Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Zuzko, nie choruj !!
Okład z kotów, ciepłe mleko z miodem, sok malinowy, trochę inhalacji i niech Cie ślubny wysmaruje maścią rozgrzewającą
a potem do .... łózka

:ok:

a szybki powrót do zdrówka

Kotina pisze:Zuzko, nie choruj !!
Okład z kotów, ciepłe mleko z miodem, sok malinowy, trochę inhalacji i niech Cie ślubny wysmaruje maścią rozgrzewającą
a potem do .... łózka

a szybki powrót do zdrówka

Wieeeki temu w lokalnej rozgłośni był program o leczeniu przeziębień domowymi sposobami. Dzwonili też słuchacze ze swoimi radami. I jakiś pan wypalił: „Na grypę najlepsze jest ziarnko pieprzu. Kładzie się ziarnko pieprzu na pępek, a na to drugi pępek” :twisted:

Cześć Zuziu!!
Jak się dzisiaj czujesz? :1luvu:

Cześć:)
No, po dwóch dniach pomału dochodzę do siebie...
Dwa dni i dwie noce blisko 40 st.gorączki...
Ale już jest lepiej, teraz tylko się jeszcze ze dwa dni przyczaić w domciu i będzie dobrze...chyba...

rudy kociaku:)
nie wycałowałam małża...profilaktycznie, coby się nie przyzwyczaił... chłopina zaborcza...wycałuję od jednej, będzie oczekiwał całusów od następnych koleżanek...

Dzięki za dobre rady i życzonka powrotu do zdrówka :ok:

A co do leczenia domowymi sposobami...

Znam wiele takich sposobów, ale raczej nie stosuję, no może ciepłe mleko z miodem albo jakieś nacierania.

Gdy mieszkałam z mężem w wynajętym mieszkaniu, właścicielka leczyła swojego chorego wnusia.....jego moczem :evil:

To leczenie skutecznie odstraszyło mnie od metod domowych...

Ale np. gdy boli głowa ponoć łagodzą ból okłady ze świeżych liści kapusty.

A z tym ziarnkiem pieprzu dobre:)
W szczególności gdy na pomoc ochoczo biegnie drugi pępek :ok:

Flox nie dodała, ze te ziarnka trzeba wspólnie zetrzeć na pył

Ten sposób i na miau już był, i to chyba u mnie, propagowała go babajaga

Nooo, baaa, jakżeby inaczej, tylko na pył...
nie licząc otartego naskórka w pępku, to przynajmniej są dwie korzyści, o pierwszej nie wspomnę, a druga, to niepotrzebny młynek do pieprzu