Elisha i Beniamin - część trzecia :)

Ale to pewnie ze przepuklina ???
Amy też miała takie zgrubienia przy szwie i to się ładnie rozeszło z czasem.
Milenka nie martw się . . .

MonikaMroz pisze:Ale to pewnie ze przepuklina ???
Amy też miała takie zgrubienia przy szwie i to się ładnie rozeszło z czasem.
Milenka nie martw się . . .

Moniś, pewności nie mamy na 100% ale oprócz tego zgrubienia jemu wyszły wybroczyny - wygląda to tak, jakby wokół rany wyrosła gula, a pod skórą krwawe wybroczyny...

Oj nieszczęście :oops:

Biedny Benio niech się trzyma :ok:

Opiekuj nim się

O matko

Benio biedulek...

Milena_MK pisze:
MonikaMroz pisze:Ale to pewnie ze przepuklina ???
Amy też miała takie zgrubienia przy szwie i to się ładnie rozeszło z czasem.
Milenka nie martw się . . .

Moniś, pewności nie mamy na 100% ale oprócz tego zgrubienia jemu wyszły wybroczyny - wygląda to tak, jakby wokół rany wyrosła gula, a pod skórą krwawe wybroczyny...

Ojejku. Możliwe że nadwyrężył się jak tak szalał.
Ale jutro jest Twój weterynarz, tzn Benia??? Czy ta kobitka będzie mu robić ten zabieg???

Jutro będzie właściciel tej lecznicy, ten sam który Beniowi wycinał jajeczka. On jest specjalistą w dziedzinie chirurgii, więc mam nadzieję, że wszystko się uda... Ale jestem taka pełna obaw...

Milena_MK pisze:Jutro będzie właściciel tej lecznicy, ten sam który Beniowi wycinał jajeczka. On jest specjalistą w dziedzinie chirurgii, więc mam nadzieję, że wszystko się uda... Ale jestem taka pełna obaw...

Wiadomo,że się martwisz ale trzeba myśleć pozytywnie.Pamiętaj ,że nie jesteś sama,wszystkie trzymamy kciuki :ok:

Więc glowa do góry

Wszystko będzie dobrze, powtarzam to już któryś raz

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Będzie ok, bo musi i już :mrgreen:

Wszystkie będziemy mocno trzymać kciuki! :ok:

Milena_MK pisze:Jutro będzie właściciel tej lecznicy, ten sam który Beniowi wycinał jajeczka. On jest specjalistą w dziedzinie chirurgii, więc mam nadzieję, że wszystko się uda... Ale jestem taka pełna obaw...

Najlepiej jak będziesz pod telefonem z tym wetem. Ale dobrze ze to ten co go operował wcześniej.
Ile godzin masz ten dyżur w pracy ???

Bellemere pisze:Wszystkie będziemy mocno trzymać kciuki!

Jutro dzień pod hasłem Benia będzie

że będzie dobrze !!!

Niestety 8 godzin będę siedzieć w pracy, więc wszystkim będzie się musiał zająć mój mąż. Na szczęście on Beniaminka bardzo kocha i wszystkiego dopilnuje. Na bieżąco będzie mnie informował co i jak... Ale wiadomo - ja chciałabym być na miejscu. W pracy pewnie do 17:00 to jajko zniosę... Ale powtarzam za Wami - będzie dobrze! Dzięki, że dodajecie nam otuchy.

Hej, odwiedzam i widzę, ze to już wasz trzeci wątek

I że jakieś problemy są - Milena, czy to po kastracji? Być może, ze jakiś szew puścił, a może po prostu wdało sie zakażenie. Z moim Stefan było to samo - zanim do mnie trafił był pełnojajeczny i Pani która opiekowała sie nim w piwnicy oddała go do kastracji przed adopcją. Okazało się, że jakiś idiota go niedokładnie ogolił przed zabiegiem i kot został zaszyty w włosami w środku... Zrobił sie bardzo bolesny staw zapalny i zaczęła sie zbierać ropa. Na szczęście pomógł antybiotyk - bardzo szybko było po wszystkim.
Także nie martw się na zapas, koty to czują... Na pewno będzie dobrze i Benio szybko wydobrzeje! Myśl pozytywnie, jemu tez to jest potrzebne! (Wiem, ze to niełatwe...)

ale o czym my mówimy skoro będzie dobrze. :mrgreen:

Elisha i Beniamin - część trzecia :)

Kto przegląda forum