TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

Ale super wiadomość :1luvu:

Wspaniałe wieści

Szczęścia sunieczko w nowym, kochającym domku :ok:

Nagrody bym nie zwinęła bo obstawiałam pół na pół Sarę i Węgielka

Ale to nic, Rudolf właśnie masuje mi ni tylko biust ale i uda, w dodatku z elementami akupunktury i mruczandoterapii :mrgreen:

Biedna Etna tęskni za Sarą

O Sarcię się nie martwię, jej pan specjalnie dla niej wziął tydzień urlopu :ok:

A dziś na górę ma się wprowadzić Baltazarek z kwarantanny. Trzymajcie :ok:

za aklimatyzację, bo chłopaczek źle reaguje na psy. Dla niego też by już był czas na domek :ok:

phantasmagori pisze:Biedna Etna tęskni za Sarą
O Sarcię się nie martwię, jej pan specjalnie dla niej wziął tydzień urlopu
A dziś na górę ma się wprowadzić Baltazarek z kwarantanny. Trzymajcie za aklimatyzację, bo chłopaczek źle reaguje na psy. Dla niego też by już był czas na domek

O tak , dzis dzien rewolucji :mrgreen:

Etna jest bardzo zaniepokojona brakiem Sary, jak by nie było przez pół roku razem chodziły na spacer, razem sie bawiły i razem sie przekomarzały , Etna jak widziała że sprzątam kocyk Sary zaczęła skomleć i nosić w buzince ten koc , a na spacerze ciągła do parku , ech musi sie przyzwyczaić że Sara juz w DS , to raczej gorzej adopcje Sary przechodzi Etna niz Sarcia

A mały Baltazar juz na górze, w dużej klatce kennelowej .
Jest bardzo wystraszony , warczy , syczy , i rzuca sie nawet na koty, jedynie sie wycisza jak ja sie odezwie i go pomiziam , ale przed chwilka zainteresował sie zabawka , wiec nie bedzie źle , szkoda tylko że nikt go nie chce zaadoptować, on rośnie jak na drożdżach i boje sie czy znajdzie sie dla niego dom

A teraz raport nocny :lol:

Zoja nie okazuje oznak niepokoju, nie ma mowy o płaczu, wręcz przeciwnie, rządzi tutaj nami i kotami, aż miłło patrzeć. Nie szaleje, chodzi sobie dostojnie po domu, wita każdego, kto do nas przychodzi. Obszczekała moją synową, która panicznie boi się psów, bo została w dzieciństwie pogryziona, ale w końcy doszły do porozumienia. Zoja była z nami na spacerze nad jeziorem paprocańskim, a przed chwilą poznawała zakątki naszego ogrodka przed snem. Poznała juz wszystkie zabawki, które dla niej przygotowałam. W zabawie wyraźnie preferuje mnie. Artur jest za mało ruchliwy dla niej. Teraz przemieszcza się po rogówce szukając wygodnego dla siebie kąta do spania. Zdjęcia wyślę jutro.
Zyczymy dobrej nocki

To jest dla mnie jak balsam dla duszy , ech jakie ona miała szczęście :piwa:

Ale dobre wieści :ok:

Powodzenia w nowym domku Saro/Zoju :ok:

I oby reszta tymczasów też szybko znalazła dobry dom :ok:

Najnowsze wieści z domu Zoji

:):) Niebawem bedą fotki, które wstawi nasza kochana Phantasmagori :ok:

bo ja z maila nie potrafie :oops:

I domek Zoji bedzie i u nas na forum :lol:

a teraz mail z nowymi wieściami z Zojkowego domu :lol:

Noc spokojna. Zoja obok naszego łóżka, oczywiście. Rano powitała wszystkich domowników po kolei i poszła siku na podwórko. Z moim tatą. Potem byłyśmy obydwie, ale tacie bardzo przypadła Zoja do gustu i dołączył do naszej zabawy.
Przesyłam zdjęcia z wczorajszej sjesty Zoi i dzisiejszego brykania po ogrodzie. Nie udaje mi się złapać jej aparatem w pozycji na plecach, kiedy fika nogami do góry i posapuje we śnie.
Pozdrawiamy

Phanta dzieki za wstawienie fotek

:):)

A i ciąg dalszy info z Zojkowego domu

Ale szalała dzisiaj na łące i zaoranym polu. Miała kompana do towarzystwa i rozwijali razem prędkość na prostej chyba ze 100 km/h.
Teraz śpi tak twardo, ze nie ruszają jej nawet zaczepki Artura. Czyżby się wreszcie wybiegała i straciła energię?
Życzymy dobrej nocki.