TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

To niedobrze, biedny Miko:/

Alienor pisze:Ala jedzie dziś z Miko na pobranie krwi i badania. Wczoraj gość zrobił bardzo rzadką kupę - zebrałam ile się dało, to wetka sobie obejrzy. Bo ona jasna była, taka beżowa. Jeśli będzie potrzeba zrobimy też USG. Wczoraj nie pojechał na badania bo dostał śniadanie a ja od piątku wieczór walczę z nerką i jak nie mam noża na gardle to nie wychodzę.

PS: u Miko to na 90% FIP. Czekamy jeszcze na badania krwi, ale szanse są minimalne. Zaczął się zbierać płyn w brzuszku małego.

Boże , tylko nie to :cry:

marivel pisze:Justynko,

nie moglam się do Ciebie dodzwonić, więc piszę tutaj
Wysłali dziś paczkę z zooplusa, może będzie jutro, może pojutrze. Kurier będzie dzwonił, czy coś masz nie tak z telefonem?

Kochana bo mam rozładowany fon, czekam na ładowarkę bo mam możliwość kupić za 10 zł , ale musze troszkę poczekać

Bardzo i to bardzo dziekuje :1luvu:

Jak tylko dojdzie to napisze :ok:

no to hop na wieczór:)

Miko nie daj się chłopaku ! :ok:

phantasmagori pisze:

Etna na spacerku rządzi , nawet pit-bullka sie jej podporządkowała :wink:

A dziś dostaliśmy dwie paczki :ok:

, jedna od cioci Phantasmagori z kropelkami dla Bony i z niespodzianką , bardzo dziękujemy :1luvu:

A druga od cioci Mariviel z puszeczkami dla Matyldzi , bardzo dziękujemy :1luvu:

Przed chwilką miałam zapytanie o kociaki , a pytanie brzmiało :
Pani :Czy ma pani kociaki
Ja: Tak
Pani : a jakie
Ja: Mamy Baltazarka i tu o nim opowiadam , że jest już 2 razy zaczepiony i odrobaczony , że już coraz bardziej ufa człowiekowi , pani słucha ....
Pani : No a persiaczki pani ma ?
Ja: Przez chwilkę zamilknęłam , ale po chwili odesłałam ją do hodowli lub aby szukała w ogł gdzie pisze ze pers jest do adopcji .
Pani : A ja myślałam że i takie ma pani
Już ma dość ludzkiej głupoty :evil:

Justa&Zwierzaki pisze:Przed chwilką miałam zapytanie o kociaki , a pytanie brzmiało :
Pani :Czy ma pani kociaki
Ja: Tak
Pani : a jakie
Ja: Mamy Baltazarka i tu o nim opowiadam , że jest już 2 razy zaczepiony i odrobaczony , że już coraz bardziej ufa człowiekowi , pani słucha ....
Pani : No a persiaczki pani ma ?
Ja: Przez chwilkę zamilknęłam , ale po chwili odesłałam ją do hodowli lub aby szukała w ogł gdzie pisze ze pers jest do adopcji .
Pani : A ja myślałam że i takie ma pani
Już ma dość ludzkiej głupoty

Ludzie to chyba nas nie przestana zaskakiwac.
Ich glupota nie zna granic.
dzis tez do mnie dzwonili w sprawie kociakow. jeden pan prawie o 22 dzwonil

co prawda ja chodze pozno spac, no ale troche moglby sie powstrzymac. A i dodal ze kota kastrowac nie bedzie. :roll:

Miko ma niezłe wyniki badania krwi, ale stan ogólny kiepski. Chciał jeść, ale nie bardzo umiał, więc nakarmiłam go strzykawką. Czy ktoś z sympatyków mógłby mnie z nim podrzucić na Giszowiec w razie czego? Bo jazda komunikacją miejską Zagórze - Giszowiec to dla biedaka byłby ostry hardcore.
Edit: udało mi się umówić wizytę na 17.30. Udało się też zorganizować transport dla kota, za co bardzo dziękuję Beasi :1luvu:

.

Alienor i jak wizyta z Miko?
Napisz coś. :ok:

trzymamy za czarnuszka!

Miko [*]
Rano potrafił jeszcze odejść mi kilka kroków jak go załadowałam do łazienki, by w spokoju zjadł swoje jedzonko. Jak Ala wróciła ze szkoły było już bardzo źle i w pierwszej chwili przestraszyła się, że nie żyje. U weta nie był w stanie ustać na własnych łapkach, miał niską temperaturę i straszną żółtaczkę. 2 dni temu nie było najmniejszych oznak że jest tak źle i tak szybko to pójdzie. On nie dożyłby jutra, więc nie miałoby sensu go męczyć, zwłaszcza że krążenie siadało mu na tyle, że trudno by było pobrać krew. Zasnął głaskany, żegnany ostatnimi promieniami słońca.

Alienor dziękuję za ten ostatni, najtrudniejszy akt miłości :cry:

Cholera idę się pokłócić z panem bogiem :cry:

Cholera no

Przykro mi, Alienorku

Miko [*]

TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

Kto przegląda forum