» Pon paź 28, 2013 22:17
Re: DOM dla kotków DT lub DS
Ja się z decyzji mojej mamy nie cieszę bo nie nazwałbym tej decyzji mądrą. Ty liczysz na uśmiech szczęścia, ja staram się zwiększać szanse na to szczęście ... jak jej się coś tam stanie to koty też to odczują. Rozumiem, że dla Ciebie liczyło się jedynie bezpieczeństwo i szczęście kotów ... zazdroszczę Ci bo ja starałem się pogodzić bezpieczeństwo i szczęście zarówno mojej mamy jak i kotów. Zadanie trochę bardziej wymagające niż Twoje. Jeśli nie umiałaś tego dostrzec to oprócz zazdrości mam jeszcze dla Ciebie współczucie, bo świat postrzegasz tylko małymi wycinkami. Gdyby mi zależało jedynie na bezpieczeństwie mojej mamy to tego wątku by tu w ogóle nie było ...
Koty od urodzenia przez pół roku (aż moja mama wróciła z Warszawy) były zdane na siebie, a raczej na kocią mamę. I powiem Ci, że jak przyjechaliśmy we wrześniu to koty były ładne, zadbane i najedzone. Bały się człowieka, bo jasna sprawa, że nie miały z człowiekiem nic do czynienia ale lepiej im było niż nie jednemu kotu w mieszkaniu. Nie dość, że nie głodowały to miały pełną swobodę w łażeniu po tej części Bieszczad zamiast być zamkniętymi w 4 ścianach. Zaznały więcej świata w swoim życiu niż nie jeden dorosły kot mieszkaniowy i coś czuję, że będą sobie lepiej tam radziły niż moja mama. Tak więc mam prośbę abyś nie mówiła mi, że te koty są domowe bo nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz. Ja przynajmniej miałem odwagę przyznać się do tego, że się na zwierzętach nie znam, dlatego też szukałem pomocy na tym forum.
Ty jesteś taki sam mieszczuch jak ja, z tym, że Ty, jak widzisz dzikie koty to je ratujesz przed dzikością ... mam nadzieję, że jak zobaczysz kiedyś sarnę w lesie to pozwolisz jej być dziką ...
Trzymam kciuki za Twoje mądre decyzje!
pozdrawiam, Grzesiek