Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 05, 2013 8:50 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

Dziś w Uwadze na TVNie o 19.45 ma byc reportaz.

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 05, 2013 20:41 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

Właśnie obejrzałam reportaż... Makabra ; o Aż się popłakałam jak zobaczyłam te maleństwa przytulone do siebie, wyjęte z zamrażarki..

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Wto lis 05, 2013 20:43 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

Też oglądam...nie wiedziałam, że ta Magdalena K. też ma takie długoletnie "zasługi" :cry: Głowa pęka, a te biedne pokrzywdzone właścicielki czują się zaszczute...biedaczyska

mikanek

 
Posty: 14
Od: Pon maja 27, 2013 13:34

Post » Wto lis 05, 2013 21:05 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

Dziewczyny to jest straszne. I ta bezradność władzy poraża.
Mam nadzieję, że uda się te biedaczyska wyratować.

AniaGaja

 
Posty: 58
Od: Nie cze 09, 2013 9:15
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Post » Czw lis 07, 2013 8:59 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

Na FB napisali coś o tym, że koty będą od 8.11 oddawane do "adopcji tymczasowej" (do DT?).

Próbowałam znaleźć informacje o tym, jak wyglądają "procedury adopcyjne" w SdZ i zrobiło mi się nijako. Oni się wręcz chlubią tym, że "procedury są ograniczone do minimum". :? Ja rozumiem, że tak to wygląda w schroniskach, ale organizacja prozwierzęca powinna jednak trochę inaczej do tego podchodzić, zwłaszcza w przypadku zwierząt z interwencji.

Ktoś kiedyś brał od nich zwierzaka? Jak to naprawdę wygląda? Serio przychodzi się z dowodem i transporterem, krótka rozmowa o tym że zwierzaka trzeba karmić i leczyć, umowa i wsio...? :(

Ktoś będzie brał od nich na DT koty z tej interwencji? Oni współpracują z jakimiś własnymi DT?

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Czw lis 07, 2013 9:04 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

Tego nie wiem, ale mam obawy, że pod takimi warunkami (niewiadomy termin rozstrzygnięcia sądowego i niemożność sterylizacji/kastracji) poważne DT się nie podejmą :( .
Może mają swoje, nagrane już ... jak nie, to niestety, ryzyko trafienia do kogoś z przypadku, rozmnażacza lub utknięcia w SdZ (pewnie, że lepiej niż tam gdzie były :? )

edit: nie widzę tej informacji :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lis 07, 2013 9:14 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

Mam nadzieję, że od niesławnych "adopcji" psów z pseudo w Halinowie coś się zmieniło... :(
Dotąd mnie telepie, jak sobie przypominam tę sprawę (SdZ nota bene odtrąbiła ją jako swój niesłychany sukces).

Informacja o adopcjach jest na wydarzeniu, natomiast o informacje o procedurze adopcyjnej się tam chyba kilka osób pytało i odpowiedzi były wymijające:

Mateusz Jakub Janda
Oświadczenie

Drodzy Państwo,
w związku z pojawiającymi się spekulacjami dotyczącymi adoptowania na DOM TYMCZASOWY kotów, oświadczam.
Straż dla Zwierząt w Polsce zgodnie z protokołem przejęcia kotów od Komendy Powiatowej Policji w Legionowie jako materiał dowodowy w sprawie, nie może przeprowadzać adopcji stałej, dlatego też postanowiliśmy dla dobra tych kotów szukać DOMÓW TYMCZASOWYCH, koty w domach tymczasowych zdecydowanie szybciej będą dochodzić do zdrowia.

Jakie należy spełnić warunki:

1. Mile widziane domy tymczasowe w Warszawie lub okolicach Warszawy
2. Umówić się na spotkanie w siedzibie SdZ W-wa Wolska 60 e-mail r.rajska@sdz.org.pl lub tel. 22 353 50 60 w godz. 10-16
3. Zabrać ze sobą dowód osobisty
4. Zabrać ze sobą transporter lub dobrze zamykany koszyk, tak aby zwierzę się nie uwolniło.
5. Podpisać umowę czasową wraz z oświadczeniem, że do czasu zakończenia postępowania i uprawomocnienia się wyroku sądowego, zwierzę nie zostanie wysterylizowane ani wykastrowane, chyba że będzie to zagrażało jego zdrowiu lub życiu, tu decyzja lekarzy weterynarii Centrum Zdrowia Zwierząt przy SdZ, oraz zakaz rozmnażania.
6. Po prawomocnym wyroku osoby, które adoptowały kota na dom tymczasowy mają pierwszeństwo adoptować go na stałe.

Jednocześnie oświadczam, że są jeszcze koty z interwencji z maja 2013r których Iwona D. zrzekła się na rzecz SdZ i są do STAŁEJ ADOPCJI.

Adopcje tymczasowe będą się odbywać po całkowitym zdiagnozowaniu i przeprowadzeniu badań, przewidywany termin adopcji 08.11.2013r
w godzinach 11.00 do 16.00 przy ul. Wolskiej 60 w Warszawie.
Wszelkie informacje, zapytania prosimy kierować na adres e-mail r.rajska@sdz.org.pl

Z wyrazami szacunku M. Janda

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Czw lis 07, 2013 10:06 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

To wszystko jest chore :evil: Ustawa o Ochronie Zwierząt jest de facto na papierze i w wersji elektronicznej, bo to wszak XXI wiek, ale dla mnie prawie średniowiecze.Urzędnik nic nie może,ale głównie nie chce, organizacje prozwierzęce nic nie mogą, część z nich w ogóle nie powinna mieć "prozwierzęca " w nazwie, zarejestrowani (!) hodowcy bywają rozmnażaczami i dręczycielami zwierząt.Dokąd zmierzamy?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56240
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 08, 2013 20:54 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

myamya pisze:Na FB napisali coś o tym, że koty będą od 8.11 oddawane do "adopcji tymczasowej" (do DT?).

Próbowałam znaleźć informacje o tym, jak wyglądają "procedury adopcyjne" w SdZ i zrobiło mi się nijako. Oni się wręcz chlubią tym, że "procedury są ograniczone do minimum". :? Ja rozumiem, że tak to wygląda w schroniskach, ale organizacja prozwierzęca powinna jednak trochę inaczej do tego podchodzić, zwłaszcza w przypadku zwierząt z interwencji.

Ktoś kiedyś brał od nich zwierzaka? Jak to naprawdę wygląda? Serio przychodzi się z dowodem i transporterem, krótka rozmowa o tym że zwierzaka trzeba karmić i leczyć, umowa i wsio...? :(

Ktoś będzie brał od nich na DT koty z tej interwencji? Oni współpracują z jakimiś własnymi DT?


Po wielu przemyśleniach dziś się "złamałam" i zadzwoniłam w sprawie wzięcia kota na DT. Żal mi się zrobiło tej ilości zwierząt w klatkach( niestety widuję to w schronie :( ) . Ale zostałam po prostu spławiona . Mam zadzwonić za miesiąc 8O , jak "coś" zostanie to sobie wybiorę . A tak ogólnie to koty są chore . Więc ciągnę rozmowę ,że nie ma problemu , chętnie wezmę chorego i zajmę się jego leczeniem. Też nie . Może za tydzień - dwa. Więc pytam szefa , jak to jest , potrzebują DT czy nie? Mam odpowiedź ,że jak najbardziej i to widocznie jest jakieś nieporozumienie. No to ja ,że jutro podjadę . Ale nie , najpierw mam się umówić właśnie z tą osobą ,która mnie spławiła . Prawie dałam sobie spokój. Zadzwoniłam jeszcze do osoby z innej organizacji, która prosiła mnie o pomoc w czasie gdy jechali na tę akcję . Pytała wówczas czy znam ludzi , którzy wezmą koty z interwencji byleby tylko nie trafiły do schronu , bo w schronie zwierzętami handlują 8O . Wyprowadziłam ją z błędu ale to inny temat. Na moje słowa ,że chciałam wziąć kota na DT a tu takie dziwne mam wypowiedzi usłyszałam :" a którego chcesz ? którego wybrałaś?" . Mówię że żadnego , po prostu tego , który w tej chwili jest jednym z najbardziej potrzebujących. Zdziwienie . Domyślam się ,że większość kotów jest "zarezerwowanych".Poza tym usłyszałam , że nieźle się pochorowały , kiepsko z oczami , katar ,część siedzi skulona w kącie klatek . Więc mówię ,że tym bardziej DT pilnie potrzebne , ale takie co się znają na rzeczy .Bo te koty będą coraz bardziej chore i zaczną padać . Usłyszałam że już nie , nie będą chorować bo się przyzwyczajają do tej temperatury 8O . I jeszcze kilka innych mądrych rzeczy (cóż , mam nieco doświadczenia ze schronu z taką ilością kotów w jednym miejscu , jakby nie było zestresowanych ,które raptem trafiają do klatek) .I na koniec zdziwienie ,że do moich kotów do domu chcę wziąć chorego. No przecież ja ze schronu biorę chore a nie wycackane zdrowe . Inni biorą z ulicy , też zasmarkane . I nie boję się chorego kota i to po prostu niektórym nie mieści się w głowie :roll: . Tam tak naprawdę mają zupełnie inne pojęcie co to jest DT . I płaczą ,że ponoszą tak wielkie koszta na leczenie . A może ten zapisany w kolejce na "darmowe cudo" powinien pokryć koszta leczenia ? Strzeliłam sobie sama parę razy po pysku , otrzeźwiło mnie to . Wróciłam do domu , przywitały mnie moje "prawie jak rasowe" :wink: . Jutro pewnie podjadę do schronu z gazetami do kuwet , bo tamtym biedom nikt żwirku nie zasponsoruje . One są cichymi dziećmi ulicy , nie medialne.
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pt lis 08, 2013 21:15 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

No, cóż, interwencję robiła Straż dla Zwierząt, nie oczekujmy za wiele.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Pt lis 08, 2013 21:28 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

To może teraz ktoś pokusi się o zrobienie materiału razem z tvn na temat SdZ i ich szemranej działalności ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1607
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pt lis 08, 2013 21:54 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

A co to da? SdZ jest za dobra w lansie, w obstawianiu się celebrytami i pozowaniu w mundurach. Był dym z hyclowaniem dla spółdzielni i wywalaniem kotów wolnożyjących z piwnic? Był. Były protesty po "oknie życia" czyli akcji "i ty możesz łatwo, przyjemnie i bez wyrzutów sumienia wywalić swojego pupila"? Były. Oddziały lokalne robiły secesje - m.in. z powodu niejasności w rozliczaniu 1%? No robiły. Były artykuły w "Rz" o chwalebnej przeszłości El Commendante, łącznie z plotkami o wywaleniu psa z balkonu w czasie imprezy? No były. No i co? No i nic. Dla większości ludzi SdZ to wzór organizacji prozwierzęcej, takie polskie RSPCA.

Popatrz na takie Wojtyszki - wszyscy wiedzą jak tam jest, było o tym multum artykułów i programów telewizyjnych, a ten obóz koncentracyjny jak był, tak jest. Na pewne rzeczy program w "UWADZE" nie pomaga... :roll:

Przepraszam za porównanie z Wojtyszkami - nie chodzi o to, że SdZ jest równie podłą i bezwzględną instytucją, chodzi o to, że czasami to, że przez kwadrans reporter z TVN się pobulwersuje ku uciesze gawiedzi naprawdę ma znikomy wpływ na rzeczywistość. Pozornie się wydaje, że coś się dzieje pozytywnego, a prawda jest taka, że daje to tyle, co lajkowanie na FB. Czyli nic.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Sob lis 09, 2013 10:04 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

zaznaczam.

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 09, 2013 15:35 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

MałgosiaZ pisze:
myamya pisze:Na FB napisali coś o tym, że koty będą od 8.11 oddawane do "adopcji tymczasowej" (do DT?).

Próbowałam znaleźć informacje o tym, jak wyglądają "procedury adopcyjne" w SdZ i zrobiło mi się nijako. Oni się wręcz chlubią tym, że "procedury są ograniczone do minimum". :? Ja rozumiem, że tak to wygląda w schroniskach, ale organizacja prozwierzęca powinna jednak trochę inaczej do tego podchodzić, zwłaszcza w przypadku zwierząt z interwencji.

Ktoś kiedyś brał od nich zwierzaka? Jak to naprawdę wygląda? Serio przychodzi się z dowodem i transporterem, krótka rozmowa o tym że zwierzaka trzeba karmić i leczyć, umowa i wsio...? :(

Ktoś będzie brał od nich na DT koty z tej interwencji? Oni współpracują z jakimiś własnymi DT?


Po wielu przemyśleniach dziś się "złamałam" i zadzwoniłam w sprawie wzięcia kota na DT. Żal mi się zrobiło tej ilości zwierząt w klatkach( niestety widuję to w schronie :( ) . Ale zostałam po prostu spławiona . Mam zadzwonić za miesiąc 8O , jak "coś" zostanie to sobie wybiorę . A tak ogólnie to koty są chore . Więc ciągnę rozmowę ,że nie ma problemu , chętnie wezmę chorego i zajmę się jego leczeniem. Też nie . Może za tydzień - dwa. Więc pytam szefa , jak to jest , potrzebują DT czy nie? Mam odpowiedź ,że jak najbardziej i to widocznie jest jakieś nieporozumienie. No to ja ,że jutro podjadę . Ale nie , najpierw mam się umówić właśnie z tą osobą ,która mnie spławiła . Prawie dałam sobie spokój. Zadzwoniłam jeszcze do osoby z innej organizacji, która prosiła mnie o pomoc w czasie gdy jechali na tę akcję . Pytała wówczas czy znam ludzi , którzy wezmą koty z interwencji byleby tylko nie trafiły do schronu , bo w schronie zwierzętami handlują 8O . Wyprowadziłam ją z błędu ale to inny temat. Na moje słowa ,że chciałam wziąć kota na DT a tu takie dziwne mam wypowiedzi usłyszałam :" a którego chcesz ? którego wybrałaś?" . Mówię że żadnego , po prostu tego , który w tej chwili jest jednym z najbardziej potrzebujących. Zdziwienie . Domyślam się ,że większość kotów jest "zarezerwowanych".Poza tym usłyszałam , że nieźle się pochorowały , kiepsko z oczami , katar ,część siedzi skulona w kącie klatek . Więc mówię ,że tym bardziej DT pilnie potrzebne , ale takie co się znają na rzeczy .Bo te koty będą coraz bardziej chore i zaczną padać . Usłyszałam że już nie , nie będą chorować bo się przyzwyczajają do tej temperatury 8O . I jeszcze kilka innych mądrych rzeczy (cóż , mam nieco doświadczenia ze schronu z taką ilością kotów w jednym miejscu , jakby nie było zestresowanych ,które raptem trafiają do klatek) .I na koniec zdziwienie ,że do moich kotów do domu chcę wziąć chorego. No przecież ja ze schronu biorę chore a nie wycackane zdrowe . Inni biorą z ulicy , też zasmarkane . I nie boję się chorego kota i to po prostu niektórym nie mieści się w głowie :roll: . Tam tak naprawdę mają zupełnie inne pojęcie co to jest DT . I płaczą ,że ponoszą tak wielkie koszta na leczenie . A może ten zapisany w kolejce na "darmowe cudo" powinien pokryć koszta leczenia ? Strzeliłam sobie sama parę razy po pysku , otrzeźwiło mnie to . Wróciłam do domu , przywitały mnie moje "prawie jak rasowe" :wink: . Jutro pewnie podjadę do schronu z gazetami do kuwet , bo tamtym biedom nikt żwirku nie zasponsoruje . One są cichymi dziećmi ulicy , nie medialne.

Na FB piszą dzisiaj, że kotka po operacji potrzebuje pilnie DT... :(

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Sob lis 09, 2013 16:30 Re: Ogromna ilość zaniedbanych kotów pod Wa-wą

Zaznaczam. Wszystko juz chyba zostalo napisane. Co do niemoznosci kastracji i sterylizacji. Wszystko mi opada, chociaz staram sie zrozumiec, ze koty sa dowodem w sprawie i musza byc w takim stanie, w jakim je zabrano. Czyli leczyc tez nie mozna? bo kot kicha, smarka, niby nie ma zagrozenia zycia, ale jak sie rozwinie przeziebienie (w zapalenie pluc np.), i leczenie przyjdzie za pozno?
Kazdy kto mial niekastrowanego kocura, ktory znaczy lub/i choruje, wie jaki zapach ma jego mocz. Jesli DT jest niedoswiadczony, chce wziasc kota, bo taka tragedia, bo naglosnione, po tygodniu z sikajacym kocurem wcale bym sie nie zdziwila, gbyby kota po prostu oddal (lub wywalil, lub kotek by sie "zgubil").
Czyli tak, mam dowod osobisty, mam transporter, ide po kota. Szkoda tylko ze nie jest nigdzie napisane, ze koty te moga miec problemy behawioralne z ktorymi nawet doswiadczony DT moze miec problemy, a co dopiero laik, kierujacy sie sercem.

Najwspanialsze by bylo, gdyby straz przejela koty zdrowe od DT (doswiadczonych), a DT powoli moglby leczyc, socjalizowac, uczyc milosci i zaufania te biedne kociaki.

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości

cron