"I tak człowiek trafił na kota..." II

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 10, 2013 11:55 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

O taaak :mrgreen:
Dodatkowo moje dostaja mega przyspieszenia kiedy zostawia aromatyczny prezent w kuwecie, dosłownie jakby sie pozbyły balastu :twisted:
ja wówczas dfostaję równie szybkiego przyspieszenia,w przeciwnym razie grozi zagazowaniem :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Nie lis 10, 2013 12:35 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

A i owszem, Bert też tak robi. Wyskakuje z łazienki z tryumfalnym mraukiem "ju-huuu!' i ogólnie zachowuje się jak płkarz po zdobyciu gola. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie lis 10, 2013 16:47 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze: Z tym, że Odik patrzy ze zdumionym obrzydzeniem. 8-O :conf:

Znam ten wzrok - Bella tak patrzy jak Rysia uprawia jogging w falującym śpiworze :mrgreen:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Nie lis 10, 2013 18:43 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Newcia dziś zrobiła „patataj, patataj” wzdłuż mieszkania, wyhamowała w łazience, wydała okrzyk miniparowozu przed przejazdem (u! u!) i pogalopowała z powrotem. Nadal nie wiem, co chciała przez to powiedzieć.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 10, 2013 18:45 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Łajza szczeka na ptaki za oknem. jak lis, nie jak pies, ale szczeka. nagram kiedyś.

może Newa też?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Nie lis 10, 2013 18:58 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Maupa pisze:Łajza szczeka na ptaki za oknem. jak lis, nie jak pies, ale szczeka. nagram kiedyś.

może Newa też?

Szczekanie to swoją drogą (Ciotka też szczeka, ona to na wszystko latające, nawet na zabawki na sznurku). To nie było szczekanie, tylko coś takiego jak gwizdek starej lokomotywy.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lis 16, 2013 11:24 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

floxanna pisze:
Maupa pisze:Łajza szczeka na ptaki za oknem. jak lis, nie jak pies, ale szczeka. nagram kiedyś.

może Newa też?

Szczekanie to swoją drogą (Ciotka też szczeka, ona to na wszystko latające, nawet na zabawki na sznurku). To nie było szczekanie, tylko coś takiego jak gwizdek starej lokomotywy.


Mój Lunisław szczeka, albo klekocze. Czasami udaje gołębia, wtedy też zastanawiam się, czy na pewno w domu mam kota. Ale jak się dobrze przypatrzę, to nie ma wątpliwości 8) .
A gdzie gospodarz wątku, hę? :twisted:

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Sob lis 16, 2013 20:35 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Jestem, jestem codziennie ale teraz głównie w innych wątkach bo dużo się działo. Niestety źle się działo. Umarły kolejne zaprzyjaźnione koty, (zaprzyjaźnione, bo każdy kot, który przeszedł przez "miau" jest zaprzyjaźniony...) a jasnymi punktami są chyba jedynie Tygrysek u Farta, Florek u Boo i Maku - który dziś pojechał do domu.
Takie kocie losy. Mogłyby być lepsze ale zmiana mentalności ludzi to praca dla pokoleń. :(
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Albert poluje. Poluje w absolutnym milczeniu. To kot rozmowny, można z nim pogadać, ale na polowaniu absolutna cisza. Oczy wpatrzone, uszka pracują we wszystkie strony i kłapie pyszczkiem bez najmniejszego miauku.
Pozostałe nie polują. Chyba, że na siebie.

Odik przepięknie udaje gołębia - wystarczy pogłaskać, czy choćby zagadać do niego. On w ogóle nie wydaje dźwięków wlaściwych kotom. Grucha zadowolony i okropnie skrzeczy wkurzony. A jak czegoś chce to zabiega drogę, patrzy w oczy i bezdźwięcznie otwiera pyszczek. Jeśli chodzi o jedzenie - ogląda, wącha i pokazuje łapką na talerzu albo w lodówce "o to! To! Tego daj! Troszkę, troszeczkę!". I daję, bo kocham żebraka.
Jesteśmy razem ponad rok, a dopiero wczoraj okazało się, że lubi surowe żóltko. 8O Kamraci - kompletny ignor, a Odiś zjadł całe. Kupa była w "normie odikowej".
Przy okazji - ile żółtek można dać kotu powiedzmy na tydzień? Czy nie szkodzi kotu? Można roztrzepać z białkiem?
Ostatnio edytowano Sob lis 16, 2013 20:51 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob lis 16, 2013 20:39 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze: Można roztrzepać z białkiem?

Nie, nie - absolutnie. Trzeba bardzo starannie oddzielić białko od żółtka.
Villentretenmerth pisze:Przy okazji - ile żółtek można dać kotu powiedzmy na tydzień?

O ile dobrze pamiętam - jedno na tydzień. Ja nie daję, bo Mru gardzi.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lis 16, 2013 20:40 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze:Jestem, jestem codziennie ale teraz głównie w innych wątkach bo dużo się działo. Niestety źle się działo. Umarły kolejne zaprzyjaźnione koty, (zaprzyjaźnione, bo każdy kot, który przeszedł przez "miau" jest zaprzyjaźniony...) a jasnymi punktami są chyba jedynie Tygrysek u Farta, Florek u Boo i Maku - który dziś pojechał do domu.
Takie kocie losy. Mogłyby być lepsze ale zmiana mentalności ludzi to praca dla pokoleń. :(
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Odik przepięknie udaje gołębia - wystarczy pogłaskać, czy choćby zagadać do niego. On w ogóle nie wydaje dźwięków wlaściwych kotom. Grucha zadowolony i okropnie skrzeczy wkurzony. A jak czegoś chce to zabiega drogę, patrzy w oczy i bezdzwięcznie otwiera pyszczek. Jeśli chodzi o jedzenie - ogląda, wącha i pokazuje łapką na talerzu albo w lodówce "o to! To! Tego daj! Troszkę, troszeczkę!". I daję, bo kocham żebraka.
Jesteśmy razem ponad rok, a dopiero wczoraj okazało się, że lubi surowe żóltko. 8O Kamraci - kompletny ignor, a Odiś zjadł całe. Kupa była w "normie odikowej".
Przy okazji - ile żółtek można dać kotu powiedzmy na tydzień? Czy nie szkodzi kotu? Można roztrzepać z białkiem?



chyba powinno się dawać samo żółtko
moje czasami lizną jak zostanie z panierowania kotleta, czuć wtedy zapach mięska
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76506
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 16, 2013 20:46 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Zgadza się, daje się samo żółtko. Białka surowego nie podajemy, już nie pamiętam dlaczego.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35311
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lis 16, 2013 20:49 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Dałem samo żółtko, instynktownie, surowego białka też nie lubię.
Jedno na tydzień. Hmm. Łatwo zapamietać - to jak dla pana po czterdziestce. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob lis 16, 2013 21:51 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

białko szkodzi kotom :evil:

obie pannice poszczekują na ptaki i owady podczas polowania - tak, że wiem jakie odgłosy wydaje Łajza i Newa :mrgreen: aha stoją wtedy na biurku Młodej i okładają ja ogonami :ryk:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Sob lis 16, 2013 22:38 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Witaj Villenie.
Kotki Trojga Imion waz ze służbą pozdrawiają Ciebie i Muszkieterów.
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Nie lis 17, 2013 9:38 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Witamy również i odkłaniamy się kapeluszami z pióropuszami. :kotek: :kotek: :kotek: ~>*,^^^,^----
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 910 gości