STARE , KALEKIE w schronie-Dziadzio Kostuś za TM [*]

Trzymam kciuki za koteczkę! :ok:

Po krótkim wywiadzie dowiedziałam się ,że wyniki nerkowe i wątrobowe babci Trisi poprawiły się . Tak więc właściwa dieta zadziałała . Koteńka została przeniesiona do pokoju adopcyjnego i tu :
-dobrze , bo można ją "bez problemu" adoptować i jest szansa :roll:

,że ktoś ją wypatrzy (wszyscy wypatrują niestety młode , piękne )
-źle , bo będzie jadła to co wszystkie koty , nikt nie zadba aby dostawała właściwą dla siebie karmę (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas)

DOMEK DLA BABCI TRISI PILNIE POTRZEBNY !!! (żeby nie stało się tak jak z Bambusią

)

MalgosiaZ pisze:Po krótkim wywiadzie dowiedziałam się ,że wyniki nerkowe i wątrobowe babci Trisi poprawiły się . Tak więc właściwa dieta zadziałała . Koteńka została przeniesiona do pokoju adopcyjnego i tu :
-dobrze , bo można ją "bez problemu" adoptować i jest szansa ,że ktoś ją wypatrzy (wszyscy wypatrują niestety młode , piękne )
-źle , bo będzie jadła to co wszystkie koty , nikt nie zadba aby dostawała właściwą dla siebie karmę (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas)

Jeszcze raz chciałabym zapytać, jaka specjalna opieka potrzebna jest Trisi? Z czym się trzeba liczyć po jej przygarnięciu?

Dla Bambusi

To nie tak miało być Bambusiu - śliczna, delikatna, krucha i tak bardzo tęskniąca za swoim własnym domkiem, Dziewczynko.
Od pierwszej chwili, kiedy o Tobie przeczytałam, mocno trzymałam kciuki za to, żeby Ci się udało. Ja, niestety, nie mogłam dać Ci domku, ale wierzyłam, że szybko znajdzie się ktoś kto Cię pokocha i zapewni Ci szczęśliwe, beztroskie i bezpieczne życie.
Stało się inaczej. Nie dalaś rady, chyba nie miałas juz sił dłużej czekać. Straciłaś nadzieję na wlasny dom i poddałas się.
Biegaj sobie teraz Maleńka - szczęśliwa, wesoła i radosna po niebiańskich łąkach. A kiedy ja się tam już u Was pojawię proszę, uczyń mi ten zaszczyt, wybiegnij mi na spotkanie i przejdźmy przez Tęczowy Most razem.
Do zobaczenia, Bambusiu. [*]

MAU pisze:To nie tak miało być Bambusiu - śliczna, delikatna, krucha i tak bardzo tęskniąca za swoim własnym domkiem, Dziewczynko.

Ciociu MAU,
Brykam sobie teraz po tęczowych łąkach, za tęczowym mostem - nie wypłakujcie za mną łez, takie to już życie jest.

Brykając myślę sobie o moich koleżankach i kolegach ze schroniska - kochajcie ich, tak jak mnie, choćby nawet wirtualnie.

Bo miłość i dobro cuda zdziałać mogą.

boniedydy pisze:
MalgosiaZ pisze:Po krótkim wywiadzie dowiedziałam się ,że wyniki nerkowe i wątrobowe babci Trisi poprawiły się . Tak więc właściwa dieta zadziałała . Koteńka została przeniesiona do pokoju adopcyjnego i tu :
-dobrze , bo można ją "bez problemu" adoptować i jest szansa ,że ktoś ją wypatrzy (wszyscy wypatrują niestety młode , piękne )
-źle , bo będzie jadła to co wszystkie koty , nikt nie zadba aby dostawała właściwą dla siebie karmę (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas)

Jeszcze raz chciałabym zapytać, jaka specjalna opieka potrzebna jest Trisi? Z czym się trzeba liczyć po jej przygarnięciu?

Pewnie karma nerkowa na wszelki wypadek przez jakiś czas i mnóóóóóóóstwo miłości - bo miłość zwalcza góóóóóóóópie choroby także.

Miłość to potęga. Jak wiadomo lecznicze działanie Miłości jest znane od wieków

boniedydy pisze:
MalgosiaZ pisze:Po krótkim wywiadzie dowiedziałam się ,że wyniki nerkowe i wątrobowe babci Trisi poprawiły się . Tak więc właściwa dieta zadziałała . Koteńka została przeniesiona do pokoju adopcyjnego i tu :
-dobrze , bo można ją "bez problemu" adoptować i jest szansa ,że ktoś ją wypatrzy (wszyscy wypatrują niestety młode , piękne )
-źle , bo będzie jadła to co wszystkie koty , nikt nie zadba aby dostawała właściwą dla siebie karmę (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas)

Jeszcze raz chciałabym zapytać, jaka specjalna opieka potrzebna jest Trisi? Z czym się trzeba liczyć po jej przygarnięciu?

Trisia potrzebuje ciepłego domu z mnóstwem miłości jak każdy kot , tym bardziej ten "wcześniej urodzony". Trzeba zrobić jej badania aby ustalić ,czy problemy nerkowe były chwilowe (stres , operacja , wcześniejszy stan przed operacyjny , słaba karma) , czy też na karmie renal powinna być już zawsze. Słabsze wyniki wątrobowe mają wszystkie koty , które wychodzą ze schronu . Dobre jedzenie prędko tę wątrobę regeneruje. Babcia Trisia już wcześniej przeszła sterylkę (znaleziono ślad po), także tu nikt jej dodatkowego stresu nie zafunduje. Porusza się lekko kulejąc , ale ma prawo po takiej operacji i to nie jest problem .
Takie starowinki po prostu potrzebują kawałek kąta "na dożycie". Ciepłych kolan i ciepłych rąk , nie mają wielkich wymagań.

Witaj Małgosiu.
Ja troszkę nie w temacie.
Ale to przez Ciebie*/dzięki Tobie*

*niepotrzebne skreślić

Przypomnimy się z rana

. Może dziś jakaś pomoc dla babci Trisi się znajdzie :wink:

MalgosiaZ pisze:Po krótkim wywiadzie dowiedziałam się ,że wyniki nerkowe i wątrobowe babci Trisi poprawiły się . Tak więc właściwa dieta zadziałała . Koteńka została przeniesiona do pokoju adopcyjnego i tu :
-dobrze , bo można ją "bez problemu" adoptować i jest szansa ,że ktoś ją wypatrzy (wszyscy wypatrują niestety młode , piękne )
-źle , bo będzie jadła to co wszystkie koty , nikt nie zadba aby dostawała właściwą dla siebie karmę (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas)

DOMEK DLA BABCI TRISI PILNIE POTRZEBNY !!! (żeby nie stało się tak jak z Bambusią )

Domek dla Trisi potrzebny na cito :!:

Za domek Trisi :ok:

**Adopcje: 10 >>**

tamiss pisze:Za domek Trisi

Sorki że tu wkleje ale moze ktoś wypatrzy w schronisku w Żywcu jest taka bida bez zębów całe życie spędził na wysypisku

jest też inny kot bez zębów oddany przez rodzine po śmierci właścicielki..

lidka02 pisze:Sorki że tu wkleje ale moze ktoś wypatrzy w schronisku w Żywcu jest taka bida bez zębów całe życie spędził na wysypisku jest też inny kot bez zębów oddany przez rodzine po śmierci właścicielki..

Witamy kotki potrzebujące wyjątkowych domków :wink:

.
Może ktoś z tamtych okolic je wypatrzy ???

Tak by im się domki przydały

STARE , KALEKIE w schronie-Dziadzio Kostuś za TM [*]

Kto przegląda forum