Błagam, zabierzcie nam te kotki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 20, 2013 14:01 Błagam, zabierzcie nam te kotki

Napisałam na adopcjach ogłoszenie http://adopcje.miau.pl/index.php?p=19413 ale nikt się nie zainteresował. Z Tablicy jedna Pani się odezwała, że ew. chciałaby Balbinę, poprosiłam, żeby przemyślała może obie, ale od ponad tygodnia brak kontaktu.


Proszę,bo mam dość walk z córką. Nie mogę wyegzekwować zakazu noszenia i ściskania. (a nosi tak, że kot nie ma możliwości się wyrwać)

Koty, a właściwie kotki ;) nadają się do domu z dziećmi, ale moje dzieci nie nadają się do mieszkania ze zwierzakami :(

Aatena

 
Posty: 4
Od: Śro wrz 25, 2013 11:02

Post » Nie paź 20, 2013 14:22 Re

A może dałoby radę jakoś dzieciakom wytłumaczyć?
kicikicimiauhau
 

Post » Nie paź 20, 2013 14:41 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Dzieci powinno się nauczyc postepowania ze zwierzakami...Dziewczynki wcale nie musza chciec robic im krzywdy,ale nie wiedza jak się do kotów odniesc.
Wydaje mi sie ,że Ty nie chcesz kotów,nie wyobrazam sobie,zebym musiał nasze koty odac.Mam dzici,dzieci niepłnosprawne i zdarza się ,że za mocno się z kotem młodszy przytula.Ale jestem chyba po to,żeby takie kontakty nadzorowac(inna sprawa,że moje koty wrecz za dziecmi "łażą".Przytulanie nie jest pzreciez takie niebezpieczne,co innego jak dziecko ciaga kota za ogon ,czy nim rzuca,ale to juz jest rola rodzica,żeby wytłumaczyc dziecku co wolno,a czego nie :(Poza tym to juz spore kotki i wydaje mi się,że jesli nie cha byc przytulane to odejda...moje jak maja dosyc zabawy to uciekaja w domu...


Inna sprawa to przytulanie,inna całowanie...
Moje dzieci czesto 'całuja"nasze koty,owszem staram się nie dopuszczac do takich sytuacji,ale cóz,jak się kocha to się madrze nie zawsze postepuje.Musisz bardzioej zadbac o to,czy koty sa odrobaczone i sa bezpieczne.Własne koty,czy psy mieszkajace w domu z ludxmi raczej dziecka niczym nie zaraza,nie wiem dlaczego taka decyzje podjełas?Pomyslałas o tym jak dzieci zareaguja na zabranie im kotów w domu?Moze wrta taka decyzje przemyslec?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 20, 2013 14:49 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Kotki są u nas od marca i ja już mam dość ględzenia "Zostaw te koty..." Powiem, to zostawi, odwrócę się i znów je łapie.
Już nie chodzi tyle o samo noszenie, bo najwyżej kot je podrapie, jak za mocno chwyci. Chodzi o wtulanie buzi w objęcia kotów, o kładzenie ich łap na twarzy, ustach, a kot po wyjściu z kuwety łap przecież nie myje. Ona po prostu chce się przytulać z kotem.

Aatena

 
Posty: 4
Od: Śro wrz 25, 2013 11:02

Post » Nie paź 20, 2013 15:06 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

BOZENAZWISNIEWA pisze:Wydaje mi sie ,że Ty nie chcesz kotów,nie wyobrazam sobie,zebym musiał nasze koty odac.


Inna sprawa to przytulanie,inna całowanie...
Moje dzieci czesto 'całuja"nasze koty,owszem staram się nie dopuszczac do takich sytuacji,ale cóz,jak się kocha to się madrze nie zawsze postepuje.Musisz bardzioej zadbac o to,czy koty sa odrobaczone i sa bezpieczne.Własne koty,czy psy mieszkajace w domu z ludxmi raczej dziecka niczym nie zaraza,nie wiem dlaczego taka decyzje podjełas?Pomyslałas o tym jak dzieci zareaguja na zabranie im kotów w domu?Moze wrta taka decyzje przemyslec?


Kotami zostałam "uszczęśliwiona" znienacka, nie chciałam ich, to prawda, ale opiekuję się, bo tak trzeba. Mam propozycję oddania ich pewnym ludziom, ale nie chcę,bo poprzednie ich koty ginęły pod kołami przejeżdżających samochodów. Nie po to one są.
Miałam też propozycję zabrania ich i wypuszczenia gdzieś.

Jakby nie to całowanie, to może byłoby inaczej.
Koty dużo dobrego wniosły do domu, bo dzieci przestały się panicznie bać zwierzaków mijanych na spacerach.
A o tym, że koty oddamy, dzieci są uprzedzone i już pogodziły się z tym. Zostały uprzedzone, że takie zachowanie z kotami będzie skutkowało tym, że je oddamy.

Aatena

 
Posty: 4
Od: Śro wrz 25, 2013 11:02

Post » Nie paź 20, 2013 15:26 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Polecam:
:arrow: viewtopic.php?f=1&t=120970
Przeczytaj ten wątek uważnie i zrób kotom porządne ogłoszenia, w wielu miejscach i odświeżaj co kilka dni. Na gumtree opłaca się co kilka dni usuwać poprzednie ogłoszenie i wstawiać świeże. Na Tablicy same się odświeżają co 2 tygodnie (tzn. trzeba kliknąć w link odświeżający, ale po 2 tygodniach ogłoszenie może być znów na pierwszej stronie, a nie na trzydziestej).


Ale: co innego gdy dziecko za mocno przytula kota młodszego niż 3-4 miesiące, a co innego jak to samo robi z kotem dorosłym...
Rocznemu kotu nic się nie stanie od samego przytulania (oczywiście co innego gdyby dzieci się zwyczajnie nad kotem znęcały...).

Dorosły kot jeśli chce to bez problemu się wyszarpie z uścisku dziecka. Przecież nawet dorosłym osobom koty się wyrywają bez problemu.
Może kotom to nie przeszkadza? A może wręcz się im to podoba?


Mi dwa koty śpią w nocy dosłownie na twarzy, a większość kotów jest całowana w czółko przeze mnie. A po głaskaniu kotów od razu przechodzę do jedzenia kanapek, bez uprzedniego umycia rąk. Tak, wiem, strasznie obrzydliwe :mrgreen:
Jakoś nie umarłam do tej pory.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 20, 2013 15:29 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Nic dzieciom nie będzie, a dzieci w wieku przedszkolnym i tak powinno się odrobaczać.

A co do tego, że nie potrafisz wyegzekwować od dziecka prostego polecenia "Zostaw kota", skłania mnie do dwóch wniosków:
1. Albo dzieci w ogóle nie wykonują poleceń jakie im wydajesz czy to o koty chodzi, czy o cokolwiek innego, skutek braku konsekwencji u rodzica.
2. Albo z dziećmi jest coś nie tak i do psychologa może? Pewne zachowania mogą świadczyć o zaburzeniach różnego rodzaju.

Mój syn od 4 lat żyje z kotami, jadł z nimi z jednej miski, sam sprząta kuwety i pomaga przy podawaniu leków, czy opatrywaniu ran u kota, nauczony jest podstawowych zasad higieny. Zdarzało się, że kot spał z łapkami na jego twarzy, na jego poduszce itp. i dziecku nic się strasznego nie stało. Ba! Nic się dziecku nie stało, NIC.

Więcej konsekwencji, to zaprocentuje pozytywnie w przyszłości. A teraz więcej cierpliwości, to by koty znalazły dom to proces, który sam w sobie trwa, sama widzisz, że różne osoby się zgłaszają, trzeba odsiać ziarno od plew i wybrać im dobry dom. Zrób kotom porządne ogłoszenia na wielu portalach, lub zleć to np. forumowej CatAngel.

A jeszcze co do przytulania, kot sam pokaże gdzie jest granica. Jak znajomi widzą jak nosi i przytula jednego z moich kotów mój sześciolatek, to się boją, tymczasem kot sam się domaga noszenia :lol:

Patrząc na to zdjęcie, to wszystko wygląda w porządku:
Obrazek
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie paź 20, 2013 16:43 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Aatena, czyli problemem jest to, że boisz się, że córka zarazi się choroba pasożytniczą całując kota? Może da się znaleźć inne rozwiązanie?
Ktoś napisał o odrobaczaniu dzieci w wieku przedszkolnym - w Polsce to mało znana forma profilaktyki a w wielu krajach rutynowa. Tym bardziej, ze oprócz zwierząt domowych, źródłem zakażenia mogą być piaskownice, place zabaw itp. Znam rodziny z dziećmi i zwierzętami, które odrobaczają się grupowo 2 x w roku i przedszkolankę, która nie mając zwierząt odrobacza się regularnie.
Może to jest rozwiązanie? szkoda odbierać koty dzieciom, które już się do nich przywiązały i uczą się opieki i wrażliwości :ok: Tym bardziej, że sama widzisz, jak trudno o odpowiedzialny dom :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie paź 20, 2013 17:38 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Tak, całowanie i to, że łapy kotki kładzie sobie na twarz, usta i czasem mocniej ściśnie a wtedy usta zadrapane.
Na polecenie "Zostaw kota" reagują natychmiast, ale kotki mają takie mięciutkie futerka i poduszeczki na łapkach, że ciągnie zwłaszcza starszą do przytulania i temu się nie dziwię. Koty są też do przytulania, nie tylko oglądania. Ale ja nie dam rady zawsze sprawdzić, czy w tym momencie łapy nie są w buzi.

Az odrobaczaniem dzieci nie tak łatwo, bo nawet jak coś kiedyś wyszło w badaniu, to lekarz stwierdziła, że laboratorium ma nadwykrywalność i skierowała do innego, w którym nic nie wykazało.
Poza tym denerwuje mnie, jak dziewczyny założą czyste ubrania i od razu koty na ręce a ubrania w sierści.
I później ta sierść wszędzie.
No, ja po prostu chyba nie bardzo lubię koty (czy raczej ich sierść. Dlaczego najlepiej ułożyć się na świeżo wypranym i wyprasowanym praniu ;) ).

Aatena

 
Posty: 4
Od: Śro wrz 25, 2013 11:02

Post » Nie paź 20, 2013 18:37 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Naprawdę dziwię się takiemu podejściu. Mogłaś kociaków nie przyjmować. To są istoty czujące, pokochały was, zaufały. Teraz się chcesz ich pozbyć bo sierść zostawiają :? Koty musiały by być naprawdę zaniedbane, by dzieci się zaraziły odzwierzęcą chorobą :roll:

A co do ściskania- moja córka (5 lat), wychowywana w towarzystwie zwierząt- zasada jest prosta- nie całujemy psów i kotów w pyszczki. A zwierzęta uwielbiamy, tulimy i miziamy na wszystkie sposoby. Córka parę razy dostała packa, a i pazurami zarobiła- niestety tego dzieci się same uczą- na błędach- tego kotu nie rób- bo cię podrapie :mrgreen:

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Nie paź 20, 2013 18:54 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Wiesz co Aatena ..... jedna rzecz bardzo przykuł moja uwagę. Mianowicie, że odpowiedzialność za oddanie kotów próbujesz zepchnąć na swoje niewinne dzieci. Z tego co piszesz to Ty jesteś jedyna osobą, której koty przeszkadzaja i może warto abyć głosno to powiedziała - również samej sobie.
Odrobine współczuję Twoim dzieciom - wychowywanie się w sterylnych warunkach nie służy nikomu, a juz na pewno nie rozwijajacym sie organizmom.
I jeszcze jedno. Kto dał Ci prawo wpędzania dzieci w poczucie winy - ...wiedzą, że jak będą tak robic to oddam koty ...
To akurat ma swoją naukową nazwę - tak wiem co piszę.
Dzieci nie są Twoja własnoscią, są Ci "dane" na jakiś czas abyś się nimi opiekowała a nie karała poprzez szantaż emocjonalny również.

Chcesz oddac te futra - to je oddaj. Ale odpowiedzialność za to, weź na siebie a nie spychasz na innych.

piszę szczerze co myslę - tryb praca tez mi sie włączył, a tego nie lubię.

pozdrawiam
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie paź 20, 2013 19:21 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Aatena pisze:No, ja po prostu chyba nie bardzo lubię koty (czy raczej ich sierść. Dlaczego najlepiej ułożyć się na świeżo wypranym i wyprasowanym praniu ;) ).

W takim razie poszukanie nowego domu dla kotow jest najlepszym wyjsciem. Powodzenia.

RAnia

 
Posty: 438
Od: Sob mar 08, 2008 3:56


Post » Nie paź 20, 2013 21:26 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

No tak, zgodzę się, że nieodpowiedzialne osoby nie powinny mieć zwierząt (dzieci też nie), lepiej znaleźć im dobre domy. I następnym razem pamiętać, że kot to nie zabawka, a dziecko też potrzebuje wychowania i kształtowania odpowiedniej postawy wobec innych istot (zwierząt, ludzi). Np. takiej, że jak się kimś opiekujemy, to robimy to tak długo, jak to jest konieczne - w przypadku kota przez całe jego życie.
A położenie łapy na ustach nie zabije dziecka, zwłaszcza że pewnie nie wiesz, iż jaja np. glisty unoszą się w powietrzu wraz z kurzem. Przy czym niekoniecznie mam tu na myśli glisty pochodzące od kota ;)
No w każdym razie życzę powodzenia w szukaniu, choć forum to nie jest instytucja, która "zabierze te kotki". Kto miał mieć, ten już ma kotki.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Śro paź 23, 2013 10:47 Re: Błagam, zabierzcie nam te kotki

Aatena pisze:Tak, całowanie i to, że łapy kotki kładzie sobie na twarz, usta i czasem mocniej ściśnie a wtedy usta zadrapane.
Na polecenie "Zostaw kota" reagują natychmiast, ale kotki mają takie mięciutkie futerka i poduszeczki na łapkach, że ciągnie zwłaszcza starszą do przytulania i temu się nie dziwię. Koty są też do przytulania, nie tylko oglądania. Ale ja nie dam rady zawsze sprawdzić, czy w tym momencie łapy nie są w buzi.
).



Twoje dzieci widocznie kochają te koty i jak im wytłumaczysz to, że chcesz się ich pozbyć? Tylko po to by mieć idealnie czyste mieszkanie?

Aha dzieci też muszą ćwiczyć swoją odporność na brud i zarazki (np. maluchy instynktownie jedzą ziemię, np. z doniczki). Układ odpornościowy, który ma zbyt mało do czynienia z brudem zaczyna wariować i kończy się to poważnymi zaburzeniami takimi jak np. alergie.

Koty i dzieci można raz na jakiś czad odrobaczać i to wystarczy.

gdarin

 
Posty: 19
Od: Śro cze 12, 2013 14:49




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 9 gości