jerzykowka pisze:Mam nadzieję, że Homerek również trafi do domku, choćby tymczasowego. Jest przefajny
Julio Droga, na pewno wszystkie ślepaczkowe cioteczki będą służyć radą i pomocą, również nowemu domkowi![]()
![]()
Asieńko, od godziny masz zajęty telefon, tutaj więc napiszę

Homerek (jednak to kocur), miał dziś pierwsze szczepienia. Jest z nim znacznie lepiej, rośnie jak na drożdżach, biega jak wariat, mruczy jak traktor, wskakuje na kanapy, tyłek wysuwa się (już nie wypada) sporadycznie i po posmarowaniu maścią sam się chowa.
Chciałabym go zacząć ogłaszać, ale wiesz jaką mam prośbę, żeby kontakt do Ciebie podawać. No chyba, że jakaś tutejsza Ślepaczkowa Cioteczka zechciałaby na maile i telefony odpowiadać. Bo ja dziecko odchowałam trochę, ale zupełnie nie wiem, na co zwrócić uwagę potencjalnym adoptującym ślepaczka. Bardzo zależałoby mi na tym, żeby ktoś w tej kwestii przejął pałeczkę. Ja oczywiście ogłoszenia w necie zamieszczę.
Niezawodna Monika_KrK napisała Homerkowi tekst do ogłoszeń:
Homer - kociak to fajowy
ślepy - lecz jest odlotowy
teraz jeszcze domu trzeba
weź pokochaj - uchyl nieba!
Homer - maleństwo, ale imię ma godne tego właśnie kociątka.
Homer to kot bury, dla znawców i klasyków kociej mody kolor zawsze na czasie.
Ciekawska mądrala i uroczy andrus w jednym.
Homer jest kociakiem niewidomym, rekompensuje to jednak innymi zmysłami tak znakomicie, że gdy bryka po mieszkaniu za zabawkami, ktoś kto tego nie wie nie zauważy.
Niewidzący???
A może widzący inaczej???
Czy Homer WIDZI? Oczami nie widzi - ale sercem widzi swój wymarzony DOM.
Dom patrzący ponad podziałami - ponad ślepotą i ludzką "głupotą", który zobaczy w nim to co prawdziwe: cudownego, brykającego i pełnego życia kociaka.
Nasz bohater uwielbia jeść i nawet zasypia nad pustą miseczką w oczekiwaniu na następną porcję, ale na razie ma dziecięce problemy z brzuszkiem i musi jeść karmę weterynaryjną - RC gastro intestinal i fibre response.
Homer będzie na początku potrzebował nieco więcej czasu aby zapoznać się z nowym mieszkaniem, ustawieniem mebli, wysokością foteli, na które można "wybryknąć" niczym Tygrysek z bajki o Kubusiu Puchatku.
Ten kociak uwielbia psa z którym mieszka, koty nie zwracają jego szczególnej uwagi, ludzie natomiast jak najbardziej tak, szczególnie obdarzający zabawkami, jedzeniem i zabawą

Jeśli dla tego kociaka znajdzie się dom, który zaoferuje mu cierpliwość i serce, chętnie podpiszemy umowę adopcyjną i oddamy kociaka w troskliwe, ciepłe i serdeczne ręce.
Na youtube zobaczycie jaki Homer jest: http://youtu.be/tW6soQ96Qbo
Cioteczki, pomożecie? Wiem, że każda z Was zarobiona po uszy, ale dzieciak musi mieć najlepszy dom na świecie

A tu jeszcze kilka dzisiejszych zdjęć (filmik świeższy muszę nagrać):




