Kardamon i przyjaciele - hanelkowo zaprasza

[Elisabeta]

Tajdzi, pewnie, że pomyślałam...
Ona była u Alebów z Fundacji Jokot i Oni tam stwierdzili, że to kotka wolno żyjąca.
I chyba tak jest. Masza nie zna kontaktu z człowiekiem, dotyku.
Na wątku tygrysków dostałam wiele dobrych rad.
ASK@ też głowę zawracałam.
Podobno czas pokaże...
Będę czekała. Jeśli Maszka będzie chciała...
W domu już powiedziałam, że w razie co,... mamy kota.
Po ludzku boli mnie serce, że ona tam, sama w tym kanale.
Ale widzę, że jej dobrze. Jest zadowolona i spokojna.
I najedzona.

[tajdzi]

Pamiętaj, że im bliżej ciebie będzie, tym szybciej się będzie oswajała - a jeżeli tobie nie przeszkadza jej styl życia - że nie pcha sie na kolana - to szybko się powinnyście polubić

[Elisabeta]

Hmmm...
Właściciel firmy też jest za Maszką.
Był strasznie zły, gdy Alebowie brali kotkę na sterylkę z opcją, że jak będzie chciała, pójdzie do domu.
Nie chciała, a Pan był przeszczęślwy, że Masza wróciła. Od razu inny człowiek.
On ją karmil podobno od połowy zeszłego roku. Chyba nieźle, bo weci w Hematowecie, który jest na naszym podwórku, byli zachwyceni miotem. Podobno książkowo wyrównany miot. Cokolwiek to znaczy. Jednej pchełki nie miały. Tylko zarobaczone. A ponieważ Koteczekanusi wykryła u kociaków lamblie, Masza też została kompleksowo odrobaczona. Na koszt lecznicy.
Prawie każdego dnia przychodzi do kanału Pani Marzenka z mięskiem. Sama ma kota, więc wie, co lubią najbardziej.
Masza nieźle to wszystko sobie urządziła.
Będę czuwała i zobaczymy, co czas przyniesie...
Św. Franciszek pomoże. Zawsze pomagał mi w psich sprawach, to i w kocich da radę.
Na szczęście sunia, która jest z nami teraz, kocha nie tylko koty, ale wszystko, co żyje. Pierwszy raz mam taką bezproblemową sunię ze schroniska.
Jeszcze tylko dodam, że o kociakach dowiedzieliśmy się, gdy przyjechał na podwórko wóz strażacki...
Jedna z dziewczynek Maszki wlazła do rynny i zleciała pod ziemię. Strazacy ledwo się do niej dostali. Koteczka trafiła do weta i może dlatego dała się potem wziąc człowiekowi do domu. Bez łapanki.
Pan Doktor wziął wtedy też do lecznicy kocią mamę. Chyba w szoku dała się wziąc, bo od ludzkiej ręki zwiewa.
Podobno ma ok. trzech lat, ślady po kocim katarze i starte zęby, co świadczy, że żyła wolno.
Hanelko, widzisz i nie grzmisz?
Co ja robię z wątku Kardamona i przyjaciół?...

[alab108]

viewtopic.php?f=13&t=158138

[hanelka]

Hanelko, widzisz i nie grzmisz?
Co ja robię z wątku Kardamona i przyjaciół?...

Super! Rób tak dalej (i w wątku, i w ogóle)! Po całości

viewtopic.php?f=13&t=158138

Dzięki, już się zgłosiłam

Wspaniały wątek więc i ja przycupnę

Zapraszamy

[hanelka]

Po wizycie okulistycznej mamy pięć rodzajów kropli w rozmaitych konfiguracjach dla siedmiu stworów. Jeszcze nie zapamiętałam komu co, więc latam po mieszkaniu z buteleczką w jednej ręce i kartką od weta w drugiej. Stwory już zajarzyły, że w takim wykonaniu jestem absolutnie nieakceptowalna.
Polka ułanka. Żeby nie powiedzieć - galopka...

[hanelka]

Właśnie przyszedł kurier. Dziewczyny

[alab108]

Twoje przekazywanie inormacji potrafi mnie rozbawić do łez. Za galopkę

[alab108]

viewtopic.php?f=13&t=158138

Dzięki, już się zgłosiłam

hanelko czytałaś na tym wątku?

[Broszka]

Właśnie przyszedł kurier. Dziewczyny

Oby smakowało

[zuzzik]

[Elisabeta]

Hanelko, jak to jest?
Rozglądam się od lipca na miau... Poznałam już wiele wątków z banerków pod postami na wątku Kardamona.
Tu jest niesamowita atmosfera.
Czy to jest tak, że Wy, Cioteczki jesteście takie fajne i łączy Was to, że macie koty?
Czy macie koty i dlatego jesteście takie fajne?
Nie śmiejcie się.
Czy ja psiara, z dziada-pradziada, też będę taka jak Wy dzięki znajomości z wolno żyjącą Maszą?
Dobrego weekendu.
Mój weekend trwa już ponad półtora roku. Niestety.
Hanelko, żadnych widoków na pracę? Oby Ci się poszczęściło, bo tyle futerek do wykarmienia i leczenia masz...
Niestety nawet w Warszawie nie jest z tym lekko.
A już wiek 50+... Nawet jeśli ten "plus" maleńki.
Zdrowia dla wszystkich Twoich kociastych.

[morelowa]

Czy to jest tak, że Wy, Cioteczki jesteście takie fajne i łączy Was to, że macie koty?
Czy macie koty i dlatego jesteście takie fajne? .

I pozostań w tym przeświadczeniu jak najdłużej. Szczerze

Ale poza tym jest pełno fajnych ludzi, którzy nie mają kotów i nie są na forum miauowym .
Sporo w Warszawie

[Elisabeta]

Morelowa, przecież wiem...
Weszłam po prostu w nowy, nieznany świat...
Trochę słońca na szarą jesień nie zaszkodzi.
Hanelko, trzymam kciuki za Dom dla Misi.

[zuzzik]

Hanelko, jak to jest?
Rozglądam się od lipca na miau... Poznałam już wiele wątków z banerków pod postami na wątku Kardamona.
Tu jest niesamowita atmosfera.
Czy to jest tak, że Wy, Cioteczki jesteście takie fajne i łączy Was to, że macie koty?
Czy macie koty i dlatego jesteście takie fajne?
Nie śmiejcie się.
Czy ja psiara, z dziada-pradziada, też będę taka jak Wy dzięki znajomości z wolno żyjącą Maszą?
Dobrego weekendu.
Mój weekend trwa już ponad półtora roku. Niestety.
Hanelko, żadnych widoków na pracę? Oby Ci się poszczęściło, bo tyle futerek do wykarmienia i leczenia masz...
Niestety nawet w Warszawie nie jest z tym lekko.
A już wiek 50+... Nawet jeśli ten "plus" maleńki.
Zdrowia dla wszystkich Twoich kociastych.

ja też uległam temu czarowi jakiś czas temu
a przyznaję, że Hanelkowo jest wyjątkowo urokliwe