
Edit: Jak wcześniej rozmawiałam z facetem od którego TŻ zabrał Franka to on powiedział, że jego utrzymanie kota kosztowało 30 zł miesięcznie i, że tylko chrupki dawał. Nie wspomnę o braku szczepień, robaków, i kuwety z czarną ziemią

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ariake pisze:Nie wspomnę o braku szczepień, robaków, i kuwety z czarną ziemiąNawet nie wiem kiedy dokładnie się urodził.
Ariake pisze:W zasadzie to nawet kuweta nie była a brytfanka. Pan uznał, ze wyjeżdża więc kota musi jak to określił oddać, a w rzeczywistości okazało się, że zażyczył sobie za niego kasę, twierdząc, że kupił go od handlarzy i chce połowę tego co za niego zapłacił. Mąż z początku nie chciał kupować kota, ostatecznie ostatnie jakieś wolne pieniądze wyciągnęliśmy i TŻ go zabrał.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, ruda_maupa i 60 gości