Kosmaty i kociaste - Maciek (') rocznica :(

[villemo5]

I wzajemnie!

[villemo5]

Dzisiaj mija 6. rocznica zabrania Blanki (*) ze schronu.... Ona tak wiele wniosła do naszego domu i tak bardzo odmieniła moje życie. Była z nami zaledwie 3 lata. W pamięci i w sercu jest nieustannie.

[shira3]

Jejku, nie wiedziałam, ze macie wątek

[Petka]

Blaneczko ['] zawsze będę cię pamiętać.

[villemo5]

Dzięki Kasiu...

Shirka - mamy? Mieliśmy. Teraz tylko od czasu do czasu zbierze mi się na wspominki, to sobie coś wpiszę.

[shira3]

No właśnie, dlatego tu nie trafiam.....

[villemo5]

Dramat dzisiaj był. W akcję ratowania Basi zaangażowani byli TŻ, mama, tata, Bruno i sunia sąsiadów, która szczekała cały czas. Basia weszła na brzózkę i jak ona krzyczała... Musiało ją coś gonić, bo taka była ubłocona, że skończyło się kąpielą w umywalce. Takiej miny, jak wtedy miała, nie widziałam nigdy wcześniej. TŻ wszedł na najdłuższą drabinę, a z niej jeszcze pół metra dalej na cienki czubek drzewa. Krzyk Basi niósł się po okolicy. Basia po przyniesieniu do domu rzuciła się na chrupki. Teraz śpi.

[alix76]

o rany ale akcja ...
Brawa dla wszystkich ratowników

[villemo5]

Wiesz zagrożenia wielkiego nie było, bo to było pod domem, ale ten jej krzyk był taki rozdzierający. Ciekawe czemu Basia wbiegła na tę brzózkę. Pewnie znowu durny pies sąsiadów Sprytna moja córcia, ale tylko ba drzewko. Ściągnąć ją to był wyczyn.

[shira3]

Dramat dzisiaj był. W akcję ratowania Basi zaangażowani byli TŻ, mama, tata, Bruno i sunia sąsiadów, która szczekała cały czas. Basia weszła na brzózkę i jak ona krzyczała... Musiało ją coś gonić, bo taka była ubłocona, że skończyło się kąpielą w umywalce. Takiej miny, jak wtedy miała, nie widziałam nigdy wcześniej. TŻ wszedł na najdłuższą drabinę, a z niej jeszcze pół metra dalej na cienki czubek drzewa. Krzyk Basi niósł się po okolicy. Basia po przyniesieniu do domu rzuciła się na chrupki. Teraz śpi.

Ja bym zeszła na zawał
Dobrze, że już ok

[villemo5]

Moja mama prawie zeszła, bo ma słabe serce.

[AniHili]

Wiesz zagrożenia wielkiego nie było, bo to było pod domem, ale ten jej krzyk był taki rozdzierający. Ciekawe czemu Basia wbiegła na tę brzózkę. Pewnie znowu durny pies sąsiadów Sprytna moja córcia, ale tylko ba drzewko. Ściągnąć ją to był wyczyn.

U moich rodziców przyłazi kot sąsiadów i tłucze biednego Romana, a ten wrzeszczy i wieje do domu, albo wzywa pomoc w postaci...mojej rodzicielki z miotłą.

Ale fakt, przeżycie nieciekawe. Grunt, że już dobrze

[villemo5]

Przed chwilą po raz kolejny na widok czarnego kota na fb ścisnęło mi się serce.... Tak bardzo tęsknię za Maćkiem... Umarł 17 lutego b.r. w Światowy Dzień Kota
Wiedziałam, że długo nie będę gotowa na nowego kota... Los zrządził, że już w maju zamieszkała z nami brytyjsks Lila i odcięła drogę kolejnemu kotu na dłuuuuuugooooo.... A ja tęsknię za czarnym.

[shira3]

[villemo5]

Dziękuję shira. . .