Wątek DO ZAMKNIĘCIA-dziękujemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 05, 2013 13:58 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- nasze piękne pociechy :-)

nelka83 pisze:
alessandra pisze:[...]
nelka83 coś mi świta ,że jerzykówka była, zapytam i poprosze ,a by wypowiedziała sie tutaj jak wygladaja takie badania :wink:
gdzięs Ty taką ślicznotke zgarnęła? :1luvu:

Będę wdzięczna za przybliżenie mi jak to wszystko wygląda i z góry dziękuję :)
Mała została odebrana podczas interwencji w poprzednim domu - syn właścicielki kotki groził jej i jej mężowi śmiercią, a kocie dzieci tak skatował, że jedno z nich nie przeżyło :( . Jako jedyna przeżyła kicia, która jest u mnie i dzięki niemu takie właśnie ma oczko. Grozi mu 5 lat i mam nadzieję, że tyle dostanie ponieważ już wcześniej siedział 2 lata za zabicie psa siekierą. Obecnie toczą się wszystkie sprawy papierkowe aby odebrać im prawa do kotki więc nie mogę obecnie szukać jej domu, muszę czekać.
A mała jest tak radosnym kotkiem, taką małą przylepką, nic jej to oczko nie przeszkadza :) Jest bardzo kochana i ufna mimo tylu złych przeżyć. Tylko brać i kochać :wink:




jesuuuu, po co ja pytałam 8O :(

nelka83, dr Garncarz przywozi ze sobą aparature diagnostyczną oraz leki, robi sam wiele kropelek, który, co dziewczyny potwierdzą , robią cuda :ok:
może zacznę tak, jak jerzykówka mi to opowiadała :wink: :

wchodzisz do gabinetu i zapada ciemność .... :lol:
naprawdę tak jest, następnie oczka sa badane specjalistycznym sprzętem -jesli jest do leczenia oczko, możesz nabyć od razu krople, leki, zabiegi nie sa wykonywane na wyjazdowych wizytach.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 05, 2013 14:04 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- nasze piękne pociechy :-)

Mageda pisze:Leoś po zabiegu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Czuje się dobrze, ale jeszcze narkoza go trzyma.
Dziękuję raz jeszcze za dofinansowanie do zabiegu.
Leoś oczywiście cały czas do adopcji :)



Mageda,powolutku, niechaj najpierw wygoi sie wszytsko ładnie , ból dopiero się zacznie straszny jak narkoza przestanie działać :( teraz Piracik potrzebuje dużo miłości i opieki, kiedy już zagoi się rana i chłopak poczuje lepiej, a wet stwierdzi,że wszytsko sie ładnie wygoiło, wówczas wystawimy chłopaka na fb ślepaczkowym i poszukamy domu :ok:
Zdjęcia, opis , namiary na Ciebie a to wszytsko przeslij na nasz mail
pacze.sercem@gmail.com
zdrowiej Piraciku :ok: :ok: :ok:
a my czekamy na wieści jak sie chłopak czuje :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 05, 2013 14:22 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- nasze piękne pociechy :-)

alessandra pisze:
nelka83 pisze:
alessandra pisze:[...]
nelka83 coś mi świta ,że jerzykówka była, zapytam i poprosze ,a by wypowiedziała sie tutaj jak wygladaja takie badania :wink:
gdzięs Ty taką ślicznotke zgarnęła? :1luvu:

Będę wdzięczna za przybliżenie mi jak to wszystko wygląda i z góry dziękuję :)
Mała została odebrana podczas interwencji w poprzednim domu - syn właścicielki kotki groził jej i jej mężowi śmiercią, a kocie dzieci tak skatował, że jedno z nich nie przeżyło :( . Jako jedyna przeżyła kicia, która jest u mnie i dzięki niemu takie właśnie ma oczko. Grozi mu 5 lat i mam nadzieję, że tyle dostanie ponieważ już wcześniej siedział 2 lata za zabicie psa siekierą. Obecnie toczą się wszystkie sprawy papierkowe aby odebrać im prawa do kotki więc nie mogę obecnie szukać jej domu, muszę czekać.
A mała jest tak radosnym kotkiem, taką małą przylepką, nic jej to oczko nie przeszkadza :) Jest bardzo kochana i ufna mimo tylu złych przeżyć. Tylko brać i kochać :wink:




jesuuuu, po co ja pytałam 8O :(

nelka83, dr Garncarz przywozi ze sobą aparature diagnostyczną oraz leki, robi sam wiele kropelek, który, co dziewczyny potwierdzą , robią cuda :ok:
może zacznę tak, jak jerzykówka mi to opowiadała :wink: :

wchodzisz do gabinetu i zapada ciemność .... :lol:
naprawdę tak jest, następnie oczka sa badane specjalistycznym sprzętem -jesli jest do leczenia oczko, możesz nabyć od razu krople, leki, zabiegi nie sa wykonywane na wyjazdowych wizytach.

Bardzo, bardzo Wam dziękuję za opis :)
Właśnie o zabiegi mi w szczególnie chodziło ponieważ nie chciałabym aby na pierwszej wizycie coś tam jej "majstrował" tym bardziej, że z oczkiem nie ma tragedii. Chcę tylko aby fachowiec spojrzał na to oczko i zalecił co trzeba :)
A mogłabym jeszcze zapytać o szacunkowy koszt takiej wizyty?
Mam w grudniu dodatkowo szczepienie rezydentki i podstawowe badania, nie wiem czy nie będę musiała wykonać usg psiurowi i tak liczę czy mi do końca grudnia wystarczy :oops:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto lis 05, 2013 14:24 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

Mageda, mocno trzymam kciuki za Leosia :ok: :ok: :ok:
Piękny kocurek :kotek:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto lis 05, 2013 14:55 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

trochę jesiennych kotów, które przewinęły się przez te 5 lat przez ślepaczkowy wątek, wszystkie miały kłopot z oczkami, nie miały domu, żyły w różnych warunkach ...
Bulwa ObrazekObrazek
Zosia Orzeszek Obrazek
Whiskas Obrazek
Vitka ze schronu Obrazek
Tytus Obrazek
Długouchy Obrazek
Emilka Obrazek
Filet Obrazek
Klakier Obrazek
Kicia z obory Obrazek
Śnieżynka ze schronu Obrazek
Kubuś Obrazek
Szaruś Obrazek

i biały z chlamydią, który wciąż poszukuje domu -kontakt Anna61
Obrazek

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 05, 2013 16:19 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

Cześć :)

Czy mogę zgłosić tutaj malucha od shoti910 z tego wątku: viewtopic.php?f=13&t=157530

to jest ten mały miś:

Obrazek

i najnowsze, dzisiejsze wieści o nim:
shoti1910 pisze:Byliśmy u weta i nie mamy dobrych wieści. Oko jest w zaniku, gałki ocznej brak, oczodół wąski, drugie oko zezuje. Weterynarz twierdzi, że to wada genetyczna. Kotek słabo widzi i obraz mu czasem ucieka, tak musi zostać...
Czy ktoś przygarnie takiego kociaka?
Ostatnio edytowano Wto lis 05, 2013 16:24 przez Bagienka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Wto lis 05, 2013 16:23 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

Już z Leosiem (Piracikiem) lepiej. Apetyt wrócił.
Byłam z nim na wyciągnięciu wenflonu oraz na zastrzyku przeciwbólowym. Antybiotyk dostał długodziałający.
Jutro znowu na zastrzyk i na wyciągnięciu kawałka sączka.
W piątek będzie najprawdopodobniej sączek całkowicie wyciągnięty. Leki przeciwbólowe przez kilka dni będzie dostawał.
Dziś wet obejrzał oczko, powiedział, że ładnie wygląda.

Tutaj jeszcze odsypiał narkozę.
Obrazek

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 05, 2013 16:35 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

przypomne Lenkę
Obrazek
Obrazek
Obrazek
teraz

Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 05, 2013 21:04 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

Oj widzę, że "mój półcyklopik" ginie w tłumie :(

shoti1910

 
Posty: 29
Od: Wto cze 08, 2010 17:49

Post » Wto lis 05, 2013 21:38 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

alessandra pisze:trochę jesiennych kotów, które przewinęły się przez te 5 lat przez ślepaczkowy wątek, wszystkie miały kłopot z oczkami, nie miały domu, żyły w różnych warunkach ...
Klakier Obrazek

Czyżby to nasz Klakiś?
ten sam :D
Obrazek

shoti1910 pisze:Oj widzę, że "mój półcyklopik" ginie w tłumie :(

Malutki jest :wink:
Trzeba więcej fotek i danych o nim wrzucić :ok:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Wto lis 05, 2013 21:52 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

Może moje pytanie wyda Wam się śmieszne, ale naprawdę nie znam się na tym :oops:
Moja Suri (8 tygodni) coraz częściej zezuje. Jest siostrzyczką Lunki u Kamakolo, która ma oczopląs.
Pytanie brzmi czy mogę coś z tym zrobić? Macie jakieś doświadczenia z zezem?
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 05, 2013 23:40 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

Z tego co się dowiedziałam to nie...
Aczkolwiek młodziutka jest, może jeszcze jej się to unormuje?

shoti1910

 
Posty: 29
Od: Wto cze 08, 2010 17:49

Post » Śro lis 06, 2013 0:06 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

Mam nadzieję że to tylko przejściowe.
Wcześniej robiła zezika jak patrzyła na coś z bardzo bliska, teraz mam wrażenie, że zezuje cały czas.

Mam jeszcze prośbę o radę jak sformułować ogłoszenia moich dziewczynek. Suri j.w. , Sonia ma małą bliznę na jednym oczku.
Muszę to jakoś ująć w ogłoszeniach, a nie chcę odstraszyć potencjalnego domku.
Czas już powoli ogłaszać, a ja nic nie potrafię wymyślić :(
Chętnie podejrzała bym inne ogłoszenia, ale nie mogę znaleźć :(
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 06, 2013 8:41 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro mi spadł jesienny liść...

phantasmagori pisze: ...Kamakolo, która ma oczopląs.
Pytanie brzmi czy mogę coś z tym zrobić?


8O

Phantasmagori plissssss, Ty mi nic z tym nie rób!
Ide do lustra, mam oczopląs??? :ryk:

A poważnie, z zezem Suri nic nie zrobisz. Podejrzewam, iż moje gówienko, Luneczka, tysz mo... To znaczy, miałaby...

Mysle, iż one są po prostu dzieciami też takiej pseudo-syjamki po dwóch tatusiach. Obie siostrzyczki dostały typową supściznę negatywnie genetyczną syjamów - zez, małoocze. Zauważ jak wiele syjamów ma zeza, zresztą do niedawna nawet na konkursach kocich, zez syjamów nie był postrzegany jako wada.

A tak wogóle to urocze :wink:

A w ogłoszeniach pisz rzetelnie - to powoli odsiac niewłaściwe domki. "Mały, kochany wiercipięta z niewielkim uroczym defektem kosmetycznym"


:ok:
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 06, 2013 13:30 Re: ŚLEPACZKI cz.VI- na futro spadł mi jesienny liść...

Hi hi hi :ryk: Fajnie wyszło :ryk:

Z tą mamą pseudo syjamką to pewnie masz rację. Suri ma syjamkowate spody łapek. Takie ciemnoczekoladowe opuszki otoczone czekoladową sierścią. Reszta kota po tacie.

Szkoda że z zezikiem nie można nic zrobić. Urok urokiem, ale widzenie nie takie jak trzeba.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 57 gości