Mój Radosław

Moderator: Estraven

BeciaQ pisze:
A co do Maku: tak się zastanawiałam czy to przypadek , że na działkach już drugi makowiec się pojawił? Może gdzies w okolicy rodzą się takie pięknoty?
A może Maku ma dom (taki nie za bardzo przejmujący się kotem) i przychodzi w gościnę? Avian może spróbuj z obróżką -tak jak ze Spikiem. Jeżeli nie będzie odzewu to będziesz miała pewność , że nie ma domu:(
Ja bym stawiała na to, że Maru i Maku to rodzeństwo niekoniecznie z tego samego miotu...
Tyle pytań....
Lakina pisze:I tak po paru tygodniach podczytywania działkowego wątku muszę się ujawnić (przy okazji witam wszystkich zakoconych, Avian - Ciebie w szczególności) A wszystko przez Makowca. Człowiek czyta sobie wieczorami do poduchy kocie opowieści z altany, jest fajnie i przyjemnie aż pojawiają się fotki Maku. I jego przecudne oczy. I nic już nie jest takie samo. Od paru dni nie mogę przestać o nim myśleć
![]()
Za miesiąc będę miała warunki żeby przygarnąć jakiegoś sierściuszka. Wchodzę więc na strony pobliskich schronisk i oglądam, czytam i przeglądam, do upadłego... Tyle nieszczęśliwych porzuconych, futrzastych kłębków, tyle koszmarnych historii. Jak wybrać tylko jednego? Oszaleję, jak koty kocham, oszalejęA teraz jeszcze Makowiec! Zakochałam się w nim, nic nie poradzę
![]()
................
Dziś po wizycie na cmentarzu byłam w odwiedzinach u Babci. Upiekła ciasto. Zgadnijcie jakie...


Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 9 gości