Powdórkowa Buba przyprowadziła maluchy. Są już całkiem spore - na oko mają z 3 miesiące. Myślę, że jak tylko będę miała dobrą okazję, to powinna, ją już łapać. Niech się w końcu uda...
Tyle czasu, prób, zachodu, mija drugi rok!
Ale Bubka już jest w stosunku do mnie na tyle śmiała, że spróbuję bezpośrednio na kontenerek.
Trzymajcie kciuki!
Druga z kandydatek - Panda vel. syczący Wonsz z Nowego Folwarku siedzi w wężowej norce, czyli łazience i coraz bardziej się oddzicza (czasem wychodzi z nory i raczy nas swoim towarzystwem, a do mnie już nawet zdarza jej się przychodzić z własnej inicjatywy). Śmieszna jest jak nie wiem, schizofreniczna do granic możliwości, ale przez to niesamowicie rozkoszna
Panienka będzie gotowa do ciachania pod koniec listopada. Dam znać jak tylko ustalę konkretny termin.
Dziękuję za wsparcie i zaoferowaną pomoc!







W najbliższym czasie będą łapane jeszcze dwie kotki stamtąd. Bardzo dziękujemy za pomoc