Fioletowe tymczasy i tymczasiątka

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 06, 2013 15:47 Re: Fioletowe tymczasy... co z tą Balbinką?

no to się nie martwię (na zapas) :wink:
dzięki, Dziewczyny! :ok:

Od soboty do kuchennego stadka dołączył Klemens.
Wygląda przy nich jak ubogi krewny w zbyt kusym paltociku :lol:
Sporo mniejszy, nadal chudy (choć waży "już" 1,7 kg), nadal trochę skrzeczy,
cienkie łapki w białych skarpetkach jeszcze troszkę przyżółcone...
Kotki przyjęły go przyjaźnie, on najpierw bał się, syczał i prychał, ale dość szybko się zakumplowali.
W tej chwili są więc dwie wyrównane kategorie wagowe:
koty kuchenne mniejsze (Piętaszek, Balbinka, Klemens)
oraz koty kuchenne większe (Domino, Snow, Ringo).

Musiałam zwrócić pożyczony aparat i nowych zdjęć chwilowo nie będzie :|
Będę musiała kupić jakiś kompakt, bo przecież pora ruszyć z ogłoszeniami!
Do adopcji nadają się już Klemens, Snow i Ringo
(Piętaszka wolałabym jeszcze trochę mieć na oku i upewnić się, że jest zupełnie zdrowy).

Piętaszek jest teraz ładnym krępym, niedużym kotkiem.
Bardzo energicznym :D
Ma śmieszny krótki ogon, bardzo szeroki u nasady i z góry wygląda trochę jak jaszczurka:

Obrazek

Za to brzucholek ma przepiękny, prawda?

Obrazek
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro lis 06, 2013 15:50 Re: Fioletowe tymczasy... co z tą Balbinką?

Słodziak :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lis 07, 2013 7:43 Re: Fioletowe tymczasy... co z tą Balbinką?

Brzuszek nadaje się na konkurs :mrgreen:
viewtopic.php?f=20&t=158060
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 07, 2013 8:29 Re: Fioletowe tymczasy... co z tą Balbinką?

no to wystartujemy może :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lis 08, 2013 13:51 Re: Fioletowe tymczasy... co z tą Balbinką?

KOTY, KOTY, KOTY...
Wszędzie ich pełno. Dlaczego wcześniej jakoś ich nie widziałam...?

Na działkach dwa puchate burasiątka nocują w oszklonej werandzie mojej Mamy:

Obrazek Obrazek
W sobotę wstawię im styropianową budkę, którą podarowała Becia_73 (dziękujemy serdecznie! :1luvu:)
Mam nadzieję, że dzieciaki przetrwają zimę. A jeśli będzie trzeba, zabiorę je do piwnicy :roll:

Są tam jeszcze dwa podrostki, dokarmiane przez innego działkowicza – też trzeba je jakoś zabezpieczyć na zimę.
Dorosłe koty sobie poradzą, przy regularnym dokarmianiu.
Pełno tam różnych budek, stryszków, zakamarków, jest wyścielona stara szafka i kartony w naszej altanie...
W sumie na działkach dokarmiamy z kolegą 10 kotów (+ dochodzące czasami z pobliskiej wsi).
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że te dwa maluchy przyprowadziła na działki właśnie jedna z wiejskich kotek. :|
Ach, gdyby tak ją capnąć i ciachnąć! Ale jak i kiedy? Przyprowadziła dzieciaki i już się nie pokazuje :mrgreen:
Do ciachnięcia nadal jest czarna działkowa kocurka (mama tych większych). Ją to już muszę złapać, choćby nie wiem co :twisted:
No i oczywiście wiosną przyjdzie pora na młodzież :mrgreen:

Natomiast na osiedlu karmicielka udostępniła "swoim" kotom piwnicę (nareszcie!). Jej mąż wstawił w piwniczne okienko kocie drzwiczki,
w środku koty mają "schodki" zrobione z pudeł, legowiska, suchą karmę... Już korzystają :D
Byle tylko wystrzegały się samochodów i nie zapuszczały się na pobliską szosę o bardzo natężonym ruchu...
Niedawno tam właśnie zginął ukochany Kubuś karmicielki – wychodzący, niestety :( Rok temu przygarnęła go jako kociątko...
Pisałam tu kiedyś o małej szylce zgarniętej z parkingu. Szczęśliwie znalazła dobry dom, niewychodzący, zanim Kubuś zginął :?
Karmicielka ma w domu jeszcze jedną, starszą już kotkę, ale ona na szczęście nie wyrywa się na zewnątrz.

A kilka dni temu dowiedziałam się, że znany mi z widzenia pan wyprowadzający na spacer wielkiego łagodnego psa
dwa razy dziennie chodzi dokarmiać kotkę z dwoma kociakami w parku obok. Kocia rodzinka bytuje w... dziupli.
Muszę zobaczyć, w jakim wieku są malce. Niestety, park znajduje się po drugiej stronie tej nieszczęsnej szosy,
więc gdy zaczną się rozłazić... :|
Pan powiedział, że na działkach za parkiem (innych niż te moje) jest pełno kotów. Oj...
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lis 08, 2013 13:59 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

No niestety jakoś tak to działa, że im więcej się robi tym więcej jest do zrobienia :?

Najlepiej maja ci, którzy nic nie widzą i nie słyszą :evil:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 08, 2013 14:06 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

justyna p pisze:No niestety jakoś tak to działa, że im więcej się robi tym więcej jest do zrobienia :?

Najlepiej maja ci, którzy nic nie widzą i nie słyszą :evil:

lub znają numery do tych którzy widzą i słyszą za siebie i innych...
:? Taki już nasz los.
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 08, 2013 14:26 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

trzeba sobie kupić okulary 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29085
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 08, 2013 14:31 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

Patmol pisze:trzeba sobie kupić okulary 8)

tak, takie ze specjalnym filtrem antykocim 8)
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lis 08, 2013 14:37 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

No nie wiem czy to się sprawdzi, bo to albo zaczną miauczeć albo się przytulać do nogi i pozamiatane :lol:
Ewentualnie okulary plus zatyczki plus ochraniacze na nogi. Już Cię widzę Violet w takim zestawie :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 08, 2013 14:50 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

:ryk:
Justynko, koty cfffane som...
na pewno zdołałyby jakoś dotrzeć do takich jak my i żadne ochraniacze przeciwkotne nie pomogą
więc trudno :twisted:
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lis 08, 2013 14:53 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

To jesteśmy w punkcie wyjścia. Czyli robimy to co dotychczas. :mrgreen:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 08, 2013 14:54 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

możnaby tak jak Don Kochot

widzisz kota 8)
ach to przecież nie kot, ale smok ognisty 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29085
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 08, 2013 15:08 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

aha, aha... :mrgreen:
Ty też próbowałaś zakląć swoje koty w smoki...
o ich przygodach można poczytać tutaj: :arrow: viewtopic.php?f=1&t=153025&p=10235873#p10235873
polecam ten wątek! :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lis 08, 2013 15:28 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty

o jakiegoś czasu daję karmę kotom przy śmietnikach, pomijając fakt że ktoś mi zawsze te pudełka wyrzuca, to przez jakiś czas stołował się 1 kotek, o kilku tygodni przychodza 3 sztuki i tak się zrobiło że czekają naprzeciw wejścia na klatkę co rano i siedzą takie dwa bidule..
jeden staruszek nawet psa sie nie boi i odprowadza nas 50m...
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 317 gości