Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

[nelka83]

Cóż tu napisać o takim kocurku?
Jedyne co mi do głowy przychodzi - cud, miód i orzeszki

[ewar]

Jest cudowny, to fakt

[ewar]

Nie wiem, ile Duduś waży, bo moja waga łazienkowa waży z dokładnością do ..2kg , ale chyba już sporo.Zachwycona jestem jego sierścią, jest gęsta i przemiła w dotyku.W ogóle to jest taki ciepły klusio, wciąż go przytulam, nie mogę się powstrzymać.Cieszę się, że Duduś nie boi się już obcych ludzi.Kiedy ktoś do mnie przychodzi, Duduś po prostu śpi sobie na swoim posłanku.On jest taki mądry.Wie, że jedzenie w kuchni nie jest dla niego i kiedy kładę tam miseczki nie zbliża się do nich tylko pędem leci do łazienki.Tam jest jedzonko dla niego, kot to już zrozumiał.Nie przepada za moimi kotami, nie wyobrażam sobie, aby położył się na jednym posłanku z którymkolwiek, chadza własnymi drogami, ma ustalony rytm dnia, jest przewidywalny.W moje sytuacji to dobrze, bo nie ma ryzyka zarażenia się.W przypadku nadmiernej czułości, albo agresji musiałabym koty izolować, a to na dłuższą metę jest nie do zniesienia.

[nelka83]

Co tam u naszego Królewicza słychać?

[ewar]

A, dziękuję Dobrze wszystko.Oczka nie są złe, to najważniejsze.Jutro do weta, sprawdzimy je dokładnie.Nie wiem jak go zatargam, waży sporo.Jest piękny, naprawdę.Postanowiłam trochę ograniczyć mu jedzenie.Nie jestem w tym dobra , ale się postaram.

[ewar]

Wczoraj szkoda mi było Dudusia Dostał mniej jedzonka i siedział smutny w kuchni z nadzieją, że coś jeszcze będzie.Zostawiłam na blacie drożdżówkę z serem w plastikowym woreczku, dla siebie oczywiście.Duduś w desperacji dostał się do niej i ...połowę zjadł.
Teraz siedzi w łazience i wsuwa mokrą karmę i serek bieluch.Jesteśmy po wizycie u weta.Oczka jeszcze nie są dobre, opuchnięte, chociaż to i tak niebo a ziemia.Spróbować mamy dicortineff.Powinien pomóc, ale z nim ostrożnie, mam przerwać, gdyby oczka zmętniały.Duduś był uroczy, wetka była nim zachwycona, bo miziak okrutny i w ogóle piękny z niego kot.Po drodze odwiedziliśmy gogi_j, bo akurat była w pracy.Ponoć Felusia niewiele ustępuje Dudusiowi, jeśli chodzi o wagę Nie mogę sobie tego wyobrazić

[nelka83]

Ile Duduś obecnie waży?

[ewar]

Nie zważyłam go Gapa ze mnie Nie ma wagi w gabinecie, jest w poczekalni i jakoś nie pomyślałam.

[nelka83]

Szkoda bo chciałam porównać gabaryty swojej Czarnuchy - Kituchy, a lekka to ona nie jest

[ewar]

Duduś nie jest tłusty, to taki ubity kot.Nie jest też olbrzymem, ale do mojej torby transportowej ledwo się zmieścił

[nelka83]

Duduś nie jest tłusty, to taki ubity kot.Nie jest też olbrzymem, ale do mojej torby transportowej ledwo się zmieścił

Ja fcale nie myślę o Dudusiu jak o tłuścioszku, co to to nie
Znam kocurka, który na pierwszy rzut oka wygląda jakby ważył z 7 kilo właśnie dlatego, że jest ubity i postawny. Jak go postawiłam na wagę, która pokazała 5 kg to zdębiałam Stawiałam go jeszcze ze dwa razy i za każdym waga wskazywała ten sam ciężar. No nie powiem, byłam w szoku
A Kita waży 5 kg i jest chyba deczko zapasiona Tylko czym się można zapaść jedząc bazzbożówki i niezbyt tłuste mięso (tłustego hrabianka nie ruszy )?

[Katia K.]

Moje dwa kocury ważą tyle samo, ok. 5,1-5,2kg. Chrapek jest zgrabny, "wcięty", a Krzyś to rozłożysty tłuścioszek Tak, jak u ludzi - "grube kości"

[nelka83]

Moje dwa kocury ważą tyle samo, ok. 5,1-5,2kg. Chrapek jest zgrabny, "wcięty", a Krzyś to rozłożysty tłuścioszek Tak, jak u ludzi - "grube kości"

Tak Kasiu, waga Kity to też z pewnością zasługa "grubych kości"

[Katia K.]

Czymś trzeba to tłumaczyć Moje też jedzą bardzo chudziutko i chyba zdrowo, ruchu mają za mało, to na pewno, ale mogłoby być gorzej. Więc "grube kości" to jedyne wytłumaczenie

[gogi_j]

Tak, miałam dzisiaj przyjemność poznać Dudusia, a właściwie uroczy Dudusiowy pyszczek wyłaniający się z transporterka
Aż podniosłam dzisiaj Felę po powrocie i podtrzymuję swoją ocenę; niewiele lżejsza, a ,,objętościowo'' może nawet ciut jej więcej. Duża panna z niej wyrosła (i jedzonkiem też nie pogardzi, co to to nie )