Wituś we własnym domku-Wituś umarł :( [*]

Dziękujemy Sylcia! :1luvu:

Jak Wituś dzisiaj? Już z brzuszkiem lepiej? :ok:

Kasieńko-specjalnie wyszłam dzisiaj wczesniej z pracy, by iść z Witusiem do wetki, siedział cały dzień w łazience z kuwetą i jedzonkiem, a jak przyszłam, okazało się,że w kuwecie normalna, zdrowa kupa!
Czyli jednak stara metoda 24-o godzinna głodówka i lakcid doskonale się sprawdziły!!!
Jupi!!! :piwa:

I zamknęłam wątek maleńkiej tri-maleńka zostaje w dotychczasowym domku!!!!

Oto co pisze Ela na innym forum:

No to dzisiaj otworzyłam drzwiczki od kontenera i Lucky i Bura się spotkały....Bura pchyknęła no to maleńka pokazała że się nie boi wygięła swoje ciałko w łuk, postawiła ogonek i zaczęła straszyć a....Bura aż przysiadła, następnie Lucky straciła zainteresowanie Burą i zaczęła się bawic w efekcie każda się bawiła ale swoją zabawką...skasowałam ogłoszenie na gumtree...jako nieaktualne

Strasznie się cieszę!!!! :1luvu:

kropkaXL pisze:Kasieńko-specjalnie wyszłam dzisiaj wczesniej z pracy, by iść z Witusiem do wetki, siedział cały dzień w łazience z kuwetą i jedzonkiem, a jak przyszłam, okazało się,że w kuwecie normalna, zdrowa kupa!
Czyli jednak stara metoda 24-o godzinna głodówka i lakcid doskonale się sprawdziły!!!
Jupi!!!

I zamknęłam wątek maleńkiej tri-maleńka zostaje w dotychczasowym domku!!!!

Oto co pisze Ela na innym forum:
No to dzisiaj otworzyłam drzwiczki od kontenera i Lucky i Bura się spotkały....Bura pchyknęła no to maleńka pokazała że się nie boi wygięła swoje ciałko w łuk, postawiła ogonek i zaczęła straszyć a....Bura aż przysiadła, następnie Lucky straciła zainteresowanie Burą i zaczęła się bawic w efekcie każda się bawiła ale swoją zabawką...skasowałam ogłoszenie na gumtree...jako nieaktualne

Strasznie się cieszę!!!!

Takie historie często tal się kończą

Wiem

i miałam od początku nadzieję, że tak się to skończy!

wiem, ze pogoda raczej zacheca do leniuchowania, ale maszeruj, Witusiu na pierwsza! :1luvu:

na przekor pogodzie, zebys w przyszlosci w taka pogode mogl sobie we wlasnym domku bezkarnie leniuchowac ze swoim czlowiekiem :1luvu:

Dzięki Ola!

NMZC

Bardzo się cieszę, że maleńka została u Eli

Witusiu teraz twoja kolej na domek, ten najlepszy na świecie!
Powiem ci na uszko, że Kasia tylko takie znajduje :wink:

Czasem trzeba troszeczkę zaczekać, ale doczekasz się i ty :wink:

To fantastycznie, że koteńka zostaje u Eli

Cieszę się z tego bardzo i cieszę się też ogromnie, że Witusiowy brzusio ma się już dobrze

To teraz podrzucam Wituśka słodkiego po domek :ok:

Niestety radość trwała krótko-w nocy Wituś znów miał rzadką kupę, więc dzisiaj rano go odrobaczyłam, zostanie zamknięty znów w łazience, od dzisiaj będzie dostawał karmę na wrażliwe jelita(tylko muszę kupić) i mięsko gotowane, oczywiście również lakcid. I zobaczymy co będzie.
Wetka mówi, że skoro jest tylko rozwolnienie, a nie biegunka, to może być zarobaczenie-on był odrobaczany w sierpniu, ale zanim go zabrałam do domu, więc mógł przez ten czas, gdy był na "wolności" znów załapac robale

.Być może dopiero teraz się ich namnozyło i dają mu popalić, bo do tej pory miał zdrowe kupsztale.
Poza tym ma normalny apetyt, no i kawal miśka się z niego zrobiło