok:

Tygryskowi kibicuję, rozpływam się na jego widok :)

Aha, uważaj, żeby Wam nie wskakiwał na plecy. Moja kotka jak była mała nauczyła się wskakiwac, jak tylko człowiek się pochylił. Wbijała się wtedy pazurkami w ubranie, a jak przebiła i dotarła do skóry - to wiadomo, człowiek w nagłym szoku i bólu się prostował, kot zjeżdżał po plecach. Efekt? Plecy przeorane :oops:
Bardzo szybko ją oduczyliśmy tego brzydkiego nawyku.

A co do obcinania pazurków to u mnie koty przyzwyczajone od maleńkości i nie wygłaszają protestów. No, może Kicia trochę sobie pod nosem narzeka (jęczy i warczy), ale to wszystko. Jest ok, a ja mam taką wprawę, że w 10 minut obsługuję 3 koty :)
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Wto lis 12, 2013 21:44 Re: Ratuję oseska

Pleiades pisze:Rety, że też wcześniej nie trafiłam na ten wątek... Teraz przeczytałam cały jednym tchem.

Tatusiu Tygryska - jesteś wielki! :1luvu:
Twojej TŻ-ce mogę pozazdrościć tak wspaniałego i empatycznego męża. Wiele bym dała, żeby więcej facetów takimi było. No i Twoja córka też się wychowuje w środowisku, w którym troska o zwierzęta jest czymś naturalnym; wyrośnie na mądrą kobietkę :ok:

Tygryskowi kibicuję, rozpływam się na jego widok :)

Aha, uważaj, żeby Wam nie wskakiwał na plecy. Moja kotka jak była mała nauczyła się wskakiwac, jak tylko człowiek się pochylił. Wbijała się wtedy pazurkami w ubranie, a jak przebiła i dotarła do skóry - to wiadomo, człowiek w nagłym szoku i bólu się prostował, kot zjeżdżał po plecach. Efekt? Plecy przeorane :oops:
Bardzo szybko ją oduczyliśmy tego brzydkiego nawyku.

A co do obcinania pazurków to u mnie koty przyzwyczajone od maleńkości i nie wygłaszają protestów. No, może Kicia trochę sobie pod nosem narzeka (jęczy i warczy), ale to wszystko. Jest ok, a ja mam taką wprawę, że w 10 minut obsługuję 3 koty :)

To pozazdrościć :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 12, 2013 21:49 Re: Ratuję oseska

Do obsługi kota przydaje się torba iniekcyjna, tylko trzeba dostosować rozmiar do wagi kota.
http://sklep.sigmed.pl/product_info.php ... ts_id=7594
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15439
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto lis 12, 2013 22:00 Re: Ratuję oseska

tylko najsampierw włóż tam kota :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :ryk:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Wto lis 12, 2013 22:08 Re: Ratuję oseska

Dokładnie! :ok:
Z Polą ten nr. nie przejdzie :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 12, 2013 22:39 Re: Ratuję oseska

Ewa L. pisze:
Pleiades pisze:Rety, że też wcześniej nie trafiłam na ten wątek... Teraz przeczytałam cały jednym tchem.

Tatusiu Tygryska - jesteś wielki! :1luvu:
Twojej TŻ-ce mogę pozazdrościć tak wspaniałego i empatycznego męża. Wiele bym dała, żeby więcej facetów takimi było. No i Twoja córka też się wychowuje w środowisku, w którym troska o zwierzęta jest czymś naturalnym; wyrośnie na mądrą kobietkę :ok:

Tygryskowi kibicuję, rozpływam się na jego widok :)

Aha, uważaj, żeby Wam nie wskakiwał na plecy. Moja kotka jak była mała nauczyła się wskakiwac, jak tylko człowiek się pochylił. Wbijała się wtedy pazurkami w ubranie, a jak przebiła i dotarła do skóry - to wiadomo, człowiek w nagłym szoku i bólu się prostował, kot zjeżdżał po plecach. Efekt? Plecy przeorane :oops:
Bardzo szybko ją oduczyliśmy tego brzydkiego nawyku.

A co do obcinania pazurków to u mnie koty przyzwyczajone od maleńkości i nie wygłaszają protestów. No, może Kicia trochę sobie pod nosem narzeka (jęczy i warczy), ale to wszystko. Jest ok, a ja mam taką wprawę, że w 10 minut obsługuję 3 koty :)

To pozazdrościć :ok:

Ee, a czego? Ja też tak mam.
Zwykle na początku są większe protesty niż potem, jak już się przekonają, że żadna krzywda się nie dzieje.
Jedynie kocur mojej mamy traktuje wszelkie zabiegi jak naruszenie nietykalności cielesnej :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 12, 2013 22:42 Re: Ratuję oseska

Mojej też się krzywda nie dzieje ale buntuje się za każdym razem.
Druga kotka Zuzia to oddzielna historia. Ona sama wyciąga łapkę jakby chciała powiedzieć: tnij, piłuj , maluj - byle ładnie!
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 9 gości