Duże ADHD mam, skaczące po kołdrze i śpiących głowach ~900gr. z plusem,
Czuć dobrze skoki, pacnięcia łapką w twarz, zapraszające do zabawy o 2:30, bo się Tygrysiątko wyspało właśnie...
Kuwetka zapoznana i często odwiedzana, inne miejsca jeszcze też, niestety.
Ale coraz lepiej
Tygrysiątko lubi jeść dziwnie
Z początku na "stałej" karmie żarł te moje mielone podgotowane mięcho z odrobiną warzyw+jakiś
puszek rozdrobniony z Rossmana trochę wmieszany, aby zacnie pachniało piknie...
I czasem "przemyciłem" odrobinę mleka początkowego...
A dzisiaj...
Voila! Jje sobie danie przynajmniej dwuczęściowe/dwuskładnikowe, znaczy:
1. Trochę podjadamy "mięcha" "Taty" gotowanego i zmielonego
2. Trochę podjadamy śmietany 18% z drugiej michy
3. Trochę podjadamy kocich kabanosków, a tak z jeden na dzień minimum
4. Trochę podjadamy, co domownicy mają na talerzach (czasem odrobina białego sera, rybki)
5. Raz na tydzień "Tata" da odcedzone surowe żółtko.
6. I oczywiście wyjadamy papu "puszkowe" z miseczki.
Woda porozstawiana po domu w miseczkach, etc...
Suche też się wala w miseczkach i popodłodze...
Czyli nie wiadomo ile jje, ale rano miseczka często pusta...
No qurde, ja tam widzę że mój Kot Tygrys woli nabiał (kwaśną śmietanę) i
kabanoski z padliny i erzaca niż normalne mięcho. Połowę żarcia spuszczam w zlew.
No ale nie jest to normalny kot
To jest MÓJ ci on TYGRYSEK od pierwszych godzin w mych rękach, więc niech tam
Czeka Tygryska teraz pierwsze szczepienie.
Przed 1-lis. będzie trudno, ale zaraz po tym załatwimy.
I właśnie, drogie/drodzy forumowiczki/forumowicze co odradzacie a co polecacie?
Aaaa, zaraz. Tygrysek to jest wariat normalnie. Sadzi susy metrowe, i tak piknie zwiewa jak
coś zbroi, zadek jak u zająca, aż się kurzy

No i zrobiłem mu półkę nad kaloryferem, przyodziałem w kocyk i się spodobała
I inne pólki też się Tygryskowi spodobały, zupełnie nie przewidziane dla kota...

i często w nich śpi, że ciężko go znaleźć...
