Twister w DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 23, 2013 11:36 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

Kolejny transport po przeanalizowaniu trasy - odpada. Muszę iść i zabrać kota, donieść na przystanek. Ja mam 7.01 autobus, a ok. 7.55 byłabym na Placu Piastów, stamtąd ok. pół godziny na nogach (nie znając trasy ). A oni mają wyjeżdżać ok. 7.30. A nie wiem jak on się zachowa w autobusie. Potem ok. 5 godzin samochodem na Bemowo i z Bemowa na Ursynów autobusami. Szukam dalej. Ok. 7 godzin w transporterze to za długo.

Twistera mam na działce, żeby go nie szukać. Działka nie jest moja i docelowo nie może tam zostać, jak przyjdą mrozy to tam jest jak na dworze. Kuwetkuje. Nie jest już taki przestraszony i nie chowa się na nagłe hałasy. Zawołany przychodzi.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro paź 23, 2013 14:55 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

no to faktycznie jest trochę jazdy :( trzeba czekać na pewno coś się znajdzie.
Ja w wakacje wiozłam kota do ds do Białegostoku, ktory do W-wy do mnie przyjechał z Opola ze schroniska. Byłam pod wrażeniem jak dzielnie zniósł podróż z w-wy do białegostoku, zresztą z opola też nie marudził, więc tak na prawdę kociak moze zaskoczyć cierpliwościa i spokojem :1luvu: . Ważne, ze w tej chwili jest bezpieczny :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Śro paź 23, 2013 16:10 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

Rzucał się w transporterze jak dziki zwierz. Myślałam, że go rozwali. Drapał,syczał, miauczał. Masakra. Uraz po wywózce.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro paź 23, 2013 17:45 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

A jak samopoczucie Twistera?

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro paź 23, 2013 18:54 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

OlaLola pisze:A jak samopoczucie Twistera?


Kot jest w złym stanie psychicznym, żeby nie napisać, że w bardzo złym. Durna byłam, bo myślałam, że Twister się wtula w człowieka na rękach. Pieprzony optymizm. Kot się nie wtula, on się kuli, stara chronić przed razami, które na niego mają spaść :cry: Ma przy tym przerażone oczy. Dopiero dzisiaj zauważyłam, bo dałam go na ręce synowi, niestety jak miałam go na rękach nie wszystko widziałam. Dzisiaj warczał na nas, bardzo się bał. Jest płochliwy, bardzo pilnuje, kiedy zbliżam rękę do jego ciała. Przecież on ma jakieś 5 miesięcy, jak można bić takie kocie dziecko :evil:

Na początku kupa nie zawsze lądowała w kuwecie, ale pozbierałam, nie robiłam afery. Może go lali za to.

Nie wiem czy dom z innymi kotami to dobry pomysł, potrzebny byłby DT bez kotów, żeby kot doszedł do siebie. Może ktoś ma RC Calm i nie potrzebuje ? Nie wiem jak podróż wpłynie na niego :cry: Nie wiem co robić :roll:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro paź 23, 2013 20:36 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

Boziu, co ten kociak musiał przejść, ja też mam 5 m-czną kotkę i nie wyobrażam sobie, żeby podnieść na to kocię reke. To musieli być nie ludzie tylko potwory :evil:
Na razie i tak nie ma transportu wiec może szukać jednak dalej domu bez kotów?, spokojnego i u kogoś kto ma doświadczenie i serce do kotów, nie wykluczone, ze on będzie potrzebował dużo czasu, zeby dojść do siebie i zaufać człowiekowi :cry:

Pomyślałam, ze moze taką obróżkę kupić na uspokojenie, to działa
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Śro paź 23, 2013 21:36 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

Na chwilę obecną jedyną alternatywą dla Twistera jest DT w Warszawie (okolice Ursynowa). Możliwe, ze wkrótce zrobi się zimno i kot będzie miał problem :evil:

DT pracuje, ma dobre serce i zapewni mu DT bez względu na to co będzie się działo, jak długo będzie trzeba. Ale... odległość. Szukam więc transportu bezpośredniego, prosto do DT, bez kombinowania z przesiadkami, żeby kota nie stresować dodatkowo. Mam nadzieję, że los się uśmiechnie do tego kota. Oczywiście DT otrzyma wsparcie z bazarków, bo u mnie dół finansowy. Kot musi mieć wykonane testy i kastracja, szczepienie, leczenie, bo nie wiadomo co się wykluje.
Martwię się, że nie wiadomo jak kot reaguje na inne koty, żeby nie przysparzać DT kłopotów, bo nie wiadomo za co Twister był katowany i co potem robił.

Nie mam doświadczeń z katowanymi kotami. Mój rezydent był tylko bity, w sensie jak wchodził na łóżko to pewnie dostawał za to. U mnie włożony na łóżko - uciekał jak poparzony, sztywniał. Na balkonie nie został sam, panicznie się bał, że go tam zostawię i zamknę mu drzwi przed nosem. Raz go nie zauważyłam, że został, bo już było ciemno. Drapał i walił głową w szybę w amoku :( Uspokoił się dopiero po kilku godzinach, parę dni nie wychodził na balkon, uciekał. Po trzech latach sam zaczął wchodzić na łóżko, ale uraz pozostał. Nie leży codziennie. Syn go bierze na łóżko i mizia. Natomiast nie boi się, że go zamknę na balkonie. Skończył 13 lat i 4 miesiące. Dużo czasu mu zajęło przekonanie, że nie zbijemy go i nie wywalimy, za dużo :roll:

Twister musi mieć gorsze doświadczenia. Pierwszy raz widziałam kota, który próbuje osłonić głowę przed razami i skulić się maksymalnie. Mam odczucie, że jeden go miał na rękach, a drugi tłuk. Coś potwornego.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro paź 23, 2013 21:44 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

czyli Twister jest teraz na działce w domku letniskowym

jeśli takim strachem reaguje na branie na ręce to najlepiej tego nie robić
tylko w razie konieczności

dobrze, że teraz jest bezpieczny i że dom tymczasowy na niego czeka

bardzo prosimy o pomoc w transporcie biednego Twisterka z Tarnowskich Gór do Warszawy :!:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 23, 2013 21:49 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

skoro uważasz, ze ten domek jest ok to trzeba dać mu szansę. Może być tak, ze uraz pozostanie na lata, ważne żeby miał opiekę bez względu na czas klimatyzacji i akceptacji człowieka.
Mieszkam w W-wie co prawda nie na ursynowie tylko w centrum ale gdyby była potrzebna pomoc to łątwiej w jednym mieście :ok: .
Matko moje 3 koty i pies śpią ze mną w łóżku i czasami jak jest goraco i nie włażą do mnie, to mi ich brakuje. Nie wiem jak mozna poć takim potworem!! ale niestety żyjemy w takim świecie, że czlowiek się nie liczy a co dopiero zwierzak, który nie potrafi sie sam obronić :evil: .
Może Ola ponowi post na transportowym?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Śro paź 23, 2013 22:06 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

wibryska pisze:czyli Twister jest teraz na działce w domku letniskowym

:


Domek letniskowy to za dużo powiedziane, ale nie pada, nie wieje za bardzo. Ja go podnoszę normalnie, spina się już na rękach, kuli i chowa głowę z przerażonym wzrokiem. Do wyciągniętej przez chwilę ręki, która się nie rusza, podejdzie i się otrze parę razy. Wystarczy zrobić ruch gwałtowniejszy i ucieka. Na początku nie wychodził spod szafki, gdzie się ukrywał. Nie zwracam na niego uwagi, dopóki sam o to nie prosi np. miaucząc, ocierając się, żeby go nie stresować. Dałam mu karton, ale nie wchodzi do niego, boi się zamknięcia.

Nie wiem niestety czy strupki to sprawka kotów, psów, czy też człowieka. Na razie miauczy jak mnie słyszy i przychodzi, bo mam jedzenie.

Pani, która go dokarmiała poradziła mi nie dawać mu dużo jedzenia i najlepiej już zacząć go wypuszczać. Moje argumenty ją nie przekonały. Kota umieściłam na działce bez zgody właściciela, ale co miałam zrobić.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw paź 24, 2013 7:46 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

Pisałam wczoraj, że nadal aktualne.

Dorobella ogłoszenie Twistera w końcu na facebooku fundacyjnym się nie pojawiło, bo w ten dzień znalazł się DT w Warszawie. Dać ogłoszenie kocika na facebooka z pytaniem o DT?

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw paź 24, 2013 8:07 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

Nie wiem jak on zniesie podróż dłuższą :roll: Nie wiem jak on się zachowuje w stosunku do innych kotów, czy dzieci. Nie wiem czy nie znaczy. Kota mam na tej działce od jakiegoś czasu, staram się go oswajać. Dzisiaj pada deszcz. Na pewno to plus dla kota, że nie moknie na deszczu. Zużył już jeden wór benka lawendowego. Przy dwóch kuwetach kupa ląduje w kuwecie. Dużo je i dużo pije, ale przecież nie będę go głodzić :roll: A tam nie jest, aż tak ciepło.

DT jest poinformowany jak sytuacja wygląda.

Nie wiem czy znajdzie się transport z TG do Wawy -Ursusa, można spróbować z pytaniem o DT bez kotów. Najlepiej DS, żeby biedak nie musiał przechodzić kolejnych traum, b się nigdy nie pozbiera :roll:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw paź 24, 2013 10:19 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

kochana Erin na wątku Lili napisała, że ma RC Calm :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 24, 2013 10:23 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

wibryska pisze:kochana Erin na wątku Lili napisała, że ma RC Calm :kotek:

Ano ma. Trochę mogę odstąpić, tylko proszę o kontakt na PW.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw paź 24, 2013 11:11 Re: Szukamy transportu Tarnowskie Góry-Warszawa dla Twistera

Dzięki kochana :) Już pisze.

Ma ktoś doświadczenia z kotami, które były katowane ? Może nie będę go dotykać na razie.

Jeśli aparat znowu nie odmówi posłuszeństwa to zrobię mu zdjęcia.

Mój pierwszy kot przeprowadził się do nas od sąsiadki. Dokarmiałam go, bo kobieta go nie karmiła i zamykała w piwnicy, żeby łapał szczury. Mnie tam kiedyś też zamknęła, więc wiem jak się biedak czuł. Dziura w podłodze, klapa z drewna z metalowym kółkiem do podnoszenia i drabina na dół. Pamiętam, że nawet postanowiłam uciec z domu, jeśli nam go nie odda. Na szczęście nam go dała. Kot unikał nawet jej posesji. Buruś do końca życia bał się zamkniętych, ciemnych pomieszczeń i miotły. Jak znikał nagle- wiedziałam, że idzie sąsiadka, unikał jej jak ognia.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 330 gości