Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 26, 2013 15:21 Re: Opowieści Mopika

gpolomska pisze:Kolejna kroplówka jak poprzednia się jeszcze nie wchłonęła? :strach: :strach: :strach: Czy jedna naraz tylko podzielili na pół?


Nie no, jedna dzielona na dwie porcje, bo w niedziele nie sa czynni wiec dostal normalna dawke i pol drugiej, bo nie bardzo sobie wyobrazam zeby mu w domu robic.

Guzek, którego wyczułeś, może być efektem kroplówki - coś się jeszcze nie wchłonęło, ale lepiej powiedz o tym wetowi.


To bylo tam gdzies w okolicy biodra, a kroplowki w kark dostaje. Usilowalem te skorna zmiane wyszukac (wtedy ja zauwazylem, gdy ;ezal i futerko tak mu sie ulozylo, ze dostrzeglem jak skora przeswituje), a potem nie moglem jej znalezc wiec obmacywalem go i cos poczulem - ale nawet konkretnie to nie wiem gdzie, a kot jest spiety i nie lubi jak go tak obmacuje, wiec szybko daje do zrozumienia, ze sobie nie zyczy.

Co za dzien, co za tydzien... A cos mi mowi, ze nastepny bedzie gorszy od tego. :(
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4857
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 26, 2013 15:36 Re: Opowieści Mopika

Woda pod skórą się przemieszcza - dlatego nie panikuj. Przyszły tydzień będzie lepszy zgodnie z zasadą "raz na wozie, raz pod wozem" - ten był pod wozem, to musi być zmiana :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie paź 27, 2013 13:42 Re: Opowieści Mopika

Nie panikuje - tzn. wiecej i tak nie moge.

Dzis poki co cwierc saszetki mokrej (i ostentacyjne zagrzebywanie reszty), pare kawalkow miesa i tak 1/3 lyzki suchej. I dwa siury - efekty kroplowki.

Byle do wtorku, a co potem - coz, i tak nie zmienie tego, co bedzie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4857
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 27, 2013 14:24 Re: Opowieści Mopika

Już niedaleko - oby w końcu była konkretna diagnoza i poprawa.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie paź 27, 2013 17:13 Re: Opowieści Mopika

Na razie trzeci duzy siur oraz konsumpcja wiekszosci z 3 dkg miesa (reszte podam troszke pozniej) + troszke suchej. W sumie wiec poltora lyzki karmy dzisiaj zjadl - a ja tydzien temu sie martwilem, ze jadl 'zaledwie' 3-4, ech.

Ale lepsze i to niz nic - zmniejsza ryzyko stluszczenia watroby, no i zawsze troszke energii.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4857
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 27, 2013 19:20 Re: Opowieści Mopika

Niestety - opieka nad kotem tylko pozornie jest prosta... Magnolia chyba nie może sztucznych witamin (tak mnie olśniło po podaniu saszetki CFF: kiedyś jadła, ale teraz już niczego sztucznego nie toleruje - wymiot gwarantowany). Coś w tym jest - ludzie, którzy jedzą fast foody itp. są na to odporni (nie to, że im nie szkodzi, ale nie zdychają po zjedzeniu), a jedzący prawidłowo jak dostaną taką dawkę odpadu, to się źle czują. Nawet easy barf odpada - tylko tran zostaje i takie tam (jakoś już to je - z miną skazańca, ale po dobroci na zasadzie "no niech będzie").

Mam nadzieję, że we wtorek będą lepsze wieści... oby to było coś w miarę łatwo wyleczalnego, na co po prostu nikt nie wpadł.

Wiele kotów "leczonych" urinary prędzej czy później ma problemy z nerkami... to tak jak z braniem gripexów i innych "leczących" objawy: niby wygląda, że jest lepiej tylko nikt nie mówi, że zabijają odporność (zbyt szybkie zbijanie gorączki i stanu zapalnego - naturalnych mechanizmów walki z wirusami - właśnie odporność zabija). Mój brat teraz ma konsekwencje tego - wg lekarza za jakieś 2 lata odbuduje odporność małymi krokami (brał różne takie wynalazki i antybiotyki na byle co - jak mówiłam, to się śmiał, wręcz kpił ze mnie; jak mu za kilka stów dobry lekarz powiedział to samo, kolejne kilka stów w aptece, to mu się śmiechu odechciało).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon paź 28, 2013 7:33 Re: Opowieści Mopika

A tak zapytam jeszcze - hormony tarczycy może sprawdzili we krwi? Bo te jego ciągoty do glonów...
Stąd:
Objawy choroby mogą być różne, gdyż hormon tarczycy ma wpływ na wszystkie narządy organizmu. Pierwsze oznaki są bardzo trudne do rozpoznania, dopiero w późniejszym stadium stają się bardziej widoczne i zaczynają niepokoić właściciela.
[...]
W zaawansowanej chorobie objawy kliniczne mogą być zupełnie odwrotne do opisanych powyżej: kot jest apatyczny, niechętnie je, ma małe pragnienie i rzadko oddaje mocz, jest osłabiony.

Aby zdiagnozować tarczycę należy przeprowadzić dokładne badanie kliniczne: mierzenie tętna, osłuchanie serca i płuc, a także omacanie powierzchni szyi w celu wykrycia wielkości płatów tarczycy. Dodatkowo przeprowadza się badanie krwi, które pozwalają potwierdzić podniesiony poziom hormonów tarczycy, zwiększony poziom czerwonych krwinek i erytrocytów, a także enzymów wątrobowych, kreatyniny i mocznika.


Może śledziony nie da się badać, ale poziom hormonów tarczycy jak najbardziej się da.

na to też mają diety prescription - skuteczne jak napisał specjalista-endokrynolog tutaj

bardzo bogatym źródłem jodu są algi morskie - a BARFie daje się mączkę z alg morskich, żeby wiedzieć dokładnie ile tego jodu jest; w mieszankach można podnosić lub obniżać poziom jodu adekwatnie do potrzeb kota
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon paź 28, 2013 8:19 Re: Opowieści Mopika

OK, popytam o te tarczyce jutro. Tylko, ze u niego nie tyle jest malo czerwonych krwinek co bialych.

Ale co szkodzi zapytac...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4857
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 28, 2013 8:22 Re: Opowieści Mopika

To powyżej jest z nadczynności tarczycy, ale może być niedoczynność lub inne zaburzenia. Ważne jest to, że problemy z tarczycą mocno wpływają na cały organizm i dają magiczne objawy np. w nerkach. A skoro jego do tych glonów tak ciągnęło (jod), to może coś w tym być. I to, że długo zero objawów, a później zaczyna się...

Leczenie tego wg materiałów w sieci jest dość skuteczne. I to jest w tym najważniejsze. No i można zrobić badanie z krwi na hormony tarczycy - bez otwierania kota i narażania go na narkozę, która przy problemach z nerkami jest jak gra w rosyjską ruletkę.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon paź 28, 2013 18:52 Re: Opowieści Mopika

Co dzisiaj? Rano tak sobie - tylko sos z mokrej, pare keskow miesa. Ale cos mnie "piklo" i zostawilem mu sucha karme w miseczce. 2 lyzki. Wracam - czysta miska. Sprawdzam czy gdzies nie wyrzygal? Nie. No to sypie 3 lyzke. Zjadl i wola o wiecej. Dostal 4 zjadl. Po powrocie od weta zjadl piata i spora czesc szostej. Czyli jakby apetyt mu - odpukac! - wrocil, pytanie czy chwilowo czy juz te kroplowki daly efekt? Na razie sepi kurczka, bo zona tlucze piers na kotlety.

Zwazony - 6,90 kg :( i to nie dlatego, ze siusial czy zrobil kupke, bo nie zrobil (to dopiero po powrocie). Po sterydach bylo nawet 7.20, przed rozpoczeciem kuracji 7.0, a w szczytowej formie wazyl 8 kg. Lekarce troszke sie ten nagly spadek masy nie spodobal, mnie zreszta tez. Bedziemy miec na to oko.

Owa zmiana na biodrze to nie zmiana - to blizna. Pare lat temu dostal jakis antybiotyk i wywiazala sie alergiczna reakcja skory - mial spore strupy chyba przez miesiac, wiec mozliwe ze to jest efekt tego.

Pytalem o tarczyce, ale lekarka sie krzywi, ze nadczynnosc tarczycy objawia sie zupelnie inaczej, a niedoczynnosci koty ponoc praktycznie nie maja itd.

A jutro konsultacja... tam tez zapytam o te tarczyce, a co. A po konsultacji jazda do innego weta i kroplowka. Biedny Mopik.

Chociaz powoli staje sie rutyniarzem, rozglada sie, obwachuje stol zabiegowy, usiluje z niego uciec, fuczy na wetke przy wkluwaniu itd. Nawet sam do transportera wraca, a nie musze go wkladac. Coz, ta rutyna zawsze to troszke mniejszy stres...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4857
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 28, 2013 19:36 Re: Opowieści Mopika

Nie będę ściemniać, że ogarnęłam cały wątek bo nie ogarnęłam ;) ale "jakieśtam" rozeznanie w temacie już mam...

Po pierwsze primo - opisy boskie, uśmiałam się jak nigdy, masz dar do pisania - to widać :D

Po drugie... primo - super zdjęcia i super kot - nie tylko pod względem wyglądu, ale przede wszystkim charakterku :) Lubię takie diabliska :twisted: Sama mam więc wiem, że lubię :mrgreen:

I po trzecie... primo - bez czarnowidztwa mi tu proszę! Ja wierzę, ba! ja WIEM, że wszystko dobrze się poukłada. Trzymam kciuki za jutrzejsze konsultacje i czekam z niecierpliwością na nowe wieści!
Obrazek

Carolina84

 
Posty: 86
Od: Śro wrz 11, 2013 23:20
Lokalizacja: małopolska

Post » Pon paź 28, 2013 19:51 Re: Opowieści Mopika

Dzieki w imieniu swoim i Mopika
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4857
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 28, 2013 22:18 Re: Opowieści Mopika

Moja wet mi powiedziała, że leczenie kotów jest trudne, bo wiele chorób daje podobne objawy, a do tego przy wielu chorobach koty mają objawy niespecyficzne (czyt. każdy inne i do tego niepełny komplet lub nietypowe). Ciekawe, co powie ten gość jutro.

Zamienny apetyt jest martwiący - zwykle oznacza coś uwalonego (jakiś narząd), który się odciąża przy głodowaniu, jak kot zje, to się obciąża itd. Szczególnie "dobra" jest w tym trzustka i wątroba (koty trzustkowe mocno tracą masę, bo nie bardzo trawią - wtedy nawet jak jedzą, to kupa duża, a kot chudnie - dlatego wcześniej pisałam o TLI specyficznym i profilu trzustkowo-jelitowym). Oby wet jutro miał jakiś konkretny pomysł, a nie "poczekajmy, może coś się wykluje".
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 29, 2013 8:42 Re: Opowieści Mopika

Dzisiaj wtorek... kciuki za dobre wieści :ok: :ok: :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 29, 2013 13:44 Re: Opowieści Mopika

I ode mnie tez :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości