Zdarza się, że ją karcimy. Niestety ale czasem nie zna umiaru i strasznie mocno potrafi nas z nienacka gryźć. Mało to przyjemne bo np. siedzi któreś z nas przy kompie a Mila wskakuje i naprawde mocno gryzie w ramie czy ogólnie ręke. Jak siedzi na dywaniku swoim, wyciagam ręke a ona atak ....
Staram się ją wybawiać właśnie, żeby nas nie zaczepiała po swoijemu czyli zębami. Myśle że laserek będzie ok. Problem jest taki że ona nie chce się bawić sama..... Myśle nad jakąś myszką "ruchomą".
Dostała także od cioci (nie pamietam której

