Wątek dla nerkowców - VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto paź 22, 2013 17:37 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Tabletki Lespewetu są malusieńkie

A co to wcześniejszego pytania o puszki terra faelis, to jest samo białko (bo praktycznie samo mięso), co niestety kotom nerkowym wcale służyć nie musi, a nawet wg książek nie powinno :(

Ja mam przepisy z mądrych angielskich ksiażek na gotowanie dla kotów nerkowych, mogę się poddzielić jakby ktoś chciał

babazgaga

 
Posty: 237
Od: Czw kwi 29, 2010 20:51
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 22, 2013 18:24 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

babazgaga pisze:Tabletki Lespewetu są malusieńkie

A co to wcześniejszego pytania o puszki terra faelis, to jest samo białko (bo praktycznie samo mięso), co niestety kotom nerkowym wcale służyć nie musi, a nawet wg książek nie powinno :(

Ja mam przepisy z mądrych angielskich ksiażek na gotowanie dla kotów nerkowych, mogę się poddzielić jakby ktoś chciał

Ja bardzo chętnie przyjmę przepisy.
Puszki terra faelis są dużo lepsze dla nerkowców niż wszelkie nerkowe diety, pomimo większej ilości białka.
Jak wiadomo białko wcale nie jest najważniejsze jak większość wetów twierdzi.
Oczywiście mówimy tu tylko o wersji kurczakowej lub indyczej :)

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 22, 2013 18:55 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

ani_ pisze:Witam,
Proszę o pomoc, co Wasze kicie dostawały moczopędnego, zamiast Lespewetu? Phytophale nie ma, przestali produkować. Czy tabletki Lespewetu są duże?

średnie, ja rozgniatałam i w mokrej karmie dawałam a potem Kropa zjadala tbl z ręki jak chrupka

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto paź 22, 2013 18:58 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Kotka Milka pisze:ta bezsilnosc jest najgorsza, chcialabym zeby byla złota rybka ktora pozwolila by spełnic marzenia żeby zwierzaki żyły bardzo dl,ugo


co sadzicie o puszkach terra faelis? dla nerkowca?
kot je tylko weterynaryjna i strasznie schudl-jak szkielet :cry:

jesli kot jedząc karmę renal chudnie to bym absolutnie karmiła pelnobiałkową, moja druga PNN je suche bezzbożowe power of nature kurczak, orijen i czasem porta sensible. nie można doprowadzać do takiego wychudzenia.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto paź 22, 2013 19:15 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

ani_ pisze:Witam,
Proszę o pomoc, co Wasze kicie dostawały moczopędnego, zamiast Lespewetu? Phytophale nie ma, przestali produkować. Czy tabletki Lespewetu są duże?

lespewet jest również w płynie i osobiście takiego właśnie używałam. Dawkę dobiera się do wagi kota
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 22, 2013 19:37 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Co do chudnięcia, może to też zależy od tego, jak bardzo wyjściowo kot był gruby?

Maciek schudł do poziomu 3,3 i od 3 miesięcy chyba, może od dwóch cały czas trzyma wagę mimo różnych jedzeniowych epizodów. Nie jest wychudzony, ma po prostu figurę szczupłego kota (w przeciwieństwie do poprzedniej baryłki ;) )

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 22, 2013 19:41 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Yagutka pisze:Co do chudnięcia, może to też zależy od tego, jak bardzo wyjściowo kot był gruby?

Maciek schudł do poziomu 3,3 i od 3 miesięcy chyba, może od dwóch cały czas trzyma wagę mimo różnych jedzeniowych epizodów. Nie jest wychudzony, ma po prostu figurę szczupłego kota (w przeciwieństwie do poprzedniej baryłki ;) )

była mowa o szkieleciku...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto paź 22, 2013 19:58 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

No ja wiem, ale czasem (nie mówię, że akurat w tym przypadku - to tak bardziej na przyszłość piszę), obraz kota może być zaburzony. Jak Maciek schudł do 4 kg, też miałam wrażenie, że wszystkie żebra mu widać i w ogóle wygląda okropnie. A on po prostu wcześniej ważył za dużo.

W sumie może przydałby się wątek statystyczny? W sensie waga kota przed PNN i ustabilizowana waga kota w czasie choroby z zaznaczeniem, czy kot jest szczupły, czy za chudy? Może by to komuś pomogło. Mnie w tym okresie zamartwiania się, dlaczego kot chudnie, skoro je, może by trochę pomogło.
Tak sobie na głos myślę.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 22, 2013 20:15 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Kotka Milka pisze:co sadzicie o puszkach terra faelis? dla nerkowca?
kot je tylko weterynaryjna i strasznie schudl-jak szkielet :cry:


To jest jakaś potworność :( Wet zaleca LECZNICZĄ, WETERYNARYJNĄ dietę na której z kota robi się szkielet. Nie rozumiem, nie pojmuję! Może jeszcze suchą do tego???

Terra Faelis to bardzo dobre puszki, jeśli tylko kot będzie jadł niech je na zdrowie! Mają bardzo niski fosfor i bardzo wartościowe, wysokostrawne białko. No i przede wszystkim to karma MOKRA!

Wiem, że bywają koty, które nerkowe żarcie jedzą i miewają się całkiem nieźle. Jednak jak ten, i podobne, wątek pokazuje dużo więcej jest kotów, które odmawiają renala i tym podobnych oraz takich kotów, jak mój osobisty, które karmy nerkowe dosłownie zrujnowały. Kot żeby żyć potrzebuje przede wszystkim dwóch składników żywieniowych - białka zwierzęcego i tłuszczu zwierzęcego. Bez tego koci organizm nie jest w stanie normalnie funkcjonować. I w większości przypadków nawet najlepiej przetworzone białko roślinne nie zastąpi kociemu ciału białka zwierzęcego. Żeby żyć, żeby walczyć z chorobą kot musi mieć siłę i motywację i wartościowa i bardzo smaczna micha jest ogromnym źródłem ich obu.

Trzeba pamiętać, że dużo ważniejsze od ograniczania białka jest kontrolowanie fosforu a do tego karm nerkowych nie trzeba.

Łażąc po różnych stronach o CRF znalazłam bardzo mądre zdanie:

The Best Food for a CKD Cat...
...is a food that the cat will eat. I'm not trying to be flippant here. You can source the most expensive, organic, wholesome food on the planet, but if your cat would rather starve than eat it, it is of no use whatsoever."


I jeszcze jedno, z publikacji dr Davida J. Polzin, 11 guidelines for conservatively treating chronic kidney disease:
"in many or most dogs and cats with chronic kidney disease, death or euthanasia results directly or indirectly from starvation"
czyli: u wielu jak nie u większości psów i kotów z PNN śmierć bądź eutanazja były wynikiem, bezpośrednim lub pośrednim, ZAGŁODZENIA

Nie jestem tu gołosłowna. Od maja 2012 roku opiekuję się schroniskową Zołzą, która miała zostać uśpiona. Od początku mieliśmy nieco podwyższone wyniki nerkowe. Najprawdopodobniej były one wynikiem wielokrotnego i w krótkim czasie podania jej sedazinu oraz zbagatelizowany syf w paszczy. Od początku zaleceniem moich wetów była dieta nerkowa. Chętnie mokra ale jakby było za drogo to sucha. Ale na pewno ścisła. Zołza miała anemię, ważyła niecałe 2kg. Nie miała sierści, bardzo kiepskie pazury, jeden nawet nie chciał urosnąć. Od kiedy jest u nas je mięso i wysokomięsne puchy. Z czasem nauczyła się "zagryzać" suchymi bezzbożówkami. Przytyła ponad 2 kg. Morfologię ma super. Po kilku miesiącach CREA i UREA też wróciły do norm. Wysoki, mocno, był jedynie fosfor. Więc dość szybko weszliśmy z renagelem. Po ponad roku CREA i UREA nam podskoczyły, niedużo ale przekraczają normy. Weci nie chcieli wprowadzić leczenia, jedynie znowu nakazali dietę. Uważają, że podwyższenie parametrów nerkowych jest moją winą i wynikiem zaniedbania diety. Nie biorą pod uwagę kilkunastu lat Zołzika, niewiadomej przeszłości i jakości życia. Czy nawet po prostu tego, że nerki się starzeją razem z nią. Dieta, dieta, dieta... Więc od paru miesięcy kroplówkujemy się na własną ręką. Początkowo codziennie, teraz co drugi dzień, po ok 100ml, po kroplówkach lespewet. Cały czas renagel i dodatkowo bioprom. Zołzik kwitnie. Ma piękną, czarną sierść, która lśni. Ładnie pije i siusia i mimo, być może, nastu lat szaleje i bawi się jak pijany zając w kapuście. Ma piękną sylwetkę i dużo sił. Dietę ma wciąż tę samą - głownie mokrą i bezwzględnie mięsną.

Nawet jeśli przez mięsną dietę skrócę nieco żywot Zołzika nie wprowadzę renala. Nie będę podawała kotu paszy dla drobiu. Minęło ponad półtorej roku i jak patrzę na szczęśliwą Zołzinkę wiem, że dobrze robię.

Poza tym wszystkim, badania nad PNN wciąż nie dały jednoznacznej odpowiedzi, że to białko zwierzęce bezpośrednio przyczynia się do uszkodzenia nerek i postępu choroby. Tm bardziej, że wymiana wysoko strawnego, wysoko przyswajalnego białka na dużo mniej wartościowe białko roślinne ma jakikolwiek sens, przynosi kotu coś dobrego.
Karmy nerkowe mają obniżony fosfor i sód, więcej potasu, witamin z grupy B i vit. E i te parametry mają znaczenie. Ale do ich podaży/kontroli karma nerkowa nie jest potrzebna.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto paź 22, 2013 20:22 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

No, koty są różne.

Maciek zamiast terra faelis czy innych wysokomięsnych puch woli wcinać nerkową Animondę albo RC :roll:

No ale wtedy przypominam sobie właśnie to zdanie:
The Best Food for a CKD Cat...
...is a food that the cat will eat.

:)

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 22, 2013 20:32 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo pisze:Poza tym wszystkim, badania nad PNN wciąż nie dały jednoznacznej odpowiedzi, że to białko zwierzęce bezpośrednio przyczynia się do uszkodzenia nerek i postępu choroby. Tm bardziej, że wymiana wysoko strawnego, wysoko przyswajalnego białka na dużo mniej wartościowe białko roślinne ma jakikolwiek sens, przynosi kotu coś dobrego.
Karmy nerkowe mają obniżony fosfor i sód, więcej potasu, witamin z grupy B i vit. E i te parametry mają znaczenie. Ale do ich podaży/kontroli karma nerkowa nie jest potrzebna.

Zgadzam się ...
Od 8 miesięcy walczymy z PNN. Zaczęliśmy od potwornej infekcji nerek (wyselekcjonowana hemolityczna E.coli wyhodowana w lecznicy weterynaryjnej), wielotygodniową temperaturą przekraczająca 40 stopni C oraz poziomu kreatyniny 18 mg/dl.
Jakimś cudem żyjemy, ale na pewno przyczyniła się do tego pełnobiałkowa i pełnowartościowa karma.
Kić (wazy 12 kg teraz, ważył 15 przed chorobą) zjada dziennie całe udko kurze ugotowane - z preferencją tłuszczyku i skóry, całą puchę Feline Porta lub Cosma (40 g). Zjada sam, z apetytem. Oczywiście bierze systematycznie Renagel i różne suplemanty, ale fałda dobrobytu na brzuszku dzielnie się trzyma.
Moim zdaniem znacznie gorsze jest głodzenie kota nerkowego, niż niebezpieczeństwa wynikające z karmy pełnobiałkowej.
Obrazek

Miga

 
Posty: 530
Od: Śro cze 02, 2004 16:34
Lokalizacja: Krasnystaw

Post » Wto paź 22, 2013 20:52 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Kotka Milka pisze:ta bezsilnosc jest najgorsza, chcialabym zeby byla złota rybka ktora pozwolila by spełnic marzenia żeby zwierzaki żyły bardzo dl,ugo


co sadzicie o puszkach terra faelis? dla nerkowca?
kot je tylko weterynaryjna i strasznie schudl-jak szkielet :cry:

zacznij go karmić dobrze i dużo, jak widać na tej karmie szybciej umrze z zagłodzenia niż na PNN

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto paź 22, 2013 21:02 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Miga pisze:
Boo pisze:Poza tym wszystkim, badania nad PNN wciąż nie dały jednoznacznej odpowiedzi, że to białko zwierzęce bezpośrednio przyczynia się do uszkodzenia nerek i postępu choroby. Tm bardziej, że wymiana wysoko strawnego, wysoko przyswajalnego białka na dużo mniej wartościowe białko roślinne ma jakikolwiek sens, przynosi kotu coś dobrego.
Karmy nerkowe mają obniżony fosfor i sód, więcej potasu, witamin z grupy B i vit. E i te parametry mają znaczenie. Ale do ich podaży/kontroli karma nerkowa nie jest potrzebna.

Zgadzam się ...
Od 8 miesięcy walczymy z PNN. Zaczęliśmy od potwornej infekcji nerek (wyselekcjonowana hemolityczna E.coli wyhodowana w lecznicy weterynaryjnej), wielotygodniową temperaturą przekraczająca 40 stopni C oraz poziomu kreatyniny 18 mg/dl.
Jakimś cudem żyjemy, ale na pewno przyczyniła się do tego pełnobiałkowa i pełnowartościowa karma.
Kić (wazy 12 kg teraz, ważył 15 przed chorobą) zjada dziennie całe udko kurze ugotowane - z preferencją tłuszczyku i skóry, całą puchę Feline Porta lub Cosma (40 g). Zjada sam, z apetytem. Oczywiście bierze systematycznie Renagel i różne suplemanty, ale fałda dobrobytu na brzuszku dzielnie się trzyma.
Moim zdaniem znacznie gorsze jest głodzenie kota nerkowego, niż niebezpieczeństwa wynikające z karmy pełnobiałkowej.


:D :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 23, 2013 5:42 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Ja z racji ograniczonego budżetu wymieniłam terra faelis na feringę, która tez ma dość dobre parametry, a na pewno lepsze od dedykowanych puszek, dla kota z pnn.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 23, 2013 7:41 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Dyktatura pisze:Ja z racji ograniczonego budżetu wymieniłam terra faelis na feringę, która tez ma dość dobre parametry, a na pewno lepsze od dedykowanych puszek, dla kota z pnn.

Julka prawie mokrego nie rusza, surowe mięso podziamdzia na zasadzie zabawy, absolutnie podlegamy pod jej gust i potrzeby mając na uwadze, że kot nerkowe przede wszystkim ma jeść, czyli je to co chce a my staramy sie minimalizować "straty" podając suchą bezzbożową. natomiast Kropka ( cukrzyca+PNN) jadła tylko i wyłącznie mokre, najlepiej sprawdziło się Miamor delikatna mięsna przekąska kurczak/ szynka i na drugim miejscu kurczak/pstrąg, w znanym sklepie internetowym wychodzi 2.45 za 100 g tackę, Kropa zjadała 3 szt dziennie.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości