Muniek został znaleziony
w Tarnowie w okolicy ul. Chopina w bardzo złym stanie. Weterynarz stwierdził skrajne odwodnienie, zagłodzenie, zapalenie płuc, anemię i podejrzewał inne rzeczy, których nie dało się ustalić od razu. Na pierwszej wizycie u weterynarza skóra Muńka wyglądała jak sztywny, za duży kaftan, kot nie mógł z siebie dobyć głosu i w ogóle w powietrzu wisiało pytanie czy nie lepiej uśpić. Ale postanowiliśmy dać kotu szansę i po ponad trzytygodniowym leczeniu stan kota znacznie się poprawił. Utrzymuje się jednak anemia i niska temperatura ciała. Muniek, który okazał się oswojonym, spokojnym kocurkiem, łasi się do osoby u której obecnie przebywa ale stroni od osób których nie zna. Problem polega na tym, że pani u której Muniek przebywa na strychu nie może się już nim zajmować (i tak trzyma go znacznie dłużej niż się zgodziła).
Szukamy więc pilnie domu w Tarnowie - stałego lub tymczasowego przynajmniej na zimę, który zaoferowałby Muńkowi ciepły kąt i uratował życie. Bo jeśli teraz trafi z powrotem na ulicę, stanowi to dla niego wyrok śmierci i zmarnowanie wysiłków podjętych, żeby go wyleczyć. W Tarnowie będziemy w stanie Muńkowi dalej pomagać w ramach możliwości. Bardzo liczymy na dom dla niego. Kontakt telefoniczny w sprawie kotka: Beata 668804860
