Sarah DeMonique pisze:Milena_MK pisze:Ja słyszałam taką teorię, że alergeny kocie zlokalizowane są w gruczołach znajdujących się przy odbycie, w związku z tym jak kot się myje później rozprowadza te alergeny po całej sierści. Podobno w Stanach zrobili taki eksperyment i zoperowali grupie kotów ten gruczoł i potem te koty już nie powodowały objawów alergii u swoich właścicieli. Ale jest to podobno dopiero na etapie badań, zasłyszałam to od jednego hodowcy, którego znajoma zagłębiła się w te badania i ponoć ma w nich swój udział.
Tak czy siak, ja nie wiem, na czym to polega, że niektóre koty mnie uczulają i to tak, że wystarczy mi samo siedzenie w ich obecności i już mam oczy spuchnięte, z nosa się leje i kicham, a niektóre koty - jak Elisha, Benio i Buniaczek mojej mamy - zupełnie nie powodują u mnie tych objawów.
To ja Ci zdradzę tajemnicę, którą zdradził mi brat. Tylko nie mów nic nikomuOtóż, najbardziej uczulają koty długowłose i wielokolorowe oraz rudzielce. Natomiast najdłużej utrzymują się alergeny z rudej sierści co jest uwarunkowane kolorem
to jako alergiczka i mająca dwa rudzielce - jedno całkiem rude, a drugie duże i długowłose- powinnam się zakichać
