Proszę,bo mam dość walk z córką. Nie mogę wyegzekwować zakazu noszenia i ściskania. (a nosi tak, że kot nie ma możliwości się wyrwać)
Koty, a właściwie kotki


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
BOZENAZWISNIEWA pisze:Wydaje mi sie ,że Ty nie chcesz kotów,nie wyobrazam sobie,zebym musiał nasze koty odac.
Inna sprawa to przytulanie,inna całowanie...
Moje dzieci czesto 'całuja"nasze koty,owszem staram się nie dopuszczac do takich sytuacji,ale cóz,jak się kocha to się madrze nie zawsze postepuje.Musisz bardzioej zadbac o to,czy koty sa odrobaczone i sa bezpieczne.Własne koty,czy psy mieszkajace w domu z ludxmi raczej dziecka niczym nie zaraza,nie wiem dlaczego taka decyzje podjełas?Pomyslałas o tym jak dzieci zareaguja na zabranie im kotów w domu?Moze wrta taka decyzje przemyslec?
Aatena pisze:No, ja po prostu chyba nie bardzo lubię koty (czy raczej ich sierść. Dlaczego najlepiej ułożyć się na świeżo wypranym i wyprasowanym praniu).
Aatena pisze:Tak, całowanie i to, że łapy kotki kładzie sobie na twarz, usta i czasem mocniej ściśnie a wtedy usta zadrapane.
Na polecenie "Zostaw kota" reagują natychmiast, ale kotki mają takie mięciutkie futerka i poduszeczki na łapkach, że ciągnie zwłaszcza starszą do przytulania i temu się nie dziwię. Koty są też do przytulania, nie tylko oglądania. Ale ja nie dam rady zawsze sprawdzić, czy w tym momencie łapy nie są w buzi.
).
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 16 gości